 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:56, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Suniv przyprowadziła Howarda prosto na dziedziniec zamkowy.
Na jednej z kamiennych ław siedziały dwie wampirzyce. Kiedy zobaczyły Howarda oddaliły się szepcząc coś miedzy sobą
- nie przejmuj się..budzisz ogólną sensację..o a tam jest mój tatuś..- wskazała na Rudolpha który spacerował razem z Lushianem po tarasie - a Will..William o tej porze z reguły..wraca do domu..- uśmiechnęła się widząc nadjeżdżający motor. Maszyna przemknęła obok i zatrzymała się przed garażem. Will zsiadł z motoru i ściągnął kask. Posłał matce całusa w powietrzu i puścił oko Howardowi po dłużej chwili podszedł do nich - świetnie że nas odwiedziłeś..dziadku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:00, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Howard odparł:- A wiesz... o ile nikt z poddanych nie będzie próbował mnie zjeśc lub zabic, ciesze sie, ze mogę zobaczyć rodzinę....-powiedział z czarującym uśmiechem:- Tymczasem.....-zamyslił się:- Zastanawiam sie, ile mi zajmie powrót do formy... wilczej zwłaszcza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
- jak chcesz możesz pokazać co umiesz..mamy bardzo dobre sale treningowe..mamcia chętnie Ci je udostępni..- objął matkę ramieniem rozbawiony i widząc jej mordercze spojrzenie po prostu cmoknął ją w nos - jest urocza prawda? - uśmiechnął się do Howarda - może przejdziemy do salonu?..zawsze chciałem dłużej z Tobą porozmawiać..
- ale to mój gość - Suniv tupnęła nogą
- nie obrażaj się..może być nasz..- pogłaskał ją po głowie i roześmiał się - to co..dasz się namówić na kawkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:08, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
-jeśli chcecie mnie o coś wypytac, a widze to po was.... no dobrze...prowadź, Suniv...--ruszył do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:09, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
______________________________________
Na cichym zazwyczaj dziedzińcu rozgorzała walka między dwoma wampirami. Chyliła się już ku zakończeniu. William leżał na łopatkach, z rozcięciem na twarzy i torsie. NAd nim zaś sytał Valerian z nieodgadnionym wyrazem twarzy z mieczem tuż nad jego krtanią.
Wampir wyglądający na starszego odsunął miecz i pomógł wstać leżącemu
- kiepsko William..
- no nie najlepiej..- zgodził się młody mężczyzna wpatrując się w swoje rany
- zbyt dużo o niej myślisz..
- o kim?
- nie udawaj głupiego..zbyt dużo myślisz o Belli i to Cię rozprasza, to nie jest czas na miłość Will..tylko na walkę..
- ale co ja mam teraz zrobić co?!
- nie wiem..nie ja prosiłem ją o rękę..- Valerian uśmiechnął się kpiąca zabierając miecz Williama - wypocznij i przemyśl sobie ...skoro nie możesz jej zostawić to jak inaczej zabrać się do walki skutecznie..- westchnął i wszedł do zamku
William czekał na brzegu fontanny aż rany w miarę się zarosną krzywiąc się z bólu. Wiedział że zaraz będzie musiał iść na polowanie z powodu utraty krwi..nagle..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:40, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili weszła Bella:- Dobrze się czujesz?-spytała nieco zatroskana siadając przy nim:- Martwię się o Ciebie...-przyznała obejmując go lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:06, 15 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- tak...dobrze..muszę tylko..wziąć się w garść..ostatnio..mało ćwiczę..wciąż jestem z Tobą albo z dzieciakami..a powinienem..wiesz..moim zadaniem jest bronić mojej matki..jak mam to robić skoro nie umiem obronić siebie..- westchnął głaszcząc ją po policzku - z drugiej zaś strony zadziwiające jest jak Valerian szybko się uczy i te jego zdolności telepatyczne..coś niesamowitego..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:56, 16 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Bella odparła gładząc go po włosach:- Nie martw się. Rozumiem.... ćwicz... a jak chcesz trochę rozszerzyc umiejętności......-skinęła gdzieś głową.
Przed nimi stał Howard Howlett, wspierajac się lekko na lasce. Spojrzał na Williama:- Zabierzmy się do rzeczy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
William Howlett
Przywódca Wampirzego Klanu z de Lore
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja, Wenecja Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:22, 16 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- teraz muszę coś..- rozejrzał się i nagle dało się słychać gwizdnięcie.
Nieopodal w czarnym mercedesie siedziała tzw świta Williama składająca sie z 4 jego kumpli w tym wampir tak bardzo podobający się Daphne.
- zjeść..- dokończył William z uśmiechem. Założył marynarkę cmoknął Belle w czoło i już go nie było.
Kiedy auto odjeżdżało na dziedzińcu pojawiła się Suniv
- witaj Howardzie..doby wieczór Bello..może wejdziecie do środka? - wskazała na wejście do zamku - po co tak marznąć..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|