www.starozytnyhogwart.fora.pl

Peter Full

Pit zaśmiał się widząc reakcję chłopaka

Eliza Mullet

Z powrotem usiadła w fotelu.Popatrzyła się po zebranych i westchnęła.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva odciągnęła Martina na bok - czemu Hanah i Max poszli?

Martin Merson

no co?-zwrócił się do Pita-Moja to wina że mam ich dosyć?Max jest jak zwykle nachmurzony,a Han,ciągle jest złośliwa...fajniej było jak widziałem ich tylko kilka razy do roku-westchnął tęsknie

Peter Full

Nie ma to jak kochająca się rodzinka....- zaśmiał się i usiadł bok Elizy

Martin Merson

Max pewnie dlatego,że on nie lubi imprez,w ogóle nie lubi tego wszystkiego...a Han no bo to Han...nigdy go nie zostawia samego-wzruszył ramionami-Mi to tam pasuje

Suniva Lestrange Howlett

- nie powinnam była organizowac tego przyjęcia...nie wyszło tak jak planowałam....Martin tam są prezenty dla Ciebie...

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się lekko do Pita i chwyciła go za rękę-Rozkręcisz to jakoś?

Martin Merson

E tam....na pewno będzie fajnie-uśmiechnął sie lekko.Podszedł do stołu z prezętami-Echm...nie trzeba było...aż tyle

Suniva Lestrange Howlett

- mój jest ten najmniejszy.. - wyszeptała mu do ucha - to kluczyki....do czegoś....bardzo szybkiego.. - odpowiedziała z uśmiechem

Peter Full

wiesz, ja bym to rozkręcił, ale na swój sposób... Myślę, że ludziom tego pokroju.....- spojrzał znacząco w stronę Suniv- nie bardzo by się taka impra spodobała.....

Suniva Lestrange Howlett

Suniva usłyszała Pita - zawsze możesz próbować.. - uśmeichnęła się do niego

Eliza Mullet

Popatrzyła się na suniv,a potem na martina-Ale on by chyba nie miał nic przeciwko...w końcu to jego urodziny-szepnęła

Martin Merson

Motor?-spytał nagle.Odpakował małe opakowanie i w ręku miał kluczyki-Do czego to?

Peter Full

zaśmiał się- Jeśli się nie boicie.... Pierwsza rzecz, to muza..... - uśmiechnął się. Zniknął na chwilę. Po chwili z głośników dobiegała dyskotekowa muzyka.