www.starozytnyhogwart.fora.pl

Scarlett Howlett

W perfumerii pojawiły się Diana i Scarlett. Pomieszczenie było urządzone w odceniach ciepłego brązu. Wszędzie pełno było pułek z prubkami perfum a za ladą regału perfum w flakonika o rozmaitych kształtach i rozmiarach. W perfumeri znajdowały się oprócz dziewczyn jeszcze trzy osoby. Jakiś wysoki czarodziejw średnim wieku wyglądał na zakłopotanego i dwie dziewczyny mogące mieć mniej więcej tyle lat co Black i Malfoy.

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

Diana rozejrzala sie po perfumerii - Nigdy tu nie bylam, nwet nie wiem jakie zapachy preferuje Narcyza - westchnela

Scarlett Howlett

- oszałamiające..i takie które potrafią wymusić na Lucjuszu kupno nowych sukni.. - uśmechnęła się rozbawiona

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- w takim razie poszukiwania czas zaczac - zasmiala sie

Scarlett Howlett

- będzie ciężko.....kurcze..trzeba było zrobić najpier wywiad środowiskowy.. - westchneła chwytając jedną z próbek i wdychając jej zapach

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

Diana zaczela wachac po kolei perfumy- och ile tutaj jest tego - westchnela wachajac kolejna probke kichnela - oj ta na pewno odpada - zasmiala sie - jak dla mnie te sa zbyt cukierkowe - zwrocila sie do Scarlett

Scarlett Howlett

- wiesz co..musimy to zrobić inaczej.. - odłożyła fiolkę z duszącym zapachem - jeszcze kilka a stracę zmysł węchu...może spytajmy ekspedientkę co by nam poleciła..

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- masz racje, jeszcze chwilka i zadusilabym sie od niektorych zapachow - podeszla w strone ekspedienki - dzien dobry - usmiechnela sie do kobiety - szukam perfum o oszalamiajacym zapachu, ktory nie bedzie ani za cukierkowy, ani duszacy, ma byc lekki i zmyslowo dzialac na factow.
- maja byc to perfumy dla panienek? zapytala uprzejmie
- nie dla mojej babci - zasmiala sie Diana
- prosze poczekac chwile - odpowiedziala kobieta
Diana spojrzala na Scarlett - myslisz ze znajdzie cos odpowiedniego?

Scarlett Howlett

- mogłaś dodać że to dla żony Lucjusza Malfoya to dorzuciłaby Ci jeszcze oeljki do w prezencie.. - usmiechnęła się wciąż rozbawiona Scarlett - a Ty powiedziałaś dla babci...Narcyza ani na nią nie wygląda ani się nią nie czuje..

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- zobaczymy co przyniesie - zasmiala sie - Narcyza zlosci sie kiedy mowie do niej babciu - Po chwili przyszla ekspedientka z trzema flakonikami. Kiedy tylko Diana je powachala spojrzala na kobiete- Pani mysli ze zona Lucjusza Malfoya spojrzala by chociaz na te flakoniki - zasmiala sie
- czyli to dla pani Narcyzy - zrobila wielkie oczy - w takim razie juz niose nowe flakoniki i prosze mi wybaczyc ten nietakt

Scarlett Howlett

- i co..mówiłam..ja chyba kupię sobie ten różany.. - wskazała na średnich rozmiarów okragły flakonik

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- Ladny, pasuje Ci - spojrzala w strone zblizajacej sie ekspedienki, przyniosla ze soba 5 roznych flakonikow i do kazdego miala jakis prezent - mialas racje Scarlet - usmiechnela sie do kuzyki 3 zapachy Diana odrzucila od razu - co myslisz o tych? - spytala podajac jej 2 flakoniki

Scarlett Howlett

Black chwyciła jedne z flakonków. Zapach był delikatny, lekko kwiatowy ale miał w sobie to coć. Odłożyła go i powąchała drugi. Zupełnie inny zmysłowi i oszałamiający - wiesz....weź oba.. - wyszczerzyła się..

Diana Bellatrix Malfoy · Gość

- w sumie bede juz miala dla niej prezent na inna okazje - zasmiala sie i zwrocila do ekspedientki- po prosze oba i prosze je oddzielnie zapakopwac
- Dobrze - odpowiedziala kobieta do kazdego flakonika dokladajac olejki i balsamy do ciala w danym zapachu.
- Dziekuje - Diana zwrocila sie do Scarlett - dobrze ze przyszlas ze mna sama bym sie tutaj zgubila - zasmiala sie

(ide, ale dzisiaj jeszcze bede)

Scarlett Howlett

- nie przesadzaj.- odpowiedziała płacąc za swój perfum - gdzie teraz...wiesz...chciałam sobie kupić sowę..ale z drugiej strony nie ubie ptaków..może wybierzemy się do sklepu zoologicznego?