www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Nie będziemy się kłucić kogo bardziej.-Odwróciła się do talerz i znowu zaczęła jeść.-Chris, nie zimno Ci?-zapytała chłopaka, cały czas siedzieli w mokrych rzeczach.-Nie, a Tobie?-Odpowiedział chłopak.-Trochę tylko.

Gość

Jagoda uśmiechneła się i wyszła z WS.

Christoper Black

-Liliana, lecę, może Imper przyniósł jakąś wiadomość. Jutro mam nadzieję też idziemy. Jeśli się nie spotkamy, wiesz jak przekazać wiadomość. - powiedział Ślizgon
-Tak, przekażę. Do zobaczenia Chris.
-Do szybkiego. - odparł i wybiegł z WS.

Gość

Hermiona przyszła żeby coś zjesć usiadła koło Malwiny żeby pogadać z jakąś kolezanką i chwile potem wuszła i poszła do pokoju Gryfonów i usiadła wfotelu.

Seamus Harry Domand

Seamus naprędce zjadał swoją owsiankę. Spieszył się. Sięgnął po sok dyniowy.

Gość

Przyszła Hermiona na śniadanie i usiadła...

Meriweath MoFier

Meriweath weszła do WS . Usiadła przy jednym ze stołów i zaczęła wszybko sparować sobi kanapękę masłem orzechowym , gdy nagle przyleciała sowa .
- Mila ...?- powiedziala z ustami pełynymi jedzenia .
Owa sowa wylądowała elegancko przed jej panią z wielką paczką . Panna MoFier poatrzyła zdziwiona na przesyłkę i odłożyła tosta . Na paczce było napisane :
"Otwórz sama" . Obejżała się wokoło , przy jednym ze stolików siedziała Grayfonka ,ale była na tyle daleko żenie mogła nic zobaczyć . Złakniona wiedzy o zawartości rozerwała papier . Był tam płaszcz , ale nie zwyczajny ...
- Peleryna Nie...!- wykrzyknęła z radości ,ale zaraz się powstrzymała widząc zacieawiony wzrok Gryfonki . Schowała ją szybko w papier i szybko wybiegła z sali .

Marie/Arven Vallar · Gość

Do Wielkiej Sali weszła Arvena, gdy usiadła na swoim miejscu podeszła/podeszedł do niej...

Meriweath MoFier

Do wielkiej Sali weszły Malwina i Meriweath . Jak przypuszłały nikogo tam nie było , a stoły były puste ...

Serena van der Woodsen

-Poczekajcie!-wbiegła za nimi Serena-gdzie siadamy?

Gość

Jeszcze ja-krzykneła Jagoda wbiegając za dziewczynami do sali

Meriweath MoFier

- O mój boże pierwszy nie jest zajety - próbowała rozbawić dziewczyny - Chyba nikt go nam nie zajmie ...- rozejrzała się po całokowicie postej sali - ... fajnie że wszyscy jesteśmy zgodni .
Usiadła , a zaraz na stole pojawiło sie jdzenie .
Wzięła kromke chleba i zaczęła ją smarować dżemem , gdy nagle przyleciała sowa .
- No nie ! Nie mogę nic zjeść bo sowa przylatuje - żuciła kanapką w talerz ze złości , sowa wylądowała przed nią z listem - co znowu ? - rozpakowała , a z niego wyskoczyły serpentyny i peło brokatu ,a sama kartka zaczęła śpiewać "Sto lat" głosem cioci .

Gość

Masz urodziny i nic nam nie powiedziałaś??-zapytała szybko Jagoda

Serena van der Woodsen

-No właśnie! Jak mogłaś! Wszystkiego najlepszego!!!

Gość

Perriculum-krzykneła Jagoda celując w sufit różdżką.Nagle w całej sali zaczeły eksplodować czerwone fajerwerki.-Muszę ci kupić jakiś prezent...Co byś chciała?