www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechneł się - i co?...fajni są?

Liliana Malfoy

-Strasznie krzykliwi. Ale bardzo ładni. Zresztą, chyba każde małe dziecko jest ładne.

Suniva Lestrange Howlett

- uwież nie każde.. - uśmiechneła się - a ja tęsknię za moim...

Liliana Malfoy

-Twoim?-Zdziwiła się.

Suniva Lestrange Howlett

- oh...długo Cię nie było...ale spokojnie...to nie jest biologiczne dziecko.. - usmiechneła się

Liliana Malfoy

-Już myślałam.-Odetchnęła, jakby z ulgą.

Suniva Lestrange Howlett

- no co Ty....nie mam z kim... - zaśmiała się

Liliana Malfoy

-Tak. Racje.-Zamyśliła się.-Musisz poznać moich braci. Dużo Ci nie powiedzą, ale są bardzo fajni.

Suniva Lestrange Howlett

- napewno.. - zaśmiała się

Liliana Malfoy

-Strasznie hałaśliwi, ale już za nimi tęsknie. Jak wróciłam z mojej ''wyprawy'', wpadłam tylko na chwilę do domu i wyobraź sobie, już zdążyłam dostać szlaban.

Suniva Lestrange Howlett

- ehhe..a jak mamusia się trzyma? - spytała siadając po turecku

Liliana Malfoy

-Dzięki, dobrze. Skrzaty wyrączają ją w wiekszości obowiązków związanych z chłopcami. A Bellatriks jak się ma?

Suniva Lestrange Howlett

- oh świetnie...odpoczywa na górze.. - wksazała na ogromne okno z tarasem na drugim piętrze - a ojciec jest w Malfoy's Manor

Liliana Malfoy

-Wrócili do siebie?-Spytała.-Och, mój tata też tam jest, wyjechał w ten sam dzień, w który ja wróciłam.

Suniva Lestrange Howlett

- już od dawna są znów razem...wiesz jak to moja matka..udaje zimną i wogóle...a tak naprawde bardzo jej go brakowało