www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Eliza przechadzała się po zakazanym lesie.Nagle zauważyła że się zgubiła.Robiło się coraz ciemniej.Postanowiła isć przed siebie.Przeszła przez most i zobaczyła czarne jezioro-łoł...dziwne-w około było mroczno,pełno drzew bez liści.Zobaczyła ławeczkę i postanowiła na niej usiąść.Czas płynął...1....2....5....15....1h.Nie mogła odciągnąć wzroku od jeziora.Nagle w jej oczach,było widać tylko pustkę.Wstała i skierowała się w stronę jeziora.Zanurzyła się do pasa.Nie wiedziała,że to jezioro jest,nie bezpieczne.Coś ją chwyciło za kostkę i pociągnęło na dno jeziora.Eliza nawet nie próbowała się wydostać,Bo była pod działaniem zaklęcia.

Lucas Black

Lucas kiedy zobaczył że Eliza jest w tym jeziorze,szybko wskoczył do niego.Woda była lodowata.Eliza wyglądała bardzo spokojnie.Miała zamknięte oczy.jej czarne włosy pływały spokojnie.Szybko podpłyną do niej,chwycił ją w talii,ale ona się nie ruszyła.Po chwili zauważył że coś ją trzyma za kostkę.Wyciągnął różdżkę i przeciął pnącze.Znowu ją chwycił w talii i wypłynęli razem na powierzchnie.wziął ją na ręce i położył na ziemi.-Eliza co Ci jest?

Eliza Mullet

-była mokra i zimna.Nieodezwała się.Była nieprzytomna

Lucas Black

-potrząsnoł nią,ale nic się nie stało-Dobra chyba umiem pierwszą pomoc.-kiedy doszło do usta usta się zawachał-Mam nadzieje że mnie Tsu za to nie zabije-przybliżył swoją twarz do jej

Eliza Mullet

-Eliza nagle się ockneła i przewruciła się na drugi bok żeby wypluć wode kiedy wszystko wypluła zobaczyła Lucasa nad sobą i krzykneła-Co ty robisz??!!Odbiło Ci?!!Odsuń się odemnie!!-odepchneła go

Lucas Black

-Fajnie mi dziękujesz,gdyby nie ja już byś nie żyła.Zwariowałaś czemu tutaj łazisz.To jezioro jest niebezpieczne mogło Cie zabić-tłumaczył jej jak małemu dziecku

Eliza Mullet

Ale ja...-popatrzyła się na niego chłodno i wstała chwiejnym krokiem-Nie jestem dzieckiem...wiem że jest nie bespieczne,ale i tak tu przyszłam bo to moja sprawa nie wtrącaj się

Lucas Black

-uśmiechnoł się do niej-No przeciesz wiem że niejesteś dzieckiem,a moze chodzmy już?

(musze isć)

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili pojawiła się Suniva z rozwianymi włosami i różdżka w ręce - kto tu jest??!!!

Gość

Od tyły złapał ją za dłoń Lechu.
Odebrał jej różdżkę i pocałował ją w szyję.<cmok>

Suniva Lestrange Howlett

Suniva nie wiedziała kto to więc podkusiła go nogą i przerzuciła przez plecy. Kiedy spostrzegła że to Lechu nie wiedziała co powiedzieć. - eh....wybacz....nie wiedziałam że to ty..... - uśmiechnęła się przepraszajaco i ruszyłą do zakazanego lasu na polane

Liliana Malfoy

Liliana późnym popołudniem poszła się przejść. Weszła do ZL i nie znaną dotychczas ścieżką zagłębiała się między drzewa. Po dość długim czasie spaceru znalazła się przed dużym jeziorem. Wokół niej zaraz zaczęła pojawiać się gęsta mgła. Usiadła na skaraju jeziora i zanurzyła rękę w wodzie. Pogrążyła się w myślach.

Suniva Lestrange Howlett

- na twoim miejscu nie wkładała bym ręki głebiej... - powiedziała gdzieś z mgły Suniva

Liliana Malfoy

-Mówisz, że cos tam jest?-Obróciła głowę w jej stronę.

Suniva Lestrange Howlett

- owszem...powinnaś wiedzieć co.. - pojawiła sie za jej plecami - mówi żebyśmy nie wchodziły do wody...