www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Marlena udała, że to był jej cel, i że czuje się spełniona. Aby nadać temu barwę, chciała zachować powagę. Lecz nie udało jej się to i po prostu wybuchnęła śmiechem

Eliza Mullet

Wystawiła jej język i się zaśmiała-Ty tak nie umiesz jak ja zachować powage

Marlena Rakicka

Marlena zaczęła się śmiać jeszcze bardziej-zrobimy konkurs?-zaproponowała. Wstrzymała oddech, wyprostowała się, spoważniała na chwilkę, lecz po kilku sekundach znów się śmiała

(ja lecę papa)

Eliza Mullet

Przestała się uśmiechać i patrzyła się na dziewczyne poważnie-Nie masz ze mną szans jestem w tym całkiem dobra-powiedzała spokojnie

Marlena Rakicka

Zobaczymy-odpowiedziała i również spoważniała. Spojrzała dziewczynie głęboko w oczy i uśmiechnęła się w duchu

Eliza Mullet

Oparła się wygonie o oparcie fotela i uniosła jedną brew.Patrzyła się dziewczynie prosto w oczy-Dobra jesteś...inni po góra po 46 sekundach odwracają wzrok bo nie wytrzymują

Marlena Rakicka

Marlena wytrzymała jeszcze minutę. Zamknęła na sekundę oczy, otworzyła je i spojrzała na Elizę swoimi zielonymi oczyma. walczyła, ale czuła, że zaraz padnie

Eliza Mullet

Eliza starała stłumić w sobie śmiech żeby nie rozpraszać Marleny-No,na prawdę dobra jesteś

Marlena Rakicka

Marlena zaczynała się trząść. Długo tłumiła śmiech i już nie wytrzymywała. Spojrzała Elizie jeszcze głębiej w oczy. Patrzyła, patrzyła i.... roześmiała się. -Dobra, wygrałaś-przyznała

Eliza Mullet

-Hmm...i tak dobrze Ci poszło-Nie śmiała się.Nawet się nie usmiechneła

Marlena Rakicka

Konkurs zakończony-spojrzała na nią. Nie musisz już być taka poważna. Chyba, że chcesz nagrodę

Eliza Mullet

Ale ja nie jestem poważna...czasami tak mam-przymkneła powieki.Po chwili popatrzyła się na dziewczynę i lekko się uśmiechneła-Ale nagroda się przyda

Marlena Rakicka

uśmiechnęła się-pobawimy się w dobrą wróżkę. W nagrodę spełnię jedno twoje życzenie

Eliza Mullet

Hmm...no wiec...co ja chcę...raczej nic...coś prostego...o mam...czekoladową żabę-zasmiała się

Marlena Rakicka

uśmiechnęła się-proszę.-powiedziała. dłonią zatoczyła koło w powietrzu. Na kolanach Elizy pojawiła się czekoladowa żaba.-za to, że takie proste, masz jeszcze jedno-powiedziała spokojnie