www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

Wykonała polecenie chłopaka.

Victor Howlett

-Słuchaj, ja......
Popatrzył na nia i powiedział:
-Musze się zmierzyć z Greybackiem. Potrzebuję Twojej pomocy.

Liliana Malfoy

-Oczywiście..-Spojrzła na niego intensywnie zzielonymi oczami.-W jaki sposób miałabym Ci pomóc.

Victor Howlett

-Musze wiedzieć, gdzie będzie Greyback jeśli bedzie poza twierdzą.

Liliana Malfoy

-Wiesz, w tej chwili nie potrafię Ci powiedzieć, ale wystraczy, że powiesz mi konkretny dzień, to się dowiem.

Victor Howlett

-Po prostu gdy spotkasz się z innymi śmierciożercami dowiesz się, kiedy i gdzie będzie. Na razie o niczym innym nie chce myslec.

Liliana Malfoy

-Jasne, postaram się jak najpędzej.-Obiecała.

Victor Howlett

-Jeszcze jedno... nie narażaj się. Ette jest dla mnie całym światem, ale po niej na Ciebie najbardziej liczę.

Liliana Malfoy

-Nie mam zamiaru. Zbyt kocham życie.

Victor Howlett

-To dobrze.
Usmiechnał sie i powiedział:
-Zastanawiam się tylko, co się stanie, jesli ja umrę, albo śmierciożercy nas złapią.

Liliana Malfoy

-Mam nadzieję, że to nie będe ja. Bo jeśli tak, to będę miała dylmat, albo was zabić, albo sama umrzeć.

Victor Howlett

-Zaprowadzisz nas do Voldemorta. Albo Bella nas zabije.

Liliana Malfoy

-Gdyby to było tak łatwo.-Westchnęła.

Victor Howlett

-Potrafię sobie radzić, ale nie zawsze jest miło i przyjemnie.

Liliana Malfoy

-Nikt nie mówił, że tak będzie. Ale to właśnie przez te złe chwile doceniamy to, czym jest szczęście.