www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

-Chyba, że wexmie mojego Harleya...-westchnał Alex:- jego poza mna nikt nie rusza...... Eve!-krzyknął:- A Ty dokąd?
Spojrzał na Williama:- Nie rozumiem, co Ty i victor macie z tymi sportowymi motocyklami..... ja wole klasyczne harleye....

Bellatriks Lestrange

- a to po matce, ona zawsze nimi jeździła..są lepsze..dla staruszków dobre klasyczne - uśmiechnął się złośliwie.

Eve przeklinając ruszyła w stronę ojca. - chciałam się tylko przejechać..

Alex Howlett

-No to droga wolna...-powiedział Alex spokojnym toenm:- Dla staruszków...... chcesz wyprowadzić tą dyskusje na asfalt, synku?-spojrzał na niego wzywajaco z usmiechem.

Bellatriks Lestrange

- pewnie..- William wyszczerzył się
- oo..widzę że cała rodzinka w komplecie..- mruknęła Suniv idąc w ich stronę - gdzie się wybierasz?
- na przejażdżkę...
- zaraz będzie tu Bella, z resztą w twoim wieku nie powinnaś jeździć na motorze..- odebrała jej kask
- no ale..- Eve spojrzała na ojca szukając poparcia
- powiedziałam nie..- Suniv wpatrywała się w córkę
- jasne..Williamowi to pozwalasz na wszystko..- orzekła czując niesprawiedliwość i ruszyła w stronę zamku

Suniv chwyciła ją mocno za ramię. - miej na uwadze z kim pozwalam Ci się spotykać i zastanów się czy inna matka pozwoliła by na to swojej córce..- syknęła i puściła ją

Alex Howlett

-Hej...spokój...-powiedział stanowczo Alex:- Skoro Bella jest w drodze do nas, to Eve, moze lepiej bedzie, jak zostaniesz...ojj nie rób takiej miny.... myslałem, ze sie cieszysz na przyjazd kuzynki... Willa na pewno...-rzucił złosliwie w stronę syna. Potem spojrzał na suniv:- Kochanie.... a może przejediemy sie gdzies?-zaproponował.

Bellatriks Lestrange

- możemy..ja właściwie zabierałam Homera i wilczyce na spacer, szczeniaki śpią, już niedługo będą mogły same wychodzić..
- idźcie idźcie my tu sobie zostaniemy..- objął siostrę ramieniem

Alex Howlett

-No...to chodźmy na spacer....-zaproponował alex podając jej ramie:- Po Homera i resztę....-zakomenderował z usmiechem.

Po chwili pojaiwła się Bella idac w stronę posiadłosci.

Bellatriks Lestrange

Suniv odeszła z Alexem i psami w stronę lasu

- Bella..- pierwsza zauważyła ją Eve i pobiegła uściskać kuznkę

Alex Howlett

Bella przytuliła eve mocno:- Cześć! Jak tam sie trzymasz?-spojrzala na nią rozbawiona.

Bellatriks Lestrange

- jakoś próbuję..ale dobrze że przyjechałaś, cały czas siedzę sama..- pożaliła się jej
- poplotkujcie sobie papużki..- mruknął i ruszył przed siebie

Alex Howlett

Bella położyła palec na usta kuzynki i szepneła:- czekajc...-po chwili rzucila sie Willowi na szyje i pocałowała go mocno:- za Toba tez się stęskniłam...-powiedziała gładząc go po policzku.Ę.

Bellatriks Lestrange

- oo..teraz Tobie zebrało się na okazywanie uczuć? - spytał biorąc ją na na ręce i oddając pocałunek po czym mocno ją przytulił - chodź Eve..- zagarnął drugą z dziewczyn do siebie - moje papużki..

Eve posłała Belli rozbawiony uśmiech

Alex Howlett

Bella szepneła:- jakbym żyła bez swojego ulubionego krwiopijcy....-ucałowała go w nos. Spojrzała rozbawiona na Eve:- To co, może jakas kolacja?

Bellatriks Lestrange

- hmm..wolicie jeść tutaj czy chcecie iść na miasto..
- nie możemy wychodzić..
- będziecie pod moją opieką więc możecie..- uśmiechnął się czarująco do siostry i ucałował ją w czoło

Alex Howlett

-No to chodźmy...-ucieszyła się Bella.