|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:40, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Liliana westchnęła rozbawiona. Dopiero drugi sklep, a ona już miała dosyć zakupów. Chyba faktycznie się starzała, bo kiedyś taki maraton sprawiał jej niewyobrażalnie dużo radości. No, zachowywałaby się mniej więcej tak jak Rosalie i Sophie, które z wystudiowanym znudzeniem na twarzy, ale nieukrytą radością w oczach oglądały wystawy sklepów.
-Może zacznijmy od tego tutaj.-Zaproponowała Liliana, wskazując pierwszy lepszy sklep. Oczywiście w przenośni, bo na tej ulicy znajdowały się same najdroższe i najbardziej ekskluzywne sklepy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:05, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
- pozwól, że ja poprowadzę..- uśmiechnęła się do niej Narcyza czarująco. Kobieta zaprowadziła wszystkich w kolejną boczną uliczkę. Zdążyła akurat przed deszczem, który lunął gdy tylko ostatnia osoba z ich grupy weszła do sklepu.
Składał się on z jednej sali, średniej wielkości. Była o kształcie koła. Na końcu znajdowały się drzwi, w rogu biurko i schody. Nie wiadomo gdzie prowadzące. Cała jedna ściana była pokryta lustrem. Na środku stało kilka postumentów. Nigdzie nie było widać wieszaków z sukniami, żadnych półek czy szaf. Oprócz wymienionych przedmiotów na przeciwko postumentów została ustawiona kanapa, dwa fotele, i barek. Było tam też dużo roślinności.
Narcyza uśmiechnęła się jak tylko weszła do pomieszczenia. Gdy drzwi zostały zamknięte, rozległ się dzwonek, który przywołał wysoką kobietę ok 50. Wciąż szczupła postać przyglądała się grupie z nad swoich okularów. jej ciemne włosy spięte były w kok. Pasemka siwizny tylko dodawały powagi, ale nie zabierały uroku. Właścicielka była ubrana nienagannie w czarną, dopasowaną sukienkę do kolan, czarny żakiet i buty na wysokim obcasie
- Narcyza? - kobieta przyjrzała się Pani Malfoy, która właśnie ściągnęła kaptur i kiwnęła głową gdy usłyszała pytanie właścicielki - jak zwykle wyglądasz olśniewająco..- obie Panie przywitały się pocałunkami w policzki. Kobieta przeniosła wzrok na Lucjusza - Panie Malfoy..- skinęła głową - małżeństwo wam służy jak widzę..
- można tak powiedzieć..- zgodził się Lucjusz całując kobietę w dłoń. Posłał je przelotny uśmiech, po czym wcześniej nalewając sobie ognistej usiadł w fotelu, który zawsze zajmował.
W sklepie, panowała jakaś wieczna tajemnica, piękno i groza za razem.
Sophie rozglądała się zaciekawiona. Gdy tylko weszła właścicielka nie spuszczała jej z oka. Ta z kolei przeniosła wzrok na pozostałych
- spoglądając na tą młodą damę mniemam iż to Twoja wnuczka Narcyzo..- westchnęła spoglądając na jej długie platynowe włosy
- tak..istotnie..- zgodziła się kobieta zasiadając na kanapie
- stań proszę tam dziecko..- kobieta wskazała na jedno z podwyższeń.
Sophie spojrzała na nią jak na wariatkę, ale stanęła posłusznie we wskazanym miejscu i rozglądała się dalej.
Chłopcy byli już obkupieni, więc usiedli z Lucjuszem i Narcyzą jak zwykle o czymś debatując.
