|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:11, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- to fascynujące...ile rzeczy..- mówiąc to chodziła po sali aż w końcu stanęła przed wampirzycą która miała w ręku aksamitną poduszkę - ile rzeczy..tak po prostu można ukryć...- kontynuowała ściągając z siebie biżuterię, rozpuszczając włosy i ściągając wierzchnią część stroju, tak że teraz została w szpilkach, przylegających do ciała czarnych spodniach i białej koszuli z żabotem i koronką przy mankietach - przed swoimi współtowarzyszami...tak moi drodzy...- zwróciła się do wampirów idąc w kierunku Dominica - nasi sprzymierzeńcy przeżywają trudne chwile dlatego wspomóżmy ich w tym czasie...mój drogi..- stanęła przed Dominiciem - chcesz coś dodać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:16, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
-Nie mam nic do powiedzenia waszej półżywej hołocie....-warknał:- Zgrywające szlachetne urodzenie umarlaki..... A Wy!!!-zawrócił sie w ich stronę:- Wy z nimi trzymacie....... Schodzicie na psy........-syknął.
Przez chwilę jego spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem Alexa. Wpatrywali się w siebie nawzajem przez chwilę. Niegdys koledzy do zabawy. Rywalizujący, a gdy Alex okazał się lepszy, ich przyjaźń skończyła sie praktycznie natychmiast. Alex dobrze to pamiętał, swojego fałszywego kolegę, co nie znaczy, ze nie pamiętał, że ten człowiek kiedyś był jego kolega. Dominic szepnał w łacinie:"Si non, probas narras stercora alium facit ...."
Alex wytrzymał i potem spojrzał na Abraxasa. Starzec odwrócił wzrok. Liwilla westchnęła, a Victor przypatrywał się wszystkiemu ze ściśniętym gardłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:26, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- zatem..nie lękasz się śmierci...?..- nachyliła się - to naturalne...ale bólu..na pewno tak...- chwyciła go za pod brudek - a szkoda...wystarczyło zwykłe przepraszam..- westchnęła prostując się z uśmiechem i wzrokiem utkwionym gdzieś ponad Dominica.
Stała tam Bellatriks z Gabrielem, którzy najwyraźniej doszli do porozumienia. Gabriel przeszedł obok Dominica. Przez chwilę patrzyli sobie w oczy aż Gabriel odwrócił się i zasiadł w fotelu w lekkim oddaleniu od mężczyzny.
W tym samym czasie Dominic poczuł przeszywający i nasilający się ból na całym ciele. Bellatriks stała obok Anny z podniesioną różdżką z dziwnym uśmiechem na twarzy
Tymczasem wampiry rozsiadły się jakby czekały na jakiś kabaret.
Suniv stała oparta o ścianę z wyraźnym głodem w oczach
- czy Ty aby nie masz żony i dwóch córeczek? - spytała Bellatriks kopniakiem posyłając obolałego mężczyznę na łopatki - bo jestem mistrzynią w sesjach rodzinnych..- wskazała na drzwi które otworzyły się. Z pomieszczenia została wyprowadzona kobieta z dwoma dziewczynkami. Jedna mogła mieć na oko 13 lat a druga może 7.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:30, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Victor wyrwał się. Spojrzał ze zgrozą na rozgrywaną scenę.
Liwilla przytrzymała go przytulając.
Alex zerknął na Suniv i pokręcił głowa:- Nie...nie w ten sposób...-szepnał.
Abraxas spojrzał na rodzinę Dominica. Miał ochotę zapaśc się pod ziemię. bez prawa. Bez skrupółów, przyprowadzono rodzinę. Teraz ich klan odłączą na zawsze. Utkwił wzrok w oczach Dominica, który rzucał się z bólu po podłodze. Ten odwzajemnił spojrzenie swoich przekrwionych oczu w staruszku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:36, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Bella przerwała zaklęcie i wyciągnęła rękę do dziewczynki
- no chodź..chodź nie bój się...- uśmiechnęła się tak czule jak mało kto mógł kiedykolwiek zobaczyć patrząc małej w oczy. Nie zważając na protesty matki dziewczynka ufnie chwyciła Bellatriks za rękę.
Kobieta bez słowa pozwoliła podejść dziewczynce do ojca i przyglądała się jej w milczeniu.
Suniv kazała puścić jego żonę i drugą córkę by też mogły spędzić kilka ostatnich chwil razem.
Bellatriks spojrzała przelotnie na Gabriela i ujrzała na jego ustach przelotny uśmiech. Po chwili przeniosła wzrok na Jamesa i Alexa. Odwróciła się i ruszyła nalać sobie wina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:39, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
James przygladał się temu. Po chwili wzrok przeniósł na Gabriela i Bellatriks. W końcu znowu spojrzał na Dominica. Nie odsłaniał swoich mysli tym razem. Ukrywał je głęboko, by nikt nie mógł ich wydrzeć.
Alex minał go i zmniejszył dystans między soba i Dominiciem. Spojrzał mu w oczy:- Żegnaj...-szepnał tylko. Mężczyzna trzymajac córke syknął:- Nie potrzebuję litości od Was.... skazaliście ród na porażkę.... ale sam do tego dojdziesz....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:46, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Suniv syknęła i natychmiast rodzina Dominica została od niego odciągnięta.
