www.starozytnyhogwart.fora.pl

Kiara Riddle · Wysłany: Nie 17:56, 29 Mar 2009 Temat postu:

Nagle koło Marleny pojawiła się Kiara. Nie chcąc przeszkadzać dziewczyną usiadła na trawie z dala od nich...

Avada Riddle

---------
Na polanie pojawiła się Avada. Myślała o różnych rzeczach. Nagle pojawił/a się...

Suniva Lestrange Howlett

Suniv. Uśmiechnęła sie do Avady - cześć...co u Ciebie? - spytała zrywając jakiś kwiat

Avada Riddle

Lekko odwzajemniła uśmiech.
- Wszystko ok, a u Ciebie?

Suniva Lestrange Howlett

- jakoś daje radę...widzę że już się pogodziłaś z wyborem rodziców.. - stwierdziła siadając w wysokiej trawie

Avada Riddle

- Byłam z tym pogodzona odkąd się urodziłam. Po prostu... wczorajszy dzień był dla mnie szokiem, bo nikt mnie nie uprzedził że on przyjedzie. Dowiedziałam się kilka godzin przed.

Suniva Lestrange Howlett

- wiem co czujesz.. - odpowiedziała z nutą smutku w głosie zaczynając pleść wianek - przeszłam przez to trzy razy...

Avada Riddle

- Evan jest trochę hmm... nieokrzesany. A ile ty właściwie masz lat?

Suniva Lestrange Howlett

- 17.....tak wiem...to mało na wampira...ale zdązyłam już sporo przeżyć...a spoczątku zawsze tak jest...jedna ze stron czuje się bardziej skrępowana...chociaż w moim wypadku było mi wszytsko jedno...z czasem przyzwyczaiłam się do nigo...a potem zerwałąm zaręczyny....jakiś czas później znowu poprosił mnie o rękę....przyjęłam jego ośiwadczyny...potem znowu je zerwałam bo pojawił się Martin..i na koniec on zerwał ze mną zaręczyny...bo musiał...potem okazało się że...tak nie miało być....jak widzisz trochę tego było..

Avada Riddle

- No było, było. U nas raczej nikt nie będzie zrywał, bo to by było równoznaczne z zerwaniem paktu między naszymi rodami. Rodzice by nas chyba zabili. A właśnie jak tam z Martinem?

Suniva Lestrange Howlett

- nie wiem.. spytaj raczej Marleny...mnie też ostatnio nie zabili za zerwanie kolejnych zaręczyn...

Avada Riddle

Avada wytrzeszczyła oczy.
- Marlena jest z Martinem?

Suniva Lestrange Howlett

- dał jej eliksir miłości..zakochała isę w nim i już jej tak zostało..podobno kochała go jak jeszcze był ze mną...wolałabym o tym nie rozmawiiac... - odpowiedziałą kończąc wianek

Avada Riddle

- Dobrze. Skoro nie chcesz to nie bedziemy na ten temat rozmawiać.

(Ide, pa. Dokonczymy potem?)

Suniva Lestrange Howlett

- dzięuje. - skończyłą wianek i położyła go na głowę Avadzie

( ok)