www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

- Nie uważasz, że z rodzeństwem byłoby śmieszniej? - spytał popijając przestudzoną herbatę.

Liliana Malfoy

-Możliwe. Jednak chyba raczej się tego nie dowiem.

Gość

- Wygląda na to, że nie. - sięgnął po kawałek ciasta, które stało nieopodal.

Liliana Malfoy

-Już Ci cieplej?-Spytała.

Gość

- O wiele jak widać - dokończył ciasto i wstał od stołu - No na mnie już czas, muszę tylko znaleźć pokój wspólny Krukonów i będzie dobrze.

Liliana Malfoy

-Mogę Cię zaprowadzić. Chyba, że nie chcesz.

Gość

- Chcę, chcę - powiedział szybko zanim dziewczyna zdążyła się rozmyślić, zaczął lewitować swój kufer.

Liliana Malfoy

-Zatem chodź.-Wstała od stołu i wyszli w WS.

Eliza Mullet

____________
Eliza weszła do WS.Miała na sobie mundurek szkolny,co było dość dziwne w jej przypadku.Włosy ładnie uczesany,a makijaż był subtelniejszy.Nadal przykuwała uwagę innych.Teraz dlatego,że wyglądała dość normalnie.Usiadła przy stole ślizgonów i zarzuciła nogę na nogę wyciągając z torby jakąś grubą,starą księgę,gdy nagle usłyszała,za sobą czyjeś odchrząknięcie...

Suniva Lestrange Howlett

- wyglądasz wzorowo... - wyszeptała jej do ucha Suniva z czarującym uśmiechem. Dzisiaj była ubrana wyjątkowo skromnie. Zwykła czarna spódnica z podwyższonym stanem, dość obcisła sięgała przed kolana. Oprócz tego biała bluzka z długimi rozszerzanymi rękawami i czarna kamizelka. Włosy miała luźno upięte. Nie była umalowana oprócz ust na których widniała czerwona szminka. Mimo to i tak wyglądała dobrze jak zazwyczaj.

Eliza Mullet

Odwróciła głowę i sie uśmiechnęła-a dziękuję pani dyrektor...usiądzie pani koło mnie?-odezwała się miłym tonem głosu,a uśmiech nie schodził jej z twarzy.

Suniva Lestrange Howlett

- z rozkoszą.. - usiadła we wskazanym miejscu i puściła jej perskie oko - jak tam?

Eliza Mullet

-Aaa...całkiem nieźle...-przeciągnęła się leniwie i popatrzyła się na księgę-Powoli...powoli nabieram sił-uśmiechnęła się do niej-To publiczne,dlatego mówię do Pani"Pani"-zaśmiała się cicho.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spojrzała na nią rozbawiona.

Eliza Mullet

-Dobra..ja mam pozwolenie mówić do Ciebie po imieniu-uśmiechnęła się wesoło.