Właścicielka przyjrzała się Lilianie i Rose.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:51, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
-Dobra, znasz to miejsce lepiej.-Liliana uniosła dłonie do góry. W sumie nigdy tutaj nie była i postanowiła w zupełności zdać się na Narcyzę. Rozejrzała się po sali, do której weszli. Nigdy nie była w tym sklepie, nawet tej części Paryża sobie nie przypominała. Usiadła na kanapie czując jak udziela jej się tajemnicza atmosfera tego miejsca. Rose spojrzała na przyjaciółkę, która nieco zdezorientowana stała na podwyższeniu, po to by chwilę później poczuć świdrujący wzrok właścicielki sklepu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:58, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
- hmmm..Pani..- zwróciła się do Liliany - nie kojarzę..- dodała po chwili zastanowienia
- to przyjaciółka rodziny..- wtrąciła Narcyza. Długo walczyła z tym by nie powiedzieć "narzeczona", ale w sumie nie była związana nawet z Draconem, poza tym ujrzała ostrzegawczy wzrok męża, więc powiedziała najbezpieczniej jak tylko się dało
- cóż..przyjaciele Narcyzy są również moimi przyjaciółmi..to Pani córka?..- spytała - zupełnie nie podobna - dodała po chwili nie czekając na odpowiedź Liliany po czym wskazała na pozostałe postumenty - czego szukacie..? - spytała Narcyzy
- to pierwszy poważny bal dziewcząt..- zaczęła kobieta patrząc na Sophie i Rose - chciałabym by wyglądały olśniewająco i stosownie do ich wieku, oraz statusu społecznego..Pani Riddle natomiast, w ogóle nie ma ochoty na zakupy, mimo wszystko wierzę, że i dla niej znajdziesz coś odpowiedniego..będzie towarzyszyła mojemu synowi, więc wierzę, że jej suknia będzie zachwycająca..- dodała z uśmiechem
- rozumiem..- szepnęła właścicielka i przywołała swoje pomocnice, które zaczęły mierzyć wszystkie trzy klientki na raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:24, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Liliana kilkakrotnie otwierała usta, żeby odpowiedzieć, jednak za każdym razem ktoś ją uprzedził. Faktem jest jednak, że ona i Rose były zupełnie do siebie niepodobne. jej córka była po prostu damską wersją Edwarda i niestety nie dało się temu zaprzeczyć.
-Chciałabym coś odważniejszego, niż te wszystkie, nudne kreacje jakich pewnie będzie pełno.-Powiedziała tylko, posłusznie unosząc ręce do góry, kiedy jedna z pomocnic zaczęła ją mierzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:38, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
- żadna z moich sukienek nigdy nie była banalna i nudna..- odpowiedziała kobieta krzyżując ręce i po czym wróciła do rozmowy z Narcyzą
Lucjusz spotkał spojrzenie Liliany i uśmiechnął się rozbawiony widząc jak kobieta zaczyna się irytować kiedy zaczarowana miarka skakała w okół niej. Po tym jak Liliana i dziewczęta zostały zmierzone, dziewczyny które ich obsługiwały wyciągnęły notesy i przeprowadziły krótki wywiad a pro po sukni. Mniej więcej po godzinie wszystkie notatniki zostały wręczone właścicielce sklepu.
Ku zdziwieniu Sophie, owa kobieta zaczęła się żegnać razem z Malfoy'ami
- a sukienki? - spytała Sophie poprawiając włosy
- pojawią się jutro z samego rana..- odpowiedziała czarnowłosa kobieta
- no ale..przymiarki i jak nam się nie spodobają to co wtedy..
- uwierz mi kochanie..- wtrąciła się Narcyza - że nie ma takiej możliwości by sukienka by Ci się nie spodobała..dziękujemy Tobie za wszystko..zdaję sobie sprawę, że daliśmy Ci mało czasu..
- nie pierwszy, nie ostatni raz ratuję Cię z kryzysowych sytuacji Narcyzo..
Pani Malfoy uśmiechnęła się czarująco i rozbawiona ruszyła do wyjścia, za nią chłopcy i Lucjusz.
Sophie skinęła głową mrucząc ciche do widzenia i również wyszła. Kiedy wszyscy opuścili sklep znów zgromadzili się na placu.
Lucjusz spojrzał na kieszonkowy zegarek
- dochodzi siódma..
- już..?..szybko przeleciało..- zauważyła Sophie posyłając dyskretne spojrzenie w stronę Rose
- w takim razie..zapraszam wszystkie panie i was chłopcy - spojrzał na swojego wnuka i syna Liliany - na kolację..- kończąc podał ramię swojej żony - czy ktoś zgłasza jakieś obiekcie? - spytał i omiótł wszystkich swoim spojrzeniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:11, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
-Nie wątpię.-Uśmiechnęła się delikatnie, zdając sobie sprawę z tego, że jej słowa mogły zabrzmieć nieco nieprzyjemnie. Z coraz większym zniecierpliwieniem Liliana dawała się mierzyć, potem podpowiadała na pytania, znów była mierzona i tak przez pewien czas. Zresztą to samo tyczyło się Rosalie i Sophie.
-Ja padam z nóg i jedyne o czym marzę to kolacja i ciepła herbata.-Roześmiała się Liliana.
Rosalie odpowiedziała podobnym spojrzeniem Sophie.-No nie wiem, to ostatnie dni wakacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjusz i Narcyza Malfoy
Szef Rady Nadzorczej Ministerstwa
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiltshire Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:14, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
- dlatego powinnaś zjeść gdzieś indziej a nie ciągle w domu..i tak jesteście uziemione na wyjścia, więc nic lepszego wam się nie trafi ..a może..po drodze spotkacie kogoś ciekawego..- westchnął Lucjusz i ruszył przed siebie razem z Narcyzą prowadząc resztę do jednej z paryskich restauracji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|