www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva chcwyciła go za ramie i poprowadziła go pod jedno z drzew tam usiedli w odosobnieniu i zaczęła się rozmowa - mam problem....pozatym zrobiłam coś strasznego... - powiedziała przytulając głowe do jego ramienia

Peter Full

- Słucham Cię....- powiedział patrząc na nią z lekkim uśmiechem

Suniva Lestrange Howlett

- ten Lechu ciągle za mną łazi i wkurza mnie to..... - powiedziała z oburzeniem klękając przy Peterze

Peter Full

- Co, męczy Cię popularność i to, że komuś wpadłaś w oko?- zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy

Suniva Lestrange Howlett

- nie...wprost przeciwnie uwielbiam to..ale nie nawidze jesli ktos nie rozumie toego o czym mówie do niego....pozatym to powinno Ciebie obchodzić....a pozatym stało się coś złego...

Peter Full

- Zapewniam Cię, że mnie to obchodzi, i to bardzo.... A co takiego się stało?

Suniva Lestrange Howlett

- chciałabym Ci powiedziec ale nie moge...bo będziesz zły..... - powiedziała odsuwajac się na bezpieczną odległóść

Peter Full

- No to najwyżej będę zły, ale kiedyś mi przejdzie...- powiedział uśmiechając się do niej zachęcająco.- Proszę, powiedz.....

Suniva Lestrange Howlett

- bo to było tak............ - Suniva zamysliła sie - no wieęc...spałam sobie któregos dnia...jak cię nie było....i przyszedł do mnie Tsu...no i postanowiliśmy rozstrzygnąc nasz pojedynek.....i ja wymyłsiłam że jak jak wyciągnie mnie z łóżka to uznam że choć raz z emną wygrał...no i próbował pare razy jakimiś sposobami....raz nawet obsiadły mnie pajaki...i przerzyłam wtedy traumę...a potem, - i tu się zawahała

Peter Full

- Proszę, dokończ...- powiedział spokojnie powoli domyślając się jak skończy się ta historia

Suniva Lestrange Howlett

- no i był chyba już tak zdesperowany....bo nie chciałam wstać....nie ni epowiem Ci tego...nie moge....ale moge Tobie pokazać...

Peter Full

Pit uśmiechnął się- proszę bardzo.....- powiedział- więc pokaż

Suniva Lestrange Howlett

- musisz podejść bardzo blisko mnie....

Peter Full

Pit uśmiechnął się i podszedł do niej. Przysunął swoją twarz do jej tak blisko, że prawie stykali się nosami.- Tak blisko wystarczy?

Suniva Lestrange Howlett

- tak....- powiedziała słabo. Wpusciła go do swojego umysłu i pokazała mu niektóre ceny. Zakład.....próby Tsu.....drwiny...i pocałenek z Tsu.... Potem zamkneła swój uysł i oddaliła się smutna od Pita - nie wiedziałam że to zrobi....dostał ode mnie nawet opr..