www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victoria Carrow · Gość

-Teraz to już w ogóle nie wiem o co chodzi...

Morfin Karkarow · Gość

- Wiesz coś więcej o nim oprócz tego że był władcą mugolskim? - spytał podchodząc do jednego ze straganów.

Victoria Carrow · Gość

Spojrzała na Morfina.
-Miał ostry konflikt z wilkołakami...

Morfin Karkarow · Gość

Spojrzał na nią i po chwili wyciągnął przed siebie różdżkę. Zdawało mu się że usłyszał jakiś szmer niedaleko. - Z wilkołakami... - Powtórzył za nią.

Victoria Carrow · Gość

Odwróciła się i stanęła obok chłopaka. Po chwili szmer się powtórzył. Trzymała różdżkę w pogotowiu.

Morfin Karkarow · Gość

- Coś mi się zdaje że miasteczko nie opustoszało do końca - szepnął do niej i stanął przed nią wpatrując się czy między straganami nie widział czegoś.

Victoria Carrow · Gość

Stanęła do niego plecami i wpatrywała się w rynek. Nagle zza straganu wybiegło małe, przestraszone dziecko. Victoria była przekonana, że to właśnie jego rękawiczkę trzymała w dłoniach. Ukucnęła przed dzieckiem i pogłaskała chłopca po główce. Ten przylgnął do niej ze strachem w oczach.

Morfin Karkarow · Gość

Morfin teraz przestał cokolwiek rozumieć. Stanął nad Victorią i chłopczykiem z różdżką w dłoni.

Victoria Carrow · Gość

Spojrzała na chłopczyka uważnie.
-Jak się tu znalazłeś? Gdzie jest Twoja mama..?- spytała. Chłopczyk złapał ją kurczowo za ramię.
-Bzytkie wilkolaki ją zabrały..-powiedział sepleniąc. -Byliście tutaj sami?- spytała Victoria. Chłopczyk przytaknął. Victoria spojrzała na Morfina.

Morfin Karkarow · Gość

- Ciekawe jak udało mu się uciec? - spojrzał na chłopczyka wtulonego w Victorię. - Ale to i tak nie wyjaśnia tego w jaki sposób opustoszało miasto. Przecież na tamtych pudłach był rok 1975.

Victoria Carrow · Gość

-No tak, ale może udało im się ocalić..-spojrzała na Morfina.

Morfin Karkarow · Gość

- Sami długo by nie pożyli - spojrzał na chłopczyka - Musiało przetrwać więcej ludzi. Może ukrywają się gdzieś, a może opuścili miasteczko już dłuższy czas temu.

Victoria Carrow · Gość

-Jaskinia.- powiedział nagle chłopczyk. Victoria wzięła go na ręce i podeszła do Morfina.
-Może tam się ukrywają?- spytała patrząc na Morfina.

Morfin Karkarow · Gość

- Chodźmy - uniósł różdżkę - Wiesz gdzie to jest? Trafisz stąd do jaskini? - Spytał chłopczyka.

Victoria Carrow · Gość

-Daleko.- powiedział chłopiec. -Jak masz na imię?- spytała go Victoria. -Harry.- odparł malec.
-Harry, pokaż Nam gdzie jest jaskinia.- poprosiła chłopca. Miał góra 5 lat. -Tędy.- Harry wskazał wąską ścieżkę odchodzącą od jednego ze straganów. Victoria bez wahania poszła w tamtą stronę.