www.starozytnyhogwart.fora.pl

Valerian Lestrange · Wysłany: Nie 21:51, 09 Mar 2014 Temat postu:

- no cóż..to wiem..nie dopuściłbym do tego by było Ci źle..- odparł rozbawiony i posłał jej porozumiewawcze spojrzenie - w takim razie jak to sobie dalej wyobrażasz? - spytał szczerze zaciekawiony odstawiając pusty kielich na stół.

Rosalie Lestrange · Wysłany: Nie 21:59, 09 Mar 2014 Temat postu:

-Teraz zacznie się Hogwart, więc mam nadzieję, że będziesz mnie odwiedzał. A potem..zdaję sobie sprawę, z czym wiąże się Twój związek ze mną. Przywódca nie może być ze śmiertelniczką, prawda? - spojrzała na niego. Wyraz jego twarzy potwierdził jej słowa. - Ja..jestem przygotowana na to, że będąc z Tobą, no wiesz..

Valerian Lestrange · Wysłany: Nie 22:05, 09 Mar 2014 Temat postu:

Valerian uniósł brew co było oznaką za równo zdziwienia, jak i irytacji
- wybij to sobie z głowy..- odparł kolejno akcentując wszystkie wyrazy. Za nim zdążyła oburzona coś powiedzieć, przerwał jej gestem ręki - nie wiem jeszcze co zrobimy, ale wolę zerwać z Tobą jakiekolwiek kontakty niż uczynić Cię jedną z nas..- dodał twardo podnosząc się z fotela - i nie będziemy więcej wracać do tego tematu..

Rosalie Lestrange · Wysłany: Nie 22:08, 09 Mar 2014 Temat postu:

Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem, jednak był to uśmiech pełen goryczy. - Pójdę już do siebie. Dla mnie sprawa wydaje się jasna.

Valerian Lestrange · Wysłany: Nie 22:12, 09 Mar 2014 Temat postu:

- skoro istotnie taka jest..życzę dobrej nocy Rose..- odparł odwracając się do niej plecami - i powodzenia w Hogwartcie..- rzucił owtwierając okno po czym przysiadł na parapecie zapalając papierosa

Rosalie Lestrange · Wysłany: Nie 22:14, 09 Mar 2014 Temat postu:

-Wzajemnie - odpowiedziała tylko i nie patrząc na wampira, opuściła jego komnatę, czując się przy tym jeszcze gorzej, niż wcześniej.

Jason Howlett · Wysłany: Pon 22:07, 10 Mar 2014 Temat postu:

Po chwili rozległo sie ciche pukanie, i aksamitny głos Vlada wypełnił pomieszczenie:" Ach, Kobiety...-szepnał:" Nie wiesz, czy lepiej z Nimi, czy be Nich... Ale zawsze znajdzie się z Nimi problem..."-podszedł do młodego wampira:- CO słychać?-spytał na pozór beztrosko.

Valerian Lestrange · Wysłany: Pon 22:25, 10 Mar 2014 Temat postu:

- ból i zgrzytanie zębów..- westchnął wskazując mu na jeden z foteli. Po czym bez pytania postawił przed nim kieliszek i nalał do niego elfiej krwi ze świeżo odkorkowanej butelki - bez sensu jest się w to bawić..więcej narzekania niż pożytku..- westchnął zasiadając na przeciw - co Cię do mnie sprowadza?

Jason Howlett · Wysłany: Pon 22:29, 10 Mar 2014 Temat postu:

-Po prostu brakuje mi towarzystwa bardziej .... półzywego..-stwierdził z zadowoleniem, delikatnie obwąchując zawartość kieliszka:- Moda, Elfka.... ok ludzkiej 40, prawda? Wtedy zaczynaja... Pokwitać...-usmiechnał się rozbawiony:- Nic dziwnego, że jestes taki.... pozbawiony naturalnego animuszu.... Ale z młodszymi tak bywa i jest, co nie znaczy, że...-przygladał mu się przezchwile i upił trochę krwi:- Wyborna...-stwierdził z zadowoleniem:- Że nie można nie lubiec tych ich... dramacików.