 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:44, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- lecę do ojca..módlcie się by miał dobry humor..- westchnęła i wyszła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:47, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Aha, jestesmy na jego łasce, tak?-spytał valerian spoglądając na Suniv:- O rany....wszystko sie tu kreci wokół Bellatriks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:35, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
---------------------------------------------------------
Alex, zporaniony, z wbitymi kawałkami szkła i w podartej koszuli wszedł do sypialni. Jeknał wyciągajac sobie odłamek i ściągajac koszulę. Rzucił koszule na lózko, a szkło na nia. Zaczał szperać w szafkach w poszukiwaniu dyptamu. Wyciagnał mala flaszeczke, gdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:39, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W drzwiach stanęła przestraszona Narcyza. Trochę wychudła i blada, ale wciąż nienagannie wyglądająca
- co się stało Alex... - spytała domyślając się jednak odpowiedzi. Zamknęła szybko drzwi i podeszła do niego. Wyciągnęła mu z ręki dyptam i sama zaczęła go opatrywać - nikt nie może się dowiedzieć że tu jestem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:42, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-W porzadku....powiedzmy, że odebrałem zaliczke przed smiercia...-powiedział krzywiąc sie:- ale jest w porzadku.... nie wyglądasz najlepiej ciociu....-przyjrzał jej sie uwaznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:46, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Narcyza uśmiechnęła się przez łzy
- ludzie często tak wyglądają przed śmiercią Alex..- pogłaskała go po policzku i odsunęła się - uważaj na Bellatriks..ona nie jest zła Alex, tylka czasami zbacza ze ścieżki..- spojrzała mu w oczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:55, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Wiem ciociu...-odparł wzdychając:- jednak widziałem oczy Voldemorta....i...-usiadł na łóżku:- James nie ma wiele czasu.... jest coraz słabszy..... ledwo czułem tam własnego brata.....-spojrzał na nią:- Dopilnuje, by nic wam sie nie stało...-uśmiechnał sie do Narcyzy i wział chusteczke. otarl łzy i przytulił ja:- Nie martw sie ciociu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili dało się słychać szczęk zamka i drzwi otworzyły się. Narcyza spojrzała przerażona w tamtym kierunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:07, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Alex sknał do Narcyzy:- ciociu, schowaj sie w łazience.....-po czym zaprowadził ją do łazienki i zamknał drzwi. zakładajac nowa koszulę ujrzał wchodzacego Valeriana:- Witaj Valery, czym mogę....
-Śmierciozercy tu leca...
-Zartujesz....-warknąl alex i ruszył do okna. widział czarne smugi na tle nieba:- jest źle...... musimy szybciej działac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:16, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nagle drzwi się otworzyły i wpadła Bellatriks z różdżką w ręce - gdzie jest moja siostra? - spytała i widząc uchylone drzwi do łazienki weszła tam, i wyciągnęła NArcyzę
- Bella?
- Ty głupia...kto Ci kazał wracać..- syknęła, chciała coś jeszcze powiedzieć jednak w jej stronę poszybowało zaklęcie i odleciała na przeciwległą ścianę, wstała jednak szybko i wściekła ruszyła w stronę śmierciożercy - czyś Ty..kuźwa oszalał?! - wrzasnęła i uderzyła oszołomionego mężczyznę prosto w nos z pięści, nagle zaczęło ich napływać więcej. Bellatriks osłoniła NArcyzę sobą wyciągając różdżkę przed siebie
- opuść różdżkę Bella..- odezwał się ktoś z okolicy drzwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:26, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
alex sam wyciągnał różdżke i szepnął do Valerina:- Bierz narcyze i uciekaj....-po czym stanał przy Bellatriks:- Pokaż się!!-krzyknał.
śmierciożercy weszli do sypialni. Alex trzymał wyciągnięta rożdzke. Valerian zasłonil sobą Narcyzę.
W drzwiach stanał James. Miał rózdzke w dłoni, ale nie celował nia w nikogo. Przyglądał im sie z zaciekawieniem:- co za ciekawa sytuacja.... och, narcyza.... jak miło, ze do nas dołączyłaś...-uśmiechnał się, a reszta Smierciozerców ryknęła śmiechem:- Byłem bardzo zawiedziony, ze nie przyszłas sie przywitać.....-podszedł do nich:- ie przywitasz sie ze mną?-spytał:- Jak widac, bellatriks, nie jestes taka, jak dawniej....-syknał:- No cóż....-machnał różdzka, a Valeriana przybiło do ściany.:- Crucio!-powiedział wysokim głosem, a starzec jeknął z bólu, próbując sie wyrwać.:- Och, alex.... tak szybko wyzdrowiałes...... cruc..
-Protego!-powiedział alex, i tarcza odbiła zaklęcie, które trafiło w jednego z otaczajacch smierciożerców:- bardzo mnie....zawiedliście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:31, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bella syknęła i odeszła na bok.
Narcyza spojrzała na siostrę, która chodziła jak lew w klatce i podeszła do Czarnego Pana. Stanęła przed nim wpatrując się w podłogę.
W tym samym czasie Bellatriks wyżyła swoją flustracje na stojącym obok śmierciożercy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:38, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
james wyciagnał dłon i przejechal nia po policzku narcyzy. jego dłon była zimna.:- Zawsze....możecie liczyć na powrót..... ale nie bez konsekwencji....-szepnał obracając głowe w strone Alexa i valeriana. Alex spogladał na Voldemorta spokojnie, choć narcyza lub Bellatriks, gdy spojrzały na niego, mogłyby przysiac, ze widziały ból.. James nachylił sie do ucha narcyzy:- idziesz z nami do domu.... wezwiemy Lucjusza.....-usmiechnał sie:- Nie smuc sie.....musisz cos zjeśc, odpoczac.... tak blado wyglądasz.....-westchnał teatralnie.
cześc Śmierciozerców zasmiała sie, jednak jeden z nich zawyl z bólu pod naciskiem frustracji bellatriks. james spojrzał na kobiety:- bella.... narcyzo....zapraszam do posiadłosci lestrange...-wskazał reka drzwi, a smierciożercy uchylili sie. gdy kobiety ruszały, szepnał do reszty:- A Wy...pobawcie sie z nimi...-wskazał valeriana i Alexa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:43, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bellatriks chwyciła Narcyzę pod ramię. Rzuciła tylko szybkie spojrzenie na Alexa i Valeriana i wyszła z komnaty, zaraz jednak w drzwiach stanęła Suniv z Williamem
- wynocha z mojego domu..- syknęła a kiedy to nie poskutkowało westchneła - Williamie..- spojrzała na syna, Will syknął ukazując kły i ruszył w stronę śmierciożerców
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:46, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
alex podniósl valeriana i skoczył na Smierciozerców. Gdy dwch zablokowalo droge williamowi, alex złapał rózdzke i machnal nia, odrzucajac Smierciożerców przez balkon w powietrze. Valerian dotknał dłonia swojej głowy, i trzech smierciożerców nagle krzyczac i łapiac sie za skronie wyskoczyło przez otwarte okno. Zostalo czterech, którzy z lekkim niepokojem spoglądali na Suniv i williama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|