|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:21, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
W tym samym momencie na tarasie pojawił się Valerian prowadzący za sobą Lilianę. Kobietę oddał w ręce zaniepokojonej Narcyzy a sam ruszył w stronę matki
- czyżbyś zażywała kąpieli słonecznych ? - spytał złośliwie w trakcie całowania jej dłoni
- bynajmniej nie jest mi teraz do śmiechu - odparła Bellatriks obdarzając go ostrym spojrzeniem
- czyżby sierściuch zaprzątał Twoje myśli? - drążył rozbawiony opierając się o balustradę
- nie tylko moje..Anastazja też uważa, że mamy się czym martwić prawda? - spojrzała na kuzynkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:28, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Anastazja pokręciła głowa i westchnęła:- Nikt z nas nie uważa, że On ma dobre zamairy.... a juz na pewno nie pozwole mu egzekwowac tych planów.....-zaczeła wojowniczo:- Ale radziłabym czekac....uspic Jego czujność.... lepiej się rozwiązuje takie sprawy planując spokojnie:-zakończyła z nutką chlodu.
Wstała i dopaliła cygaretkę:- Kochanie!!!
Po chwili za Nimi pojawił się Howard. Męzczyzna miał wysuniętą twarz nieco do przodu, jak pies, który nawachuje. anastazja skwitowała to perlistym smiechem:- Zabawnie to wygląda za każdym razem...
-Ojj, cicho...-ucałował Ją w policzek i skoczył przez barierke. Po drugiej stronie wylądował olbrzymi, szary wilk, który biegiem ruszył do lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:40, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Nic mi nie jest cioicu - uspokoiła ją kobieta, kiedy Narcyza niemalże zaciągnęła ją do salonu, gdzie kazała usiąść i odpoczywać. - Słyszałam, że Draco wrócił. W jakim stanie? - spytała z pozoru niedbale, jednak w jej głosie czaił się niepokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:28, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- lepszym niż się spodziewałam - odparła Narcyza z lekkim uśmiechem i odgarnęła jasne pukle na jedną stronę - wiesz..trudno mi oswoić się z tym, że zostanę pra babcią..niedawno sama byłam w ciąży..- westchnęła rozbawiona siadając obok niej
- co się dzieje, że Pani taka nieprzyjemna..- spytał Valerian rozbawiony wpatrując się w Anastazje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:08, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Jest tak pijany, że nic go nie obchodzi? - jej głos zabrzmiał nieco oschle. Nienawidziła kłótni z Draconem, jednak po takim oskarżeniu była zwyczajnie na niego zła. -Mi to mówisz? Mam trzydzieści trzy lata i stanę się babcią - spojrzała na Narcyzę. - Wiem, że Sophie nie jest moją córką, jednak coraz częściej myślę o niej w takiej kategorii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:16, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- Liliano nie wiń mojego syna za słowa, które rzuca w tle takich emocji..sam na pewno żałuje..myślę, że możesz trzymać się wersji, że będziesz miała bratanka, albo bratanicę..- odparła rozbawiona
- oj dajcie spokój, to że jesteście babciami wcale nie ujmuje wam urody..- odparł Lucjusz z rozbawionym uśmiechem siadając między nimi
- no to teraz powiedz co chcesz..- westchnęła Narcyza odwzajemniając jego uśmiech
- nic kochanie, ja po prostu nie wątpię w Twoje nieprzemijalne piękno..- -dodał z nonszalancją i objął żonę po czym przeniósł wzrok na Lilianę - większej niespodzianki niż wnuk i wnuczka na raz nie mogłaś mi sprawić..mam tylko nadzieję, że nie ołysieje..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:23, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-To z drugiej strony. Nasze drzewo genealogiczne jest strasznie pokręcone, a ja i tak łapię się tylko jeśli chodzi o najbliższą rodzinę - uśmiechnęła się do niej.
-Dla mnie też to była ogromna niespodzianka. Cały czas myślałam, że będzie tylko jedno, a tu naglę się dowiaduje, że to dwójka. Bałam się, że samo będzie czuło się źle w towarzystwie rodzeństwa starszego o szesnaście i dwanaście lat - westchnęła cicho. - Chyba czas iść do Draco..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:26, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- odradzałbym to szczerze mówiąc..na Twoim miejscu dałbym mu odsapnąć..i ogarnąć się..- westchnął Lucjusz przeciągle - o witaj Tom..- jako pierwszy zauważył chłopaka - coś Cię trapi ? - spytał beztrosko
Narcyza miała więcej zrozumienia dla obojga nastolatków i dała mężowi kuksańca w bok. - Tom, jak czuje się Sophie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:30, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-W sumie to Ty go widziałeś ostatni, więc zastosuję się do rady, wuju - wzruszyła ramionami. Nawet lepiej się z tym poczuła. Tom uśmiechnął się do nich nikle i usiadł na fotelu naprzeciw.
