www.starozytnyhogwart.fora.pl

Evan Dołohow

- Jasne - prychnął i po chwili sam się roześmiał.

Gość

- Już będę grzeczna. - wyszczerzyła zęby w uśmiechu po czym powróciła do jedzenia winogrona.

Evan Dołohow

- Zobaczymy, zobaczymy. Najwyżej wymyślę jakąś karę dla Ciebie - zaśmiał się cicho.

Gość

- Umieram z ciekawości. - wywróciła oczami po czym uśmiechnęła się do chłopaka.

Evan Dołohow

- Nie wątpię jednak na Twoim miejscu byłbym grzeczny i roztropny.

Gość

Położyła ręce na kolanach i wyprostowała się.
- Tak jest, panie profesorze. - uśmiechnęła się lekko patrząc w oczy Evana.

Evan Dołohow

- Tak lepiej, chociaż nie musisz mnie aż tak tytułować - zaśmiał się nie odrywając wzroku.

Gość

- Miałam być grzeczna, więc wczuwam się w rolę. - zaśmiała się.

Evan Dołohow

- Bez przesady - stwierdził patrząc na jej postawę.

Gość

Pokiwała głową i uśmiechając się powróciła do konsumowania owocu, co jakiś czas zerkając na Evana.

Evan Dołohow

Spojrzał w płomienie i po chwili przeniósł na nią wzrok. Sięgnął po jabłko i podrzucił je do góry kilka razy.
- Co tak zamilkłaś?

Gość

- Tak jakoś. Po prostu nie wiedziałam, że aż tak szybko się tu zadomowię. - uśmiechnęła się.

Evan Dołohow

- Ale to chyba dobrze, w sumie im szybciej tym lepiej.

Gość

- W sumie tak. - przyznała. - Chociaż, moi rodzice planują przeprowadzkę. To tylko takie wstępne, niepewne plany, ale wiesz, jak tu się tak bardzo zadomowię to będzie mi ciężko. - westchnęła.

Evan Dołohow

Spojrzał na nią.
- I wtedy co? Zmienisz szkołę czy zostaniesz?