www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniv weszła do dużego pokoju. Duże okna były zasłonięte. Na srodku pokoju znajdowało się duże dębowe łóżko w którym leżał Arion. Suniva zdumiała się jego wyglądem. - Arion...jak to się stało że wwyglądasz tak dobrze? - spytała zaskoczona widząc tylko kilka zadrapań

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion podniusł się lekko - Sunivo...jak dobrze Cię widziec.. - uśmiechnął sie do niej nieznacznie - ta wasza uzdrowicielka potrafi ździałać cuda...wszytskie rany mi zagoiła ale nadal wszytsko mnie boli....gratuluje Ci..miałaś nosa

Suniva Lestrange Howlett

- co ty mówisz!...przeze mnie tu leżysz... - chwycił ajego dłoń..

Arion Caladion Vilerui · Gość

- moim obowiązkiem jest Cię chronić.....a jest to dla mnie zaszczyt.. - uścisnął jej dłoń - co u Elizy?

Suniva Lestrange Howlett

- jest trochę podłamana....- westchnęła - ale przejdzie jej...

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion spojrzał się na nią wilkiem i chwycił ją zaramię - nie miałaś jej nic mówić...

Suniva Lestrange Howlett

- Arion musiałam.. - wyrwała mu się - przepraszam...ale nie chcę jej okłamywać...pozatym jest tutaj...czeka za drzweiami..

Arion Caladion Vilerui · Gość

- Suniva... - syknął do niej a potem kąciki ut mu zadrgały - dobrze zrobiłaś... - pocałował ją w rękę - przyprowadź ją..proszę...

Suniva Lestrange Howlett

Suniva podeszła do drzwi i otworzyła je - Elizo...

Eliza Mullet

Eliza stała za drzwiami i wykręcała sobie palce z nerwów.W myślach sobie ciągle powtarzała "Bądź spokojna...nic mu nie jest",ale jak weszła do środka to od razu podbiegła do niego,ale się nie przytuliła-Arion...co ci jest?Boli?Boże co ja się pytam...jasne że boli-całowała go po ustach drobnymi pocałunkami i się po chwili odsunęła.Popatrzyła się na suniv-ale jemu prawie nic nie jest...

Arion Caladion Vilerui · Gość

- twoja mama była tak miła że wyleczyła wszytskie widoczne rany...lecz nadal wszytsko czuje tak jakby cały czas były więc przez jakiś czas...lepiej się do mnie nie zbliżaj... - westchnął

Suniva Lestrange Howlett

Suniva usiadła na brzgu łóżka i przyłożyła swoją dłoń do jego czoła - temperatura się obniża... - uśmierchneła się do niego

Eliza Mullet

Dobrze...nie będę cię dotykać za mocno-chwyciła go delikatnie za rękę-Suniv...gdzie Martin?

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem...nie mam pojęcia...- wetchnęła i spojrzała na zegarek - Elizo za 15 minut powinnaś opuscić komnatę...ja tym czasem przyniose Tobie coś.. - odpowiedziała pacząc na Ariona i wyszła z komnaty.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion odprowadził Sunive wzrokiem a potem spojrzał na Elizę.