Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólny salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:30, 11 Sie 2013    Temat postu:

James spojrzał na Bellatriks morderczo, gdy usłyszał słowo"kasyno". Howard zerknal na Lucjusza:- A więc tak wygląda zwiedzanie, hm? Starsi do kasyna, a dzieciaki na wycieczke krajoznawczą?-mine miał jak nauczyciel, który zlapał dwójke uczniów na robieniu niesmacznych dowcipów.

Alex klasnał w dłonie:- ja jestem za! Odrobina hazardu jeszcze nikogo nie zabiła, prawda? No, nikogo z Nas...-dodał widzac spojrzenie ojca.


Victor wstał:- Uwazam, ze to swietny pomysł-czarujacym uśmiechem obdarował Bellatriks i Lucjusza:- Kasyno to tez nie jest zła opcja....A dzieciaki...troche sie rozerwa po mieście....

James wciaż wbył niezbyt przekonany, ale machnał ręka. jest dorosła. Niech robi, co chce. Odwrócił się tyłem:- A zataem.... w drogę....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:38, 11 Sie 2013    Temat postu:

- nie dzisiaj przecież..- prychnęła widząc reakcje mężczyzn - a co z najmłodszymi ? nie możemy zostawić ich w domu samych..po za tym Howardzie..mówię przykładowo o kasynie, na wycieczki będziemy udawać się wszyscy razem tak by było sprawiedliwie..oczywiście jeśli tylko nadążysz - dodała złośliwie


Sophie westchnęła znudzona. Zrobiło jej się strasznie duszno, ale nie chciała ciotce przerywać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:06, 11 Sie 2013    Temat postu:

Howard parsknał śmiechem:- Zazwyczaj użyje różdzki...pamiętasz jeszcze, jak jej używac, co?-usmiechnał sie złosliwie, odgryzając się.

James spojrzał na ojca z lekkim niepokojem, po czym westchnąl:- A co na wieczór? Możnaby sie wybrac do miasta.... pytanie, kto zostanie z najmłodszymi.

Victor przeniósł spojrzenie na Valeriana, a potem odparł:- Nie wiem. Możnaby......
-Ja ich popilnuję....-powiedziała brunetka o typowo włoskiej urodzie:- Razem z męzem, oczywiście.....

Valerian, który pojawił sie u boku żony uśmiechnął sie przepraszajaco:- My z Charlotte mamy dośc wycieczek. Mamy bungalow niedaleko.... a więc, możemy postróżować dzisiaj... o ile.... cos wygracie...-wskazał na Lucjusza i Bellatriks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:32, 11 Sie 2013    Temat postu:

-Szarlotka..- Bella klasnęła w dłonie - na Ciebie właśnie liczyłam..co nie zmienia faktu że dzisiaj wszyscy zostajemy w domu..bo trzeba to zorganizować trochę bardziej szczegółowo..informacja z pierwszej ręki..jutro z samego rana razem z wampirami udaję się na przechadzkę po dżungli..jeśli ktoś ma ochotę spotykamy się przed wejściem do domu, a wieczorem kasyno..

- wybornie..- Suniv uśmiechnęła się czarująco do męża - prawda?

Sophie odetchnęła z ulgą i korzystając z zamieszania wymknęła się na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:45, 11 Sie 2013    Temat postu:

Victor, który nasłuchiwał i czekał, kiedy narada sie skończy, usłyszał coś dziwnego. Od Sophie. Jednak nie zastanawiał sie nad tym dłużej.:- Więc..póki co, wszystko ustalone, prawda?-spytał dla pewności.

Alex odwzajemnił uśmiech:- tak.... wprost cudownie..... dołącze do Was z rana.

James uniósł oczy do góry i odparł:- ja również. Nie moge siedziec w domu. to rozleniwia.

-wieczorem kasyno....-powtórzyła Anastazja i spojrzała na Narcyzę:- Idziemy z Nimi?

Charlotte usmiechneła się do Bellatriks i wdały się w rozmowę. Valerian natomiast usiadł i odetchnał, zmęczony po podróży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiltshire
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:52, 11 Sie 2013    Temat postu:

- tak to wszystko..- odparła Narcyza - Anastazjo nie wiem czy chcę to widzieć..- dodała rozbawiona i uśmiechnęła się czarująco do Velcana, który tym razem zainteresował się obiema paniami.

