www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

No po prostu...czy wam się dobrze układa?

Suniva Lestrange Howlett

- chyba tak...Martin coś kobinuje....ale nie wiem co...Elizo...Martin nie zmusza Cię do niczego prawda? nie robisz tego czego sama nie chcesz?

Eliza Mullet

Oczywiście że tak..on mi daje wolną rękę,ale uważa na mnie...nigdy mi niczego nie zakazuje i nigdy mi nie rozkazuje-uśmiechnęła się lekko

Suniva Lestrange Howlett

- to dobrze...tylko nie rób nieczego czego potem byś żałowała....

Eliza Mullet

Yhm...zapamiętam...wiesz...polubiłam nawet Ariona-uśmiechnęła się lekko-a myślałam że go nie polubię

Suniva Lestrange Howlett

- tak wiele mu zawdzięczam...zawsze dotrzymuje mi towarzystwa kiedy cierpę..gdy Martina nie ma... - uśmiechneła się do niej

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się lekko-Tylko nie spodobało mi sie to że powiedział do mnie pchełka...ale da się przyzwyczaić-uśmiechnęła się wesoło

Suniva Lestrange Howlett

Suniv przytuliła Elizę - bo Ty jesteś taką pichiełką...piękną zwinną pchiełką.. - pocałowała ją w czoło i uśmiechneła się

Eliza Mullet

Roześmiała się-wiem...hm...czym można zmazać markera?-spytała nagle

Suniva Lestrange Howlett

Suniv zaśmiała sie - podpisał parapet?

Eliza Mullet

Yhm...i wiesz co...ja sobie siedziałam,a on się wepchał i nie chciał zejść.Prawie na niego wpadałm,ale zachowałam równowagę i nic takiego się nie stało-wyszczerzyła się

Suniva Lestrange Howlett

Sunica uśmiechnęła się do niej ciepło.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się lekko-Nie wiedziałam że jest taki zabawny...o wiem co zrobię...wyryję z tym parapecie moje imię

Suniva Lestrange Howlett

- dobry pomysł...

Eliza Mullet

Yhm...och...przepraszam...zanudzam cię-uśmiechnęła się do niej przepraszająco