www.starozytnyhogwart.fora.pl

Evelynn Monrou · Wysłany: Pon 0:40, 12 Mar 2012 Temat postu:

- słyszałam..- uśmiechnęła się - nie przeszkadza wam to chyba że będę jego żoną..- spojrzała uważnie na ojca

- nawet gdyby przeszkadzało to i tak Ci nie powiedzą..- westchnął Gabriel stając za Alexem - nie musisz od razu zdradzać gdzie mieszkam..szczególnie temu osobnikowi..- westchnął z nikłym uśmiechem podchodząc do niej - u lekarza byłaś.?

- byłam..- spojrzała na niego rozbawiona.

Gabriel usiadł obok i zajrzał do teczki - nie uciekasz..znaczy że nie wpadłaś..- rzucił przed przeczytaniem

- otóż to..- odpowiedziała tym samym tonem

- no to masz szczęście..w sobotę ślub..nie dopuszczę do tego by urodził się kolejny Howlett..

- jak to w sobotę..przecież nikt nie wie..tak szybko?
- a kogo chciałaś zaprosić..? - spojrzał na nią z ironicznym uśmiechem - koleżanki ze szkoły? Ci co mają przyjść to przyjdą..

- jakoś ucieszony wielce nie jesteś..

- nie spodziewaj się po Gabrielu wielkich rzeczy Eve..- wtrąciła zaczepnie Narcyza wchodząc

- Cyziu jak Ty dobrze mnie znasz..- ucałował jej dłoń i ścisnął mocniej niż trzeba było - ale teraz wracaj do męża bo pewnie się martwi..ostatnio co raz częściej mu się wymykasz..

- to syndrom żony uwięzionej..wiesz..wtedy przychodzą nam różne pomysły do głowy..- stali na przeciwko siebie i pieorunowali się wzrokiem

Eve spojrzała na nich jednocześnie rozbawiona i zaaferowana a później na ojca

Alex Howlett · Wysłany: Pon 0:49, 12 Mar 2012 Temat postu:

Alex westchnał:- To i tak będzie howlett z krwi, nakopie Ci prędzej czy póxniej...-usmiechnał się Alex:- uspokójcie sie obydwoje...

Evelynn Monrou · Wysłany: Pon 0:53, 12 Mar 2012 Temat postu:

- raczej wątpie..biorąc pod uwagę geny matki..która bardziej wdała się w twoją teściową albo matkę chrzestną właściwie niewiadomo która gorsza..

- Gabriel o co Ci chodzi co? - Narcyza spjrzała na mężczyzne rozbawiona - zły dzień..

- bez Ciebie każdy jest zły..

- i cierpisz wieczność zgadłam? - mruknęła ironicznie

- strzał w dziesiątkę..a teraz przepraszam ale trochę spraw na głowie jest..Eve..

Dziewczyna uśmiechnęła się przepraszająco i wyszła za narzeczonym

- cześć Alex..- Narcyza ucałowała mężczyzne w czoło - mam nadzieję że wybaczysz nam tą krótką wymianę zdań..ale ostatnio nie umiemy ze sobą inaczej rozmawiać..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 0:59, 12 Mar 2012 Temat postu:

-Rozumiem..-powiedział alex żegnając córke:- Ale szkoda,z ę ona wychdozi za takieog tyrana....-przyznał po cichu.

Lucjusz i Narcyza Malfoy · Wysłany: Pon 1:02, 12 Mar 2012 Temat postu:

- tyrani też potrafią kochać Alex..- uśmiechnęła sie do niego - nie jest to łatwe małżeństwo..- przyznała - ale owocne..i pełne niespodzianek..- dodała nalewając sobie wody - zauważ że wybaczył jej zdradę..będzie dogadywał jej jeszcze przez jakiś czas..ale chyba wiesz co on robi ze zdrajcami i jak traktuje kobiety..Eve to przy tym księżniczka..może dlatego że jest młodsza..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:24, 12 Mar 2012 Temat postu:

Alex westchnał:- I dlatego, że jest w ciąży... to tez okolicznośc łagodząca?-spytał ciotki z usmiechem.

Lucjusz i Narcyza Malfoy · Wysłany: Pon 21:54, 12 Mar 2012 Temat postu:

- być może..chociaż nie..nie wiem Alex dlaczego uważasz mnie za znawcę w poczynaniach Gabriela co? - spojrzała na niego - nie odpowiadaj..- dodała szybko widząc jego uśmiech - do tego nie wato wracać..tym bardziej że biorą niedługo ślub..i wiesz żeby wujek Lucjusz się nie denerwował - pogroziła mu palcem - przyniosłam zaproszenia..- wyjaśniła powód swojej wizyty siadając obok
- na bal..- wręczyła mu dwie koperty - jedna dla Ciebie i Suniv a druga dla Willa i Belli..- wyjaśniła - tradycją jest że organizatorzy zapraszają gości osobiście..więc mamy pełne ręce roboty..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 22:02, 12 Mar 2012 Temat postu:

_Rozumiem...-odparł Alex biorąc zaproszenia:- Interesujące...-skwitował kładac je na stole:- Czyli dogadujecie sie z wujkiem,prawda?-zerknał na nia z ukosa.

Lucjusz i Narcyza Malfoy · Wysłany: Pon 22:14, 12 Mar 2012 Temat postu:

- cóż..bywa różnie..ale jest mniej kłótni niż wcześniej..no inaczej..nie mogę powiedzieć że nasze małżenstwo jest idealne..bo nie jest..bardzo daleku mu do ideału.- westchnęła - cieszę się, że więcej czasu spędza z Anastazją..- wzruszyła ramionami nie patrząc na niego - co więcej mogę Ci powiedziec..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 22:41, 12 Mar 2012 Temat postu:

Alex westchnał:- To dobrze... jestem pewien, zę Anastazja wyrosnie na silna kobiete pod okiem takiego tatusia... tylko, zeby nie kupwała sobie laski...

Lucjusz i Narcyza Malfoy · Wysłany: Pon 22:58, 12 Mar 2012 Temat postu:

- bez obaw..wbijemy jej to z głowy..- obiecała Narcyza rozbawiona - cóż Alex na mnie czas..

Alex Howlett · Wysłany: Wto 21:53, 13 Mar 2012 Temat postu:

-Rozumiem, ciociu... kiedy bal?-spytał z namysłem.

Lucjusz i Narcyza Malfoy · Wysłany: Wto 22:15, 13 Mar 2012 Temat postu:

- za dwa tygodnie..- odpowiedziała zamyślona idąc w stronę drzwi

Alex Howlett · Wysłany: Wto 22:55, 13 Mar 2012 Temat postu:

Alex usmiechnał sie:- trzymaj się ciepło Ciociu...-po czym usiadł na kanapie, spoglądajac na zaproszenia.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 22:04, 29 Mar 2012 Temat postu:

_________________----

Suniv wprowadziła obu mężczyzn do salonu i sama udała się na górę.