www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Tak...Liliana ma rację-oparła się wygodniej o fotel i przymknęła powieki.-To długa historia Will..może kiedyś Ci opowiem-uśmiechnęła się nie otwierając oczu

Liliana Malfoy

-Jak na razie Ciebie lubimy.-Roześmiała się.-Musiałbys nas bliżej poznać, by się dowiedzieć, jacy naprawde są Ślizgoni.

William Fate

- To zabrzmiało jak jakaś propozycja - odpowiedział z uśmiechem.

- WIęc jacy oni są ? - zapytał

Eliza Mullet

Roześmiała się cicho-Liliano...masz coś do picia?-popatrzyła się na nią i dodała-...mocnego

Liliana Malfoy

-Jeśli uważasz, że to propozycja, to tak to potraktuj.-Odpwiedziała także się uśmiechając.-Zawszę mam. Upiłam tym Petera, więc chyba będzie dobre.-Przywołała trzy butelki i kryształowe szklanki, następnie nalała każdemu.

William Fate

- Ledwo przekroczyłem wejście do tej szkoły i już jest dość fajnie - powiedział z uśmiechem do obu dziewczyn

Liliana Malfoy

-Miło nam.-Usmiechnęła się.-To na zdrowie.

Eliza Mullet

Wypiła to co było w szklance i się zakrztusiła-ale...nie...aż tak mocnego-wykrztusiła z siebie,a po chwili już się uspokoiła-Mówiłam że tu jest fajnie...a to jeszcze nie wszystko

Liliana Malfoy

-Wybacz. Ja juz się przyzwyczaiłam do jej smaku.-Wypiła trochę.-To chcesz coś mniej mocnego?

William Fate

Wziął to co mu nalano i wypił do dna.

- Dobre, co to takiego ? -zapytał

Eliza Mullet

Nie no...może być,pewnie dlatego się zakrztusiłam bo dawno nie piłam..upiłaś tym Pita?-popatrzyła się na nią ze zdziwieniem

Liliana Malfoy

-Sama nie wiem jak sie nazywa. Przywiozłam to z drugiego końca świata.-Odparła.-Wiem, że upice Pita wydaje się niemożliwością. Ale mi sie udało. Sama się przy tym upiłam.

Eliza Mullet

Mi się jeszcze nie udało go upić-roześmiała się-A ile tego wypiliście?

Liliana Malfoy

-Tylko butelkę. No może dwie.-Roześmiała się.-A Ty myślisz, że dlaczego doszło między mną, a Peterem do tego co doszło. Bo byliśmy kompletnie pijani.-Uśmiechnęła się.

William Fate

- Ile to ma % ? -zapytał z powątpieniem. Alkohol wydawał mu się słaby.