www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się lekko-Powiedz... Czy ty mnie rozumiesz?

Liliana Malfoy

-W tym wypadku...jak najbardziej.

Marlena Rakicka

W tym? A w pozostałych?-uśmiechnęła się lekko

Liliana Malfoy

-Niekoniecznie.-Przymknęła oczy.

Marlena Rakicka

Kiwnęła głową w zamyśleniu-Wiesz, że nikt mnie nie rozumie? Zresztą... Co cię to obchodzi-dodała odwracając wzrok

Liliana Malfoy

-Ja Cię rozumiem, tylko mam swoje, nieco mroczne poglądy.-Potknęła jej ramienia.

Marlena Rakicka

Spojrzała na nią ze zdziwieniem-Mroczne poglądy?

Liliana Malfoy

-Tak. Po rodzicach.

Marlena Rakicka

Oni też służyli Voldemortowi?-spytała. Widać było, że nie zadaje tego pytania po to, żeby Lilianę zdenerwować. Przyświecał jej inny cel

Liliana Malfoy

-Nadal służą.

Marlena Rakicka

-Towarzyszą mu zawsze, kiedy on kogoś morduje?

Liliana Malfoy

-Wiesz, od czasu Hogwartu dużo się zmieniło. Teraz on już nie chodzi na zwykłe polowania, tam wysyła ''nowicjuszy'', Ci lepsi chodzą mordować dla niego kogoś ważnego. A on nie robi praktycznie nic. Tak samo moi rodzice.

Marlena Rakicka

Teraz może i tak. Ale kiedyś... Wcześniej-czuła jak łzy napływają mu do oczu-On zamordował moją siostrę

Liliana Malfoy

-Możliwe, ja nic o tym niewiem.

Marlena Rakicka

-Nie mówię, że wiesz-westchnęła. Znów czuła, że nie zostanie zrozumiana, choćby z tej prostej przyczyny, że nie wiedziała jak to wyjaśnić