www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

-Hmmm...całkiem dobrze,staram się jakoś przygotować do wojny ech...ale kiepsko mi to idzie i nie zdziwię się jakbym na niej zginęła-powiedziała głosem wypranym z jakich kolwiek emocji.

Victor Howlett

-Nie martw się, na pewno przeżyjesz..-odparł Victor.:-Nie umrzesz, nikt nie umrze..

Eliza Mullet

-Czy ja wiem...z resztą Suniv mnie niczego nie nauczyła,bo wy zaczęliście walczyć-skrzywiła się

Victor Howlett

-Przepraszam..-odparł Victor:-Mogłem nie przychodzić...

Eliza Mullet

Pokręciła głową-Nie,nie...to nie twoja wina

Victor Howlett

Victor westchnał:-Tyle się dzieje.. ta wojna.. mam wrażenie, zę wszystko się rozpada...

Eliza Mullet

-Nie tylko ty...-poklepała go po ramieniu-Ale teraz..jedź coś

Victor Howlett

-Chcesz kanapkę?-podsunał jej talerz Victor.

Eliza Mullet

Pokręciła głową-Nie,nie...jakoś ostatnio nie mam ochoty na ludzkie jedzenie

Victor Howlett

-Oh, przepraszam..-odparł:-Czase, zapominam, ile tu wampirów..-westchnął. Upił pare łyków wina i zjadł kanapkę. Następnie odgarnął czupryne. Usmiechnał się lekko:-Matka uwielbiała mi zaczesywac włosy..

Eliza Mullet

-Bo w tedy tak grzecznie wyglądasz-zaśmiała się cicho

Victor Howlett

-bardzo smiezne..-odparł śmiejąc się.:-Boję się.. nie wiem, czego...

Eliza Mullet

-Każdy sie czegoś boi...a ten co mówi,że się nie boi po prostu jest tchórzem-uśmiechnęła się lekko

Lavinia van Datt

Lavinia weszła do WS i podeszła rozmawiających.
-Witajcie..

Victor Howlett

Victor spojrzał na nią i odparł:-Cześc.