 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:02, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex spojrzał na to wszystko chłodnym spojrzeniem. Podszedł do bellatriks, ale valerian minał go i przytulił ją do siebie:- Daj spokój...-szepnał:- To nie twoja wina.... A Rudolph... jest przemądrzały... i zazdrosny.... bo gdy byłas z nim w małżeństwie, to Jamesa trzy,małaś pod moja opieka, to przy nim sie pojawiłaś łamiac rozkazy Śmierciozerców, gdy został zaatakowany..... zazdrosny, zę tak naprawde, te wszystkie lata zależało Ci na jamesie..... bardziej niz na nim.... skoro sie wygadał, daj spokój....bella....-spojrzał jej w oczy:- słyszysz mnie?
Howard ścisnał laskę w dłoniach i zerknał na Alexa, który teraz był zamyślony.
Howard odparł twardo:- Jak słowo daję, tak dziecinnego dziadka w życiu nie widziałem....-obrócił laska w dłoni:- Alex..... wiem, co się z Tobą dzieje..... uspokój sie i usiądx...zajmij się czymś..... jesli chdozi o naszych drogich Półzywych.....-uśmiechnął się ironicznie:-Złoze im wizytę.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:11, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Bellatriks odsunęła Valeriana - nie..on ma rację..- spojrzała na wszystkich - nie powinnam była w ogóle zostawać matką..Rudolph ma rację nie potrafię tak żyć..prędzej czy później znów zranię Jamesa..on zna mnie lepiej niż ja sama..- wyszeptała - ewidentnie coś chce...a teraz ma mnie w garści..więc muszę iść z nim porozmawiać.. Valerianie zajmij jakoś Jamesa do mojego powrotu..była bym wdzięczna..- uśmiechnęła się blado i wyszła z sypialni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:19, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Valerian stanał jak wryty.:- przykro mi, bellatriks...-szepnał, gdy wyszła:- tego nie zrobię.......-po czym deportował się.
Howard spojrzał na Alexa smutno.
Alex nic nie odpowiedział. Stał zamyslony, po czym spojrzał na ojca:- Tato...proszę Cię, wyjdź........
Howard wiedział, o czym mysli jego syn:- jak chcesz, Alex... pamiętaj, że zawsze możesz się do mnie zwrócić......
-Tak, wiem...-powiedział Howlett cicho.
Howard westchnał i zniknął w mgnieniu oka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:25, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas później drzwi się uchyliły i stanął w nich William
- nie chcesz jej szczęścia? - spytał opierając się o framugę drzwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:31, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex odparł:- chcę.... nawet nie wiesz, jak bardzo, Will... ale jeśli jestem w stanie przywrócić jej choc troche uczuć..... nie zawaham się.....-po czym usmiechnał sie ponuro:- zdaje sie, ze mój ojciec stwierdził, zę wystarczy Ci jeden, ludzki dziadek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:34, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- co to ma niby oznaczać?..moja matka najpierw musi się nauczyć nad sobą panować..później będziemy pokazywać jej uczucia..najważniejsze jest to by gdy wróci pokazać jej siłę a nie załamanie...- westchnął siadając w fotelu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:36, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex usmiechnal się:- Myslisz, zę jestem załamany? O nie....-spojrzał synowi wtardo w oczy:- jest zupełnie inaczej....-powiedział. Było w nim coś dziwnie chłodnego:- Tylko..... powoli przetsaje mnie to bawić.... cała sytuacja.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
William wzruszył ramionami - wiesz..to już nie jest mój problem..tak jakoś się ułożyło że cokolwiek by się nie stało..mimo kłótni..wielu nieporozumień zawsze będę za matką..Eve zawsze trzymała twoją stronę a teraz Ty nie chcesz jej znać..to oznajmiam Tobie że znalazła pocieszenie i Rudolpha i Bellatriks..i zimą wychodzi za mąż..ja zamierzam tam być..- rzucił wychodząc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:24, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex odparł:- mam rozumiec, ze ja jestem ten okropny ojciec, tak?-po czym pokręcił głową:- Nie moge uwierzyc.... ale skoro tak wam pasuje, by byc przeciwko mnie.... ja nie bede was rpzymuszał....-odparł chłodno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:36, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
- wiesz co..- zaczął Will, nie dane mu jednak było dokończyć bo ktoś położył mu rękę na ramieniu
- William..to nie ma sensu..zbyt dużo ma w sobie byty by mógł to zrozumieć..- westchnął Rudolph a przy jego boku stała Bellatriks
- Alex..- Bella minęła obojga i weszła do sypialni - wrócisz ze mną do domu? - spytała wyciągając do niego dłoń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:42, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alex odparł:- Dobrze......-po czym wstał i podał jej swoją dłoń. Za Rudolphem i Williamem pojawił się Howard:- Rudi....-powiedział ironicznie:- Zbyt zaslepiony jesteś swoją arogancja, by wytykac mojemu synowi butę.... a główka mojej laski jest ze srebra... byś pamiętłą o szacunku dla starszych, chłopcze...-po czym ruszył na dół.
Alex spojrzał na Williama, a potem na Rudolpha, i jego oczy nabiegły chłodem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:48, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Rudolph syknął i ruszył w kierunku Howarda. Zatrzymała go jednak Bellatriks
- już wystarczy dzisiaj..
- dziadku..zostaw wielką głowę wilczego rodu w spokoju..jeszcze mi biodro złamiesz..- William odciągnął Rudolpha - pa babciu..- cmoknął Belle w policzek i wyprowadził Lestrangea z korytarza
- nie poznaję Williama..- wyszeptała Bella - Howardzie...przepraszam Cię..odwiedzisz nas?.. dobrze by było gdybyś poznał Vivianne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:51, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Howard odparł:- Z przyjemnością, bella...-uśmiechnał się:- Dobra...zbierajmy sie stąd......
Alex złapał obie osoby za ręce i zniknęli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:05, 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
_________________________________
Suniv pojawiła się z Alexem w komnacie.
- nareszcie we własnych czterech ścianach - westchnęła i idąc przejrzała się w lustrze - mmm..wyglądam jak królowa potępionych..- oglądała rozbawiona swoje uplamione krwią ciało - kierunek...wanna..- mruknęła i zniknęła Alexowi oczu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:01, 15 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Alex rozpuścił włosy i spojrzał na siebie. Ściągnął swoje szaty i znalazł rzeczy na przebranie opasając się ręcznikiem:- Kochanie....-mruknał:- Możemy porozmawiać??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|