-Śpi. Nie mogła w nocy zasnąć, często się budziła, więc kazałem jej się teraz położyć - odpowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:48, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- ciekawe dlaczego..przecież jej życie pozbawione jest zmartwień..- westchnął Lucjusz ironicznie nalewając sobie jakiegoś trunku
- kochanie nie pij tak wcześ..- nie dokończyła jednak widząc wzrok swojego męża
- powiedz mi Tom..jak to teraz będzie.. - zaczął siadając przed chłopakiem - nie wiesz..to ja Ci powiem, weźmiecie ślub i zamieszkacie u nas do czasu aż ja i Draco nie zdecydujemy inaczej to znaczy jeśli nie będziecie gotowi..
- Lucjuszu..to nie średniowiecze..- wtrąciła Narcyza krzyżując ramiona
- nie obchodzi mnie to..- kontynuował - Tom będzie kontynuował pracę i to nie byle jaką..w końcu musi zapewnić Sophie i dziecku wszystko co najlepsze..a Sophie ostatni rok nauki zaliczy w domu..logiczne ?
- jak diabli..- mruknęła Narcyza pod nosem - czego Ty od nich wymagasz..mają po kilkanaście lat, ale to nie znaczy, że możesz decydować za nich..
- za nich może nie, ale za Sophie owszem..
- nie jesteś jej ojcem Lucjuszu..- dodała Narcyza wstając
- może, ale przypominam, że Draco nie zmajstrował dziecka w jej wieku, to znaczy, że nasz syn wyraźnie sobie z córką nie radzi, a kto nie poradzi sobie z nią lepiej niż Ty..- dodał głosem nie znoszącym sprzeciwu - wiedziałem, że prędzej czy później przez te wasze nowe zwyczaje spokój i dyscyplina w naszym domu zostaną zakłócone..- kontynuował i spojrzał na Toma - jakieś inne pomysły młodzieńcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:13, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Thomas na początku wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, szybko jednak zaniechał tego zamiaru. Lucjusz nie wyglądał na kogoś, kto będzie tolerował jakiekolwiek wcięcie w przemowę. Ze spokojem słuchał najpierw jego słów, a potem wymiany zdań z Narcyzą.
-Wie pan. Powiedział mi pan rzecz zupełnie oczywistą. To logiczne, że ani Sophie nie zostawię, a tym bardziej wezmę z nią ślub. Tym bardziej, że kupiłem już jej pierścionek - odpowiedział, jak gdyby była to rzecz oczywista. Liliana spojrzała na niego zaskoczona. Nie myślała, że kiedykolwiek jej brat zachowa się tak odpowiedzialnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:33, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniliśmy - westchnął i klepnął go w ramię
Narcyza widząc to parsknęła śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:49, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Muszę wystąpić o zgodę najpierw - roześmiał się cicho.
Liliana spojrzała na niego z rozbawieniem. - Ciociu, chciałam Cię zapytać o tę chorobę, na którą umarł brat Anastazji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:15, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Narcyza spochmurniała w ułamku sekundy. Lucjusz westchnął i uścisnął dłoń żony. On również to przeżył, ale dusił to w sobie jak wszystkie troski. Jego żona natomiast potrafiła rozpamiętywać takie troski latami, a i upływ czasu nie zmniejszał jej bólu.
- myślę Liliano, że jeśli będziesz brała eliksir to nie powinnaś się tym martwić..- odparł Lucjusz i uśmiechnął się do żony
- przyjdź dzisiaj do naszego pokoju po obiedzie to o tym porozmawiamy..- obiecała kobieta po chwili ciszy
Po chwili na dół zbiegła Vivianne. Zajrzała do jadalni po czym z niepocieszonym wyrazem twarzy wróciła do salonu i stanęła przed wujostwem
- znowu spóźniają się z obiadem..- poskarżyła - nie wyobrażam sobie takiej służby w domu..- westchnęła siadając obok Toma - mama kazała Ci oddać..uśmiała się czytając to..- wręczyła mu książkę
- co z obiadem ? - spytała Anastazja wchodząc do salonu - ja rozumiem, że ustaliliśmy, że każdy sam je śniadania i kolacje, ale miło by było chociaż obiad dostać o ustalonej porze..- westchnęła i uśmiechnęła się do Toma - co tam zmajstrowałeś znowu.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:16, 23 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Przepraszam, że w ogóle poruszyłam ten temat, ale ja.. po prostu strasznie się boję, że to samo spotka moje maluszki i.. ja chyba tego bym nie przeżyła - Liliana w ciągu sekundy zrobiła się smutna. Na tyle, że jej oczy się zaszkliły. Od kilku dni miała straszne wahania nastrojów. Tak, że w ciągu kilku sekund przechodziła od śmiechu do płaczu, czy złości. - Jeśli nie chcesz, żebym poruszała ten temat, to nie musimy. Skoro eliksir ma temu zapobiec, to to mi wystarczy.
-Muszę w takim razie dać jej drugą część - chłopak puścił oczko do Vivianne. - Wyjątkowo nic. Nie wiem, skąd to podejrzenie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Liliana Malfoy dnia Pią 14:32, 23 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|