www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

Jason spojrzał na kuzyna i łza pociekła mu po policzku.
-Nie, dam sobie rade.
-machnał różdżką, a Scarlett zawisła w powietrzu na niweidzialnych noszach

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

Diana nie chciała patrzeć na ciało Ette. Odwróciła głowę w drugą stronę.

Victor Howlett

Victor wział jej ciało na ręce i poszedł głębiej w las.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva poprowadziła wszytskich do skrzydła spzitalnego.

Scarlett Howlett

----------------------------------------------------------------
Scarlett jeździła konno po lesie. Nagle trafiła na miejsce walki z wilkołakami. Teraz nie było po tym śladu. Zatrzymała sowją karą klacz i rozejrzała się uważnie. Nie wiedziała że ktoś obserwuje ją..

Victoria Carrow · Gość

Była to Victoria.
-Nie zdążyłam Ci podziękować za przekazanie informacji o misji.- spojrzała na Scarlett.

Scarlett Howlett

- oh...- odgarnęła swoje brązowe włosy na jedną stronę - nie musisz mi dziękować.... - odpowiedziała patrząc na nią i lekko przechylajac głowę.

Victoria Carrow · Gość

-Jeździsz konno..-stwierdziła. -Wolisz przeszkody czy plener?- spytała.

Scarlett Howlett

- hmm...uwielbiam to i to...jeśli jednak mam wybierać to plener....no tak..a możliwość jazdy konno zyskałam dzięki Suniv..ona nie wybraża siebie bez tego życia.. - uśmiechnęła się delikatnie

Victoria Carrow · Gość

-Czyli w Hogwarcie jest stadnina?- spytała.

Scarlett Howlett

- w zasadzie są dwie...ale jedną Suniv postawiła tylko dla siebie..a z drugiej raczej może kożystać każdy.. - odpowiedziała głaszcząc konia po grzbiecie

Victoria Carrow · Gość

-Dobrze wiedzieć. Może po powrocie wybiorę się na przejażdżkę.- powiedziała obserwując konia.

Scarlett Howlett

- wybierasz się na misję z Morfinem?...wiesz że takie sytuacjie zbliżają do siebie ludzi..? - spojrzała na nią uśmiechając się przelotnie

Victoria Carrow · Gość

Skrzyżowała ręce na piersi.
-Ustaliliśmy zawodowe relacje.- powiedziała odwzajemniając uśmiech.

Scarlett Howlett

- yhm..już to widzę..- otaksowała ją spojrzeniem - na mnie już pora.. - ściągnęła wodze i ruszyła cwałem przez las