www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

Alex spojrzał na Belle. Ta płakała cały czas i praktycznie dostała czkawki:- Tata...on...-zaczeła:- ja.... i wział ja na góre, a potem krzyki......

Suniva Lestrange Howlett

- Bello..spójrz na mnie..- chwyciła ją za brodę i odwróciła tak by spoglądała jej w oczy - nie patrz na niego jak na swojego ojca..jego ciało i umysł posiadł Tom Riddle,,więc nie możesz go winić za to co teraz robi..Bella sobie poradzi i nie da Cię skrzywdzić...jeśli Czarny Pan bo tak zaczniesz go nazywać będzie chciał się z Tobą zobaczyć, Bellatriks przyjdzie po Ciebie..a teraz zostaniesz tutaj..- pogłaskała ją po głowie - czymś jeszcze się martwisz?

Alex Howlett

-tata...jest w strasznym stanie.....-zalkała:- jest blady..... worki pod oczami.... niemalze czuje, jak słabnie....-wybuchneła płaczem:- Ngidy nie widziałam, by był.... tak bliski......-nie dokończyła zdania bo wtuliła sie w Suniv.

Suniva Lestrange Howlett

- coś czuję że wiele się teraz nauczysz...- westchnęła - Bella..musisz być silna, jak osoba której imię nosisz..uśpimy uwagę Voldemorta i uratujemy twojego tatę...obiecuję..- wyszeptała jej do ucha - William się Tobą zaopiekuje, zostaniesz tutaj do momentu aż Bellatriks nie uzna że rozsądniej byłoby mieć Cie przy sobie..a teraz zmykajcie..- uśmiechnęła się pokrzepiająco

William podtrzymał Belle i doprowadził ją do drzwi szepcząc coś jej do ucha. Suniv odprowadziła ich wzrokiem i spojrzała na Jamesa.

Alex Howlett

Alex odwzajemnił spojrzenie i usmiechnał się do niej:- Nie martw się na zapas. odzyskam brata..... i bellatriks nic nie będzie....-przysunął ja do siebie i przytulił.

Suniva Lestrange Howlett

- nawet nie wiesz jak na to liczę..- uśmiechnęła się lekko - biedna dziewczyna.

Alex Howlett

-Wiem...-odparł Alex:- Ale teraz musi odpoczac..... spróbuj o tym nie mysleć, Królowo...-spojrzal jej w cozy:- rany.... pamietam to spojrzenie.... jak wtedy, gdy przywszedłem z Renesmee.... martwisz sie....-objał ja:- Nie mysl teraz o złych rzeczach, mąż tu jest...-mruknał.

Suniva Lestrange Howlett

- cieszy mnie to..- uśmiechnęła się i machnęła ręką blokując drzwi - teraz nikt nam nie przeszkodzi.

Alex Howlett

-mam nadzieje...-mruknał Alex i otarl dłonia jej uda subtelnie, idąc lekko w strone jej kobiecości. Druga reka objał ja i zaczał muskac usztami szyję.

Suniva Lestrange Howlett

Kiedy otarł się o jej udo Suniv jęknęła z utęsknieniem i otarła sie o jego wypukłośc w spodniach prowokująco .

Alex Howlett

Alex mruknał i zasmiał się. Rozsunał jej nogi i palcami błądził w kierunku jej kobiecości, zaczynajac ja pieścic przez materiał. Prawie zdarł z niej koszulke i przyssal sie do jej szyi, druga reką miziajac jej piersi ukryte w staniku. W koncu odpial go jednym ruchem i rzucił za siebie.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechnęła się i popchnęła go na poduszki po czym usiadła na nim okrakiem. Odpinała kolejne guziki ocierając się prowokująco o jego nabrzmiałą męskość.

Alex Howlett

alex spojrzal na nią z utęsknieniem. wiedzial, ze to ocieranie jej również sprawia przyjemność. Zlapał w dłonie jej piersi, całując je zapamiętale.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv odrzuciła jego koszulę za siebie i popchęła go znów po czym zaczęła się ocierać o całe jego ciało. Spojrzała na niego prowokacyjnie i polizała go po torsie

Alex Howlett

Alex usmiechał się, a w oczach miał pożądanie. Podniósł się i zdjął z niej reszte ubrań. Widział, że jej uwagę przyciągają znaki po jej ugryzieniach. Zerknąl prowokacyjnie na ukochana, a potem przyssal się d jej piersi, gniotąc rekoma jej pośladki.