www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Sala balowa ma kształt ogromnego kwadratu. W tym pomieszczeniu dominuje złoto i beż. Znajduje się tutaj dużo luster. Na przeciwko wejścia na sale znajduje się podest (scena jak kto woli). Promienie słońca wpadajace przez ogromne okna nagrzewają kamienną podłogę. Wzdłuż jednej ze scian ustawione są stoły. Na połowie drugiej ze ścian krzesła i mniejsze stoliki. Grupka dziewczyn siedziała na scenie i przygotowywała dekoracje. Wśród nich siedziała Suniva. Nagle...

Eliza Mullet

weszła Eliza.Podeszła do Suniv-Łał...całkiem ładnie tutaj

Suniva Lestrange Howlett

- dziekuje.. - uśmiechneła się i przywitała z Elizą. Potem zaczęła przedstawiać sowje towarzyszki - Sarę już znasz...a to są moje kuzynki... - wskazała na przeraźliwie chudą blondwłosą dziewczynę i błyszczących miomo wszytsko oczach - Elen....Maria.. - druga kuzynka byłą bardzo podobna do Suniv. Powitała Elize fałszywym uśmiechem - i Sonia... - ostatnia z kuzunek miała trochę więcej ciałka od pozostałych. miała długie kasztanowe włosy i śliczne kocie oczy
- cześć.. - powitała ją jako jedyna podając jej rękę - Ty pewnie jesteś Eliza....Suniva tyle nam o Tobie opowiada...pomożesz nam?

Eliza Mullet

Potrząsnęła lekko jej ręką-E...tak jasne....jestem ciekawa co wam opowiadała-uśmiechnęła się lekko do Suniv,a potem do Sonii

Suniva Lestrange Howlett

- ta....słuchaj Suniv miło było szykować przyjęcie dla twojego kochasia...ale musimy iść odpoczać.. - odezwała sie nagle Maria i chwyciła za ramię swoją siostrę Elen. Suniva zmierzyłą je morderczym spojrzeniem poczym odprowadziła je wzrokiem
- aj też już idę...musze zająć się wiesz....
- tak Saro...do zobaczenia jutro.. - Suniv pocałowała ją w policzek
Kiedy wmapirzyca wyszła odezwałą się Sonia
- Elizo..nie przejmuj się Marią.....ona taka już jest poporstu a Elen robi wszystko co jej karze...a Suniv mówiła o Tobie same dobre rzeczy.. - usmiechneła się do kuzynki. Suniv odwzajeminła uśmiech i przysiadła na brzegu sceny

Eliza Mullet

Tak?-zdziwiła się,ale po chwili się uśmiechneła-To miło...a wiesz...ja nawet na nie uwagi nie zwróciłam-usmiechnęła się lekko

Suniva Lestrange Howlett

- to dobrze...wiesz ja was sama zostawie.. - uśmeichneła się szeroko i wyszła z komnaty. Eliza została sama z Sunivą. Suniv miała na sobie szarą luźną sukienkę i włosy związane w dwa warkocze
- czemu przyszłaś? - spytałą Suniv uśmiechając się blado

Eliza Mullet

Pomyślałam że przydam Ci się...ale skoro chcesz żebym poszła to mogę iśc-popatrzyła się na nią

Suniva Lestrange Howlett

- nie....będzie mi miło jak ze mną zostaiesz.....powiedz mi..co dajesz Martinowi na urodziny?

Eliza Mullet

Hm...no wiesz..to trochę głupie,ale książkę...on lubi po nocach czytać,bo w końcu musi się czyms zając...no i jeszcze trochę kasy,a ty?-popatrzyła sie na nią

Suniva Lestrange Howlett

Suniv sie speszyła - hmm...Elizo...czy on ma prawo jazdy...?

Eliza Mullet

To ty z nim jesteś i nie wiem-wybuchła śmiechem-Oczywiście że ma...ale strasznie szybko jeździ-wzdrygneła się

Suniva Lestrange Howlett

- no to super...bo dostanie odemnie coś fajnego...i szybkiego.. - uśmiechneła się

Eliza Mullet

Samochód...ale mu fajnie-westchnęła-kolejny do kolekcji

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zaśmiała sie perliscie - oj Elizo..wcale nie powiedziałam że to samochód...w każdym razie zmieńmy temat...przypomnij mi kto przychodzi..