www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

- Raczej zmienię. - powiedziała patrząc na kominek. - Mam nadzieję, że to plany bez pokrycia.

Evan Dołohow

Spojrzał w płomienie i zamilkł na chwilę.
- Chyba nie będzie Ci łatwo tak zmieniać co chwilę wszystko?

Gość

- Raczej nie, ale porozmawiam z nimi, żebyśmy zostali. - uśmiechnęła się.

( lecę, może bd później. Muszę się uporać z chemią, ech.)

Evan Dołohow

- Myślisz, że coś zadziałasz? - spytał raczej sceptycznie

(oo to powodzenia Jezyk

)

Gość

- Myślę, że tak. - powiedziała, o dziwo, dość pewnie.

(dałam radę Wesoly

)

Evan Dołohow

- Zobaczymy cze będziesz miała rację.

Gość

Spojrzała na Evana.
- Na pewno jesteś już dość długo w szkole. Poznałeś jakieś ciekawe osoby?

Evan Dołohow

- Właściwie przez dość długi czas mnie nie było i jakoś ze starych znajomych spotkałem na razie trzy osoby - westchnął zastanawiając się gdzie jest reszta.

Gość

- No tak. Pewnie po prostu nie wiedzą, że wróciłeś. - uśmiechnęła się promiennie.

Evan Dołohow

- Albo wyjechali - powiedział po chwili ciszy - Zresztą fajnie poznać kogoś nowego - zwrócił się z uśmiechem do Ginny.

Gość

- Też tak sądzę. - odwzajemniła uśmiech. Spojrzała w stronę okna.
- Straszna pogoda. Świętna nadchodzą, a śniegu nie ma.

Evan Dołohow

Święta, no tak. Westchnął tylko myśląc o tym.
- Jeszcze czas aby napadał - powiedział i spojrzał w płomienie.

Gość

Przekrzywiła lekko głowę. Miała wrażenie, że chłopaka coś zmartwiło.
- Coś nie tak? - spytała. - Nie musisz odpowiadać. - dodała pospiesznie.

Evan Dołohow

Pokręcił głową uśmiechając się do niej.
- Właściwie tylko tyle, że będę musiał na święta zostać w zamku.

Gość

Spojrzała na niego smutno.
- W zamku? - powtórzyła. - Jeśli chcesz, możesz pojechać ze mną na Święta. - zaproponowała. Nie wyobrażała sobie, by ktokolwiek mógł spędzić Święta w samotności.