- Velcan..nie naprzykrzaj się...- zaczęła Eve.

- daj spokój..nie przeszkadza..- odparła Narcyza głaszcząc chłopca po głowie - zajęłybyśmy się nim..

- dziękuje bardzo, ale może innym razem..Velcan już dość dzisiaj narozrabiał - odparła Eve biorąc syna na ręce - no mój drogi niedługo nie będę mogła Cię unieść..- westchnęła rozbawiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:58, 11 Sie 2013    Temat postu:

Alex spojrzał na Eve z rozczuleniem:- To przestań Go nosić...niech chodzi......-po czym usiadł na kanapie.

Victor spojrzał po wszystkich:- Ja...ide na mały spacer.-uśmiechnał sie:- Dla zdrowia.... Dobrej Nocy!-pomachał wszystkim i ruszył do wyjścia. w holu zabrał z szafy płaszcz i maskę, która skrzętnie w płachte owinał i skierował kroki w stronę drzwi.

Valerian spojrzał na Charlotte:- My tez sie za niedługo zbierzemy..... dzisiaj się nazwiedzaliśmy....-mruknał nieco zmęczony.

James przyjrzał mu się z rozbawieniem:- Powinieneś zaczac ważyc swój eliksirek.... zaczynasz trzaskać, gdy chodzisz.....
Anastazja zajeła miejsce obok Howarda w dwóch fotelach. Po chwili jednak usiadła mu na kolanach, zarzucajac noge na nogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:20, 11 Sie 2013    Temat postu:

- jak ślicznie się na was patrzy..- westchnął Lucjusz nie spuszczając wzroku z Howarda i Anastazji

Narcyza dźgnęła męża w bok

- no kochanie..ja tylko stwierdzam fakt..- mężczyzna wzruszył ramionami i poszedł nalać sobie ognistej

Bellatriks natomiast kiedy tylko większość opuściła salon rozłożyła się wygodnie na jednej z kanap. Po chwili na kolana jak gdyby nigdy nic zwaliła jej się Suniv i Vivianne
- za co..- wydusiła Bellatriks i zakryła twarz poduszką


Victorowi za to w przejściu stanęli Valerian i Anastazja
- spacerek ? - spytał wampir przyglądając mu się - może wybierzemy się z Tobą..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:27, 11 Sie 2013    Temat postu:

Anastazja ucałowała męza i posłała uśmiech Lucjuszowi:- Cyzia tez tak potrafi..... a teraz będziecie mieli niezawodnego stróża przed domem..... będziecie mogli hasać...-poruszyła komicznie brwiami.

Howard natomiast poslał w stronę Lucjusza spojrzenie"Nalej mi też, proszę"

Alex rozesmiał się:- córki chca sie bawić...-skwitował. Sam rozsiadł sie nieco wygodniej:- dawno tu nie byłem...... przyda sie mały spacer rano....

Victor uśmiechnął sie i otworzył drzwi:- Czemu nie? prosze....-zachecił ich gestem dłoni, a płaszcz nasunal na ramiona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:39, 11 Sie 2013    Temat postu:

- tylko zostaw tą maskę..wyglądasz..dziwnie..- skwitował wampir mierząc go od stóp do głów - panie przodem..

- a dziękuje..- Anastazja uśmiechnęła się czarująco i pierwsza wyszła przed dom, a za nią panowie


Lucjusz przyniósł Howardowi szklankę, a sam usiadł na wcześniej zajmowanym miejscu.

- stróża?..wiesz..nie potrzebny nam alarm wczesnego ostrzegania..Narcyza lubi dreszczyk emocji..prawda kochanie? - spojrzał na żonę rozbawiony

- mój drogi, jeśli chcesz rozmawiać na temat naszego pożycia to przynajmniej bądź trzeźwy..

