www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Lechu tracił coraz więcej sił.On wiedział ,że to ostatnie jego chwilę.
TO ty jesteś tym którego się wszyscy...-przestał na chwilę trucizna coraz bardziej wdzierała się w jego ciało.
Czarny Pan Nie Tom Marvolo Riddle , nie cierpisz tego imienia,ale dla mnie jesteś niczym Tom .Jesteś zwykłym bachorem którego dzieci w szkole nie polubiłby , bo byłeś inny.

Liliana Malfoy

-Panie, mam go zabić?-Ukłoniła się, kipiąc z wściekłości.

Tom Marvolo Riddle

Spojrzał na niego swoimi czerwonymi oczami- Tak myślisz...?

Gość

Lechu dopowiedział ostatnimi siłami.
Liliano tak z czystej krwi ,która nie cierpi mugoli
Dała się ponieść emocją i całowała się czarodziejem nie czystej krwi.
Mam nadzieję ,że pocałunek cię zaspokoił
Lechu był bliski śmierć.Stracił przytomność.

Liliana Malfoy

-Nie, to mieszaniec całował mnie, ku swojej zgubie.-Zaśmiała się.-Ten pocałunek Cię zabił.....

Gość

Serce Lecha biło coraz słabiej.Czuł przez sen ,że odchodzi na tamten świat.
Całe życie przeleciało mu przed oczami.Najwięcej był scen spędzonych z Elizą.

Liliana Malfoy

-Panie, czy ktoś jeszcze ma się dzisiaj pożegnać z tym światem.-Spod maski było widać tylko oczy, kótre błyskały nienaturalnym blaskiem.

Tom Marvolo Riddle

-Nie. Zabij tylko tych, co się mi sprzeciwią. Na razie nie widzę tu takich- patrzył bezlitośnie na konającego Matrycy'ego.
- Będę w gabinecie... Moim nowym gabinecie. Od dziś tam mieszkam.

Liliana Malfoy

-Panie.-Ukłoniła się szczęśliwa.

Gość

Przytomność Lechu wróciła.BYł bardzo słaby .Krew zaczęła lać mu się z nosa.
Nie był nawet w stanie ruszyć głową.(jeszcze 3 i przegram zaklad xD)

Suniva Lestrange Howlett

Po chwili do Wielkiej Sali weszła Suniva. Ominęla ich bez słowa i usiadła przy swoim stole i zaczeła czytać proroka jedząc jabłko.

Liliana Malfoy

-Cześć.-Przysiadła się do niej Liliana zdejmując maskę.

Suniva Lestrange Howlett

- dobry wieczór.. - odpowiedziła nie odrywajac wzroku od gazety

Liliana Malfoy

-Piszą coś ciekawego?

Suniva Lestrange Howlett

- eh...same pierdoły...mogłas zostawic tego Lecha...gdybys nie weszła zabiła bym go...