Bellatriks wypiła szklankę ognistej i machnęła różdżką. Dominica odrzuciło, kobieta ruszyła w jego kierunku, w tym samym momencie mężczyzna poczuł znów ogromny ból który raz się zwiększał a raz odchodził. Bella oddała komuś różdżkę i nachyliła się nad mężczyzną. Zmusiła go z uśmiechem do otwarcia oczu i spojrzała w nie. jej wzrok ugodził go niczym ostry sztylet. W miarę jak łamała blokadę mentalną Dominica jego ciałem wstrząsnęły drgawki.
Suniv przechyliła lekko głowę i ruszyła tanecznym krokiem razem z Lushianem w stronę ofiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:49, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Alex spoglądał na to z cięzkim serce. Ale wmawiał sobie, ze on na to zasłużył. Po chwili zauważył Suniv z Lushianem idących w stronę Dominica.
Victor spogladał na to wszystko, ale wolałby odtransportowac jego rodzinę. Liwilla rozumiałą jego mysli i uśmiechnęła się:- Nie przerywaj im.... niech to się już skończy.....
Abraxas rozglądał się po otoczeniu jakby miał dostać ataku serca. W końcu ze spokojem opadł na poduszki. Spoglądał z bólem na to wszystko, na rodzinę Diminica.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:54, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili pojawił się Will z Bellą. Doprowadził ją do ojca i ruszył za matką.
- Bella wystarczy..- Gabriel westchnął
Ledwo kobieta się odsunęła w jego ciało wbiły się kły Suniv, Williama i Lushiana. Równo odsunęli się od mężczyzny pozwalając na to by powoli się wykrwawiał.
Gabriel spojrzał na żonę Dominica która klęczała przy jego fotelu. Wstał i podszedł do ledwo żyjącego, męczącego się mężczyzny, nachylił się nad nim i po prostu skręcił mu kark
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:59, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Abraxas jeknął. Po chwili wstał:- Chyba czas najwyższy... żebym juz wrócił do siebie...zabiorę rodzinę Dominica......-spojrzał w kierunku dziewczynek.
Alex spojrzał w oczy Suniv. przyzwyczaił się do jej braku litości i pogardy dla zdrajców. Ale mimo wszystko, zastanawiał się nad odrobiną szacunku dla kolegi.
James zerknał na Bellatriks. Usmiechnał się nikło i rozweselił. Podszedł do niej bez słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:45, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- po co się wtrącasz? - syknęła Bella do Gabriela stając przed nim - zasłużył na to..
- on tak..ale nie jego rodzina..- wskazał na zapłakaną żonę Dominica i dwie córki
- och błagam...
- Bella..ja wiem że Ty nie masz z tym problemu...ale postaraj się zrozumieć..chociaż raz..- westchnął pomagając podnieść się kobiecie i ruszając z nią i z jej dwoma córkami w stronę Abraxasa
Suniv przyjrzała się trypowi i kazała usunąć jego ciało, po czym odciągnęła Williama na bok
- rozmawiałeś z Bellą?
- tak..znaczy..właściwie nie do końca..
- więc ja to zrobię..ale nie dzisiaj - uśmiechnęła się widząc uśmiech ulgi u syna - idź po Annę..czas na polowanie..
Will kiwnął głową i ruszył do tłumu.
Suniv zamieniła jeszcze parę słówek z Lushianem i podeszła do Livilli - mam nadzieję że wymiotować nie będziesz? - przyjrzała się jej uważnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:49, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Liwilla odparla z czarującym uśmiechem:- Nie.... widywałam gorsze rzeczy.... chyba, ze omdleje, ale tylu tu wspaniałych dżentelmenów...-omiotła wzrokiem Gabriela, Alexa, Victora, Jamesa.
Abraxas przejał kobiete i jej obie córki. Pogłaskał całą trójke po głowie, spoglądając z bólem na usuwane ciało Dominica. Po chwili zniknęli.
Alex westchnał spoglądając na Suniv. Uśmiechnął sie nikło. Gdy wróci, opowie jej, jak wyglądała przeszłość. Teraz wiedział, ze rusza na polowanie.
James zbliżył się do Gabriela i Bellatriks. objał lekko Bellę:- Słuchaj, oni wszyscy nie musza cierpieć.... sa niewinni...... nie brali w tym udziału......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:56, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- pewnie..- sarknęła - idźcie do Livilli zdaje się że jej duszno..- syknęła i odeszła do nich
- jesteś pewna? - spytała Suniv - wyglądasz jakoś..nie najlepiej..ale mówię poważnie .. może chcesz na chwilę wyjść?- spytała ze szczerą troską
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:57, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Liwilla odparła:- Wezme troche świeżego powietrza, ale mkoze za chwilę.....-usmiechnęła się czarująco.:- A co z Bellatriks?-rozejrzała się.
James spojrzał na odchodząca Bellę i westchnał:- Kobiety....-zerknał na gabriela:- Więc.... już wychodzisz, czy zostajesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:02, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
- zdaje się że powinienem przeprosić pewną młodą damę..- westchnął
- wszystko gra..nie lubi jak ktoś przerywa jej zabawę..no na nas pora..- uśmiechnęła się widząc wychodzących Williama i Anne po czym sama opuściła salę
Bellatriks z kolei zajęła się rozmową z córką Jamesa
Eve westchnęła i pozwoliła się porwać komuś do tańca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|