- 1:1 - wtrąciła Bellatriks rozbawiona - a wy złaźcie.. - westchnęła i lekko skopnęła sie z siebie

- chodź Vivianne mama nas nie kocha..- westchnęła Suniv teatralnie zasmucona

- kocha..ale jesteście diabelnie ciężkie..- odparła siadając już normalnie

- dużo jem..- pochwaliła się Suniv wywołując śmiech u reszty - chodź Alexik musimy się wyspać przed jutrzejszą wycieczką..- odparła z uroczym uśmiechem i wyciągnęła do niego dłoń

Vivianne korzystając z kapitulacji starszej siostry, ułożyła poduszkę na kolanach matki i rozciągnęła się na kanapie
- no..to jest życie..- westchnęła rozbawiona

- nie za wygodnie Tobie..

- wiesz..dosyć przeciętnie..- odparła przez co musiała powstrzymywać atak swojej matki. Dziewczynka miała ogromne łaskotki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:45, 11 Sie 2013    Temat postu:

James śmiał sie widząc Vivianne:- Viv powinna miec takiego Ogniomiota.... zawsze to towarzysz zabaw.....

Howard napił sie szkockiej i spojrzał na anastazje:- widze, ze Życie po życiu Ci nie służy.... kolana mi miekną...-zachichotał, na co dostał własna laska po głowie. Anastazja spojrzała na Niego z uśmiechem, który czasem towarzyszyl Bellatriks:- Takt, Kochanie. U kobiet nie mówi sie o wieku i o wadze.....-poklepała laska dłoń.


Alex wstał i podał Suniv dłoń:- Z przyjemnością.... ale jeszcze jeden "Alexik", a klaps będzie tak mocny, że choćbys miała 1000 lat, nie wyleczysz się....-uśmiechnąl się czarująco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:48, 11 Sie 2013    Temat postu:

- nie chcę smoka..chociaż..- zastanowiła się Vivianne

Bellatriks spojrzała na córkę rozbawiona - mało masz zwierząt?..

- może i nie..ale wszystkich też nie mam..

Narcyza słysząc słowa siostrzenicy po prostu wybuchnęła śmiechem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:52, 11 Sie 2013    Temat postu:

Liliana tylko przysłuchiwała się ich rozmowie. Już na samym początku oparła głowę na ramieniu Dracona i przymknęła lekko oczy. Miała ochotę położyć się i zasnąć, a z racji późnej pory było to nawet zrozumiałe.
Rosalie natomiast na widok Valeriana cała zesztywniała. Ostatnio unikała go jak tylko mogła, a wspólne wakacje wcale jej w tym nie pomagały.
-Wszystko ok, Sophie? Chcesz wyjść? - Thomas szepnął jej do ucha, kiedy zobaczył, jak wyraźnie zrobiła się blada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:53, 11 Sie 2013    Temat postu:

James zaklaskał:- Lucjuszu.... no i masz, przekonały sie do nowych podopiecznych!

Howard westchnął ciężko znad szklanki:- A żony pozabijają...... chociaż.... taki prywatny np walijski...czemu ni...-oberwał laska, która szybko zabrał anastazji:- Kobieto, co Cię napadło?
-Dziwisz się? Durne pomysły...-wtraciła:- Osobiście będe Cie nawiedzać, jesli kupisz smoka.....
-Ale to nie dla mnie... poza tym, dadza sobie radę...... znajac moce Vivianne.... jest potęzna..... na szczescie ma to pod kontrolą.... w przeciwieństwie do pewnej młodocianej, o której wszyscy słyszeli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:00, 11 Sie 2013    Temat postu:

- och tak taka potężna, że nie umie przetransmutować najprostszych przedmiotów..

- mamo..obiecałaś, że nie powiesz..- obruszyła się dziewczynka i podniosła się do pozycji siedzącej - nic nie poradzę na to, że mam problem z prostymi zaklęciami..

- mów tak dalej, a na pewno nie uczynisz postępów..zmykaj na górę..

- nie zaniesiesz mnie?..- spytała wyginając usta w podkówkę.

Bellatriks próbowała, ale nie mogła zachować powagi

- czy ja właśnie zostałam wyśmiana?

Tym razem zaśmiał się Lucjusz. Ta dziewczynka była rozbrajająca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 32, 33, 34  Następny
Strona 2 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin