www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Cześć-powiedziała za nim i wstała.Zaczęła iść w głąb lasu

Victor Howlett

Victor pojawił się z Allison. Spojrzał jej w oczy i powiedział:-chcesz wiedzieć, jakie sa moje talenty?

Allison Williams

- Mhm. Jasne. - powiedziała, patrząc na chłopaka uważnie.

Victor Howlett

Victor w momencie zmienił się w wielkiego, szarego wilka. Wilk podszedł do Allison i usiadł przed nią.

Allison Williams

- Wow. Mówiłam Ci, że masz talent większy odemnie... - powiedziała spokojnym głosem, uśmiechając się.

Victor Howlett

Wilk przemówił ludzkim głosem:-To nie wszystko..-po chwili zamiast wilka, wyleciał w powietrze czarny kruk, który wzbił się wysoko, po czym opadł na gałaź i wylądował, wpatrując sie w Sonny.

Allison Williams

- Jestem w szoku. - powiedziała z promiennym uśmiechem. - A Ty mówiłeś, że mam większy talent... - powiedziała. - Zdardż mi jedną tajemnicę. Dlaczego wiedziałeś że jestem w pokoju, i jestem smutna? - zapytała, tym razem na poważnie, lecz z jej twarzy nie schodził uroczy uśmiech.

Victor Howlett

Kruk zmienił się w Victora, który wylądował i spojrzał na Allison:-Hmm.. no więc.. gdy.. mi na kim zależy.. mogę.. wyczuć uczucia tej osoby..-odparł uśmiechając się.

Allison Williams

- Czyli... czyli... zależy Ci na mnie? - zapytała zszokowana. - A myślałam, że świetnie umiem kamuflować mój humor. - powiedziała i lekko się zaśmiała.

Victor Howlett

Victor nieco się zmieszał:-Jaaa.. no tak.. w sumie ostatnio nie myslę o nikim, jak o Tobie..-uśmiechnał się lekko zakłopotany sytuacją.-I mam czułe zmysły..

Allison Williams

- Oł. - zdołała tylko wydusić. Spojrzała w dal. - Ciemno tu. - powiedziała z uśmiechem. - Wiesz co... Nikt w życiu nie umiał mnie rozgryść. Mnie, ani moich humorów. A tym bardziej większość ludzi uważa, że jestem dziwna. - powiedziała.
- No wiesz, chodzi o to, że cały czas się śmieję. - wytłumaczyła, a z jej twarzy nie schodził ten jej uśmiech.

Victor Howlett

Victor podszedł do niej i odparł:-Bo pieknie się uśmiechasz.. I jeśli jesteś dziwna, to ja jestem świrem..-zasmiał się i pogłaskał ja po policzku.

Allison Williams

- Czyli w takim układzie oboje jesteśmy świrami. Ale pozytywnie. - powiedziała i zaśmiała się lekko. Aż jej ciary przeszły. xd

Victor Howlett

Victor zbliżył sie do niej:-A czy mogę zrobić świrnięta rzecz?-spytał uśmiechając się.

Allison Williams

- Zależy jak bardzo jej zwariowana. - powiedziała z uśmiechem. - Jak bardzo to w sumie tak. - powiedziała.