www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Czemu płaczesz?-Podniosła głowę by móc na niego spojrzeć.

Victor Howlett

Victor odparł:-Nie płącze.. to moje smutki i watpliwosci.. pozbywam się ich...

Liliana Malfoy

Otarła mu łzy i uśmiechnęła się lekko.

Victor Howlett

Victor uśmiechnał się i wtulił w nią.

Liliana Malfoy

-Przepraszam, że odniosłeś takie mylne wrażenie.

Victor Howlett

-Nie przejmuj się..-odparł Victor.

Liliana Malfoy

-Dobrze.-Odpowiedziała.

Victor Howlett

Victor odsunał sie i usmiechnał:-ja.. chyba juz pójdę...

Liliana Malfoy

-Jasne.-Założyła ręce na piersi.

Victor Howlett

---------------------------------------------------------------------
Victor spacerował sobie spokojnie. Banshee towarzyszyła mu, skoro ojciec zostawił ja pod jego opieką.

Gość

Rosalie postanowiła przejść się na spacer. Kochała drzewa i nawet ta mrożna pogoda jej nie zniechęciła. Miała na sobie czarny płaszcz, białe rękawiczki. Naciągnęła na głowę czapkę i z uśmiechem, trzymając w kieszeniach ręce, rozglądała się, wdychając powietrze.

Jason Howlett

Jason siedział pod drzewem i strugał coś z drewna. Zauważył kątem oka dziewczynę, ale kontynuował pracę.

Gość

Brunetka, zobaczyła czyjąś sylwetkę. Uśmiechnęła się lekko i postanowiła podejść.
- Cześć. Jestem Rosalie. - przedstawiła się spokojnym głosem.

Jason Howlett

Jaosn odstawił narzędzia i podał rekę dziewczynie, po czym odgarnał włosy:-Jason Howlett, miło mi..-usmiehcnał się.

Gość

- Mi również. - powiedziała z promiennym uśmiechem, siadając obok chłopaka.
- Widziałam jak strugałeś. - dodała, patrząc na chłopaka.