www.starozytnyhogwart.fora.pl

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 16:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

- jasne..- poraz pierwszy się do niego uśmiechnęła

Victor Howlett · Wysłany: Nie 16:43, 14 Mar 2010 Temat postu:

-No dobrze, byłem dla przygód.. szukałem artefaktów magicznych...-odparł Victor: Choć łątwo nie było... kto wydał na mnie zlecenie?-spytał mruząc oczy i usmiechając się.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 16:44, 14 Mar 2010 Temat postu:

- nikt...sama miałam na Ciebie ochotę..- puściła mu perskie oko. jej nastrój zmieniał się z minuty na minutę

Victor Howlett · Wysłany: Nie 16:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Miałas na mnie ochote? To miłe, gdyby nie fakt, ze chciałas mnie zagryźc..-odparł Victor masując sobie szyję.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 16:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

- oj nie bocz się..- przysunęła się do niego - szyja cała..nie powinieneś mieć żalu..

Victor Howlett · Wysłany: Nie 16:55, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Nie mam.. trochę mi żżal, ze wcześniej ciebie nie spotkałem i nie poprosiłem o spacer..-usmiehcnał się do niej czarująco, najlepiej jak umiał.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 16:56, 14 Mar 2010 Temat postu:

- tak?...dlaczego..? - wyszeptała mu do ucha

Victor Howlett · Wysłany: Nie 16:59, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Cóz.... myslę, ze... znaleźlibyśmy wspólny język..-odparł patrząc jej w oczy i usmiechajac się łobuzersko.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 17:02, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiała się. Po chwili przybrała taką minę jak w de Wolf i wyciągnęła przed siebie ręce.

Victor Howlett · Wysłany: Nie 17:06, 14 Mar 2010 Temat postu:

Victor wyciągnął do niej ręce i objął ją delikatnie.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 17:08, 14 Mar 2010 Temat postu:

Przytuliła się bez słowa - nie zrobie Ci krzywdy - zaśmiała się

Victor Howlett · Wysłany: Nie 17:12, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Przecież wiem..-odparł Victor i napawał się jej bliskościa, tak po kryjomu.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 17:14, 14 Mar 2010 Temat postu:

- jakie to miłe..- mruknęła mu do ucha - no dobra..chyba mogę Cię zaakceptować.. - dodała po chwili

Victor Howlett · Wysłany: Nie 17:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

-cieszy mnie to...-odparł Victor:-czy to znaczy, ze cześciej bedziesz tak ze mną wychodzić?-spytał z szarmanckim uśmiechem.

Anna Valerius Howlett · Wysłany: Nie 17:22, 14 Mar 2010 Temat postu:

- być może..- spojrzała mu w oczy. Po chwili dotarło do niej że siedzi na jego kolanach. Odsunęła się w ułamku sekundy.