www.starozytnyhogwart.fora.pl

Evan Dołohow

Zatrzymał się kiedy poczuł, że na jego głowie wylądowało coś. Odwrócił się powoli i złapał ze stołu kotleta i rzucił nim w cieszącą się dziewczynę nim Eliza zdążyła się zorientować kotlet trafił ją w ramię.
- A masz - krzyknął przez śmiech.

Eliza Mullet

-Aaaa!!!!!!Fuj!!!!To śmierdzi!!!Fuj!!!To mięso jest!!!-jęknęła głośno-Evan...to była moja ulubiona kurtka...cho no tutaj-tupnęła nogą i wzięła do ręki miskę z ziemniakami-Trzeba Cię nakarmić-uśmiechnęła się diabolicznie.

Evan Dołohow

Zaczął się śmiać na reakcje Elizy, kiedy zobaczył w jej rękach ziemniaki skrzywił się okrutnie.
- Nawet o tym nie myśl - oparł się plecami o ścianę i patrzył na Elizę.

Eliza Mullet

-Uuuu...zjesz,zjesz-zachichotała i podeszła do niego. Nałożyła trochę ziemniaków na łyżkę i przystawiła mu ją do ust-Otwieraj buźkę...bo zrobię to siłą... musisz zapłacić,a co?!

Evan Dołohow

Pokręcił głową patrząc na nią.

Eliza Mullet

-Bo Ci ziazi zrobię-powiedziała poważnym tonem głosu i zaczęła go łaskotać po brzuchu,a kiedy otworzył usta,to od razu wsadziła tam łyżkę z ziemniakami

Evan Dołohow

Wypluł od razy ziemniaki.
- Bleee, nigdy więcej - powiedział kręcąc głową i patrząc z wyrzutem na Elizę.

Eliza Mullet

-Ojeeej...winko na przeprosiny?-uśmiechnęła się niewinnie

Evan Dołohow

- Chętnie - stwierdził po chwili namysłu i spojrzał na nią przenikliwym wzrokiem.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się lekko do niego-Winko będziemy pili we wrzeszczącej chacie?-powiedziała po chwili,równiez patrząc się na niego.

Evan Dołohow

- Jeżeli pozbędziesz się wcześniej kurzu to jak najbardziej - powiedział z uśmiechem

Eliza Mullet

-Łeeee....tego się nie da zrobić tak łatwo!-zaśmiała się

Evan Dołohow

- Poradzisz sobie, weźmiesz szmatkę i szybko Ci pójdzie. - zaśmiał się.

Eliza Mullet

-Hahaha!No bardzo śmieszne-rzuciła za siebie miskę z ziemniakami i się rozejrzała po całej sali.

Evan Dołohow

- To co idziemy na winko? Tutaj raczej jest nudno i wszyscy zamulają - stwierdził patrząc jak ona po sali.