 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:24, 01 Sie 2013 Temat postu: Komnata Jasona i Scarlett |
|
|
Kolejny z pokoi na pierwszym piętrze, mial ściany barwy butelkowej zieleni, gdzie malarz mieszajac ciemną zieleń z jasniejszą, stworzył wrażenie, jakby na ścianach znajdował sie wizerunek ciemnego lasu. Tuz naprzeciwko drzwi znajdowało się łóżko dla dwojga, u którego stóp leżały dwa drewniane, rzeźbione wilk i lis. Po lewej znajdowaly sie okna, pod którymi mieściło sie biurko oraz fotel i komoda, na której mieściły się przerózne eliksiry. Po przeciwległej stronie stała szafa z lustrami. Podloga wykonana była z ciemnego drewna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:07, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Scarlett po kolacji zajrzała na chwilę do małego pokoiku przeznaczonego tylko dla Cygnusa, malec słodko spał to też wróciła do sypialni i opadła na łóżko
- zaraz pęknę..- zakomunikowała wchodzącemu mężowi - nie wiedziałam, że chińska kuchnia jest taka pyszna..- westchnęła przeciągając się na łóżku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Nie rozumiałem, co Victor w niej widzi, ale ta kuchnia jest niesamowita....-dodał Jason i połozył sie obok Scarlett:- Dawno tak dobrze nie jedliśmy... nie od czasu, jak zrobiłas rodzi nną kolacje przed wyjazdem...-zaśmiał się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:19, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- daj spokój..to jedzenie było o wiele lepsze..- westchnęła i przymknęła oczy - nawet Bellatriks smakowało..- dodała przypominając sobie zadowoloną minę ciotki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:22, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Taaak... a to prawdziwa rzadkość...-wyznał śmiejąc sie Jason:- Jestem pełen. Nie ruszę się. Chociaz... trzeba będzie to spalić....-westchnał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:30, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- masz jakiś konstruktywny pomysł ? - spytała Scarlett obracając się na bok i wpatrując się w niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:32, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Nawet pare konstruktywnych pro..pozycji....-powiedział przeciągając ostatnią cześć słowa. Poruszył brwiami i soojrzał na Nią z uśmiechdem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:34, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- może mnie wtajemniczysz? - mruknęła znów kładąc się na plecy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:40, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
-Wtajemniczyć? -spytał przysuwajac sie i całując Ją w szyję:- To nie jest jakiś wielki top secret....-pogładził Ją po policzku, skłądajac pocałunki na jej szyi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:43, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- no wiesz..a ja myślałam, że razem pobiegamy..- oparła beztrosko, a widząc jego minę po prostu wybuchnęła śmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:47, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jason nie mógł wyjśc z szoku. Spoglądął na Nią w totalnym zdziwieniu.:- Słucham?-spytał tylko, a po chwili sam zaczał się śmiać:- No wiesz, Kotek....pocałowął Ją delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:55, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Scarlett uśmiechnęła się i już szykowała się by go pocałować kiedy do pokoju wpadł Howard, a za nim Elizabeth.
- co się stało? - spytała Scarlett i już zbladła na wszelki wypadek
- przypomniałem sobie..
- co..?
- Lord Czarny Pan..to z nim walczyliśmy..i wiem kto usunął mi pamięć..to Bellatriks Lestrange..musimy uciekać..zanim pozabija nas we śnie..- Howard pobiegł szybko do pokoiku by zabrać Cygnusa
- mamo, tato..próbowałam mu to wszystko jakoś wytłumaczyć, ale to chyba za dużo dla niego..przynajmniej nie w jednym czasie..- dziewczyna usiadła zrezygnowana na łóżku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:02, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jason zrezygnowany wyskoczył jak sprężyna z łózka i rzucił:- Wszystko na raz zniszczy mu głowe....... no, ale nie mogłaś tego wiedzieć.,....-uśmiechnał się do Elizabeth i wyszedł na korytarz:- Zagrodze mu drogę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:13, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
- Howardzie postaw brata..nic się nie dzieje - wtrąciła się Scarlett wstając i podchodząc do syna
- jak to nic się nie dzieje..a ona ?! - krzyknął wskazując na Bellatriks, która właśnie wracała z kąpieli. Kobieta zawiązywała szlafrok gdy zobaczyła zamieszanie. Nie zdążyła zareagować i powiedzieć czegokolwiek. Howard w mgnieniu oka oddał Cygnusa Jasonowi i rzucił się na kobietę. Oboje upadli na stolik z wazonem i kwiatami. Wszystko roztrzaskało się w drobny mak. Hałas zwabił prawie całą rodzinę. Najszybciej pojawił się William, który chwycił Howarda za ramię i próbował odciągnąć od Bellatriks. W Howardzie wezbrała taka złość, że wydawało się iż chce rozszarpać kobietę gołymi rękoma. Kiedy przy pomocy Valeriana udało się unieruchomić Valeriana przy Lestrange znalazła się Suniv
- mamo..- wyszeptała dotykając jej policzka. Wampiry wróciły z polowania i dlatego pojawiły się jako pierwsze. - Vlad..zrób coś..- Suniv spojrzała na mężczyznę spanikowana - co jej jest..?!
Scarlett zakryła sobie usta dłonią. Nie wierzyła w to co znowu się dzieje. Cygnus zaczął płakać. Elizabeth próbowała go uspokoić, a Scarlett po prostu zrobiło się słabo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:21, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jason złapał Scarlett i przytulił Ja do siebie. Sam z lekkim oszołomieniem spoglądał na własnego syna.
Vlad nachylił się nad Bellatriks:- jest słaba, a chłopak nie kontrolował swojej siły..... uderzyła sie w głowe, i jest ogłuszona....-przyjrzał się dokłądnie Bellatriks, i wyciągnał fiolkę z czerwonym płynem, który wyglądał, jak rozrzedzona krew:- Na specjalne okazje, ale to jej będzie potrzebne.Podamy to natychmiast.
Po chwili do komnaty wparował James. Rozejrzał się po całej sytuacji. Biegł ile sił w nogach, ale nie czuł już zagrożenia, bo wszystkie zmysły znikneły i stepiały mu do przeciętności. Kucnał przy Bellatriks, Vladzie i Suniv.
Vlad odkorkował fiolke i wlał kobiecie płyn do ust:- Powinno Ją wzmocnić.... nie, to nie jest moja krew....-schował puste szkło do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|