www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Tak, niektóre wspomnienia zostają.

Marlena Rakicka

-A inne zostają zapomniane. To co raz się zmieniło na prawdę nie zostanie przywrócone. CZyli, innymi słowy: Hogwart już nigdy nie będzie taki jak kiedyś

Liliana Malfoy

-Tak. Cieszę się, że Sophie znów przywróciła go do życia.

Marlena Rakicka

Kogo?-zaciekawiła się

Liliana Malfoy

-Hogwart, jak wiesz, po walce, za czasów Pottera Hogwart został opuszczony, po pierwsze, a po drugie kompletnie zniszczony.

Marlena Rakicka

-Nie jestem tu ud samego początku-westchnęła-Ale o walce słyszałam. Shopi miała dużo pracy z odbudową zamku

Liliana Malfoy

-Tak. Ale Cieszę się, że się za to zabrała. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez Hogwartu.

Marlena Rakicka

-Ja również-powiedziała rozglądając się dookoła. Poprzez konary drzew przedzierało się słońce, rzucając promienie na pobliskie jezioro.-Słońce zachodzi-dodała wskazując na pomarańczową kulę chowającą się za horyzontem

Liliana Malfoy

-To chyba nie jest jakiś problem?-Spytała.-Dzisiaj pełnia, więc nie chcę, żebyś zamieniła się w wilkołaka.

Marlena Rakicka

-Nie, wilkołakiem akurat nie jestem-uśmiechnęła się lekko-Nie wiem jak ty......

Liliana Malfoy

-Ja też nie. Ślicznie zachodzi.

Marlena Rakicka

Tak... Piękny widok. Nawet w świcie magii zwykłe rzeczy potrafią cieszyć

Liliana Malfoy

-Tak, zwłaszcza zwykłe.

Marlena Rakicka

-Zwłaszcza...-powtórzyła-W świcie niezwykłym niezwykłe jest to, co jest zwykłe i na odwrót. W świecie zwykłym zwykłej jest to, co jest niezwykłe

(aut. lecę)

Liliana Malfoy

-Tak. Zgadzam się z Tobą.