www.starozytnyhogwart.fora.pl

Matthew Dúnadan

- Źle mnie zrozumiałaś..
nie płacz..
Chodzi o to..
Że ja cię bardzo lubię..-Powiedział dość cicho - tylko lubię..

Suniva Lestrange Howlett

- rozumiem to ....ale osttanie zdanie było nie potrzebne...i dlatego nie mówie o uczuciach...i dlatgeo nigdy nie mówie całej prawdy....zawsze są jakieś uwagi i komentarze.. - powiedziała i odwruciła się a potem ruszyła ścieżką prowadzącą do zamku

Matthew Dúnadan

- Czekaj..

Suniva Lestrange Howlett

Suniva zaczymała się..

Matthew Dúnadan

- Masz nadal ochotę na ten spacer?

Suniva Lestrange Howlett

- tak...

Matthew Dúnadan

- To chodź..

Suniva Lestrange Howlett

suniva ruszyła za Mattem.

Matthew Dúnadan

- Tylko gdzie chcesz iść?

Suniva Lestrange Howlett

- mi....jest wszystko jedno.. - powiedziała słabo - chodźmy gdziekolwiek

Matthew Dúnadan

- Co ty taka przybita.. mam nadzieję że przez to mnie nie znienawidzisz.. albo coś ?

Suniva Lestrange Howlett

- nie....poprostu... - Suniva zastanwaiała się co powiedzieć - nie nie martw sie nie obraże sie na Ciebie....nie mam o co..

Matthew Dúnadan

- Poprostu? Nie powinienem pytać?

Suniva Lestrange Howlett

- poprostu kolejny raz przekonałam sie że nie warto mówić prawdy

Matthew Dúnadan

- Rozumiem..
ale i tak się nic jak dla mnie nie zmieni.. nie będę inaczej cię traktował i tak czasami za dużo ci mówiłem