www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tsu Black

Tsu lekko zatkało ale zachował powagę. -No to wybór zostawiam Tobie. -odparł po chwili.

Renesmee Lavin

- no chyba zwariowałeś.. - spojrzała na niego jak na kretyna - ewnetualnie możemy się podzielić..

Tsu Black

Spojrzał na nią i uśmiechnął się łobuzersko. -Owszem oszalałem na punkcie jednej ładnej dziewczyny. -zniknął w czarnej mgle i pojawił się za nią. -Pamiętaj, że ja mogę w każdej chwili stąd zniknąć. -wyszeptał jej do ucha. -No to od czego zaczynamy?

Renesmee Lavin

- co to za aluzja?... - spojrzała na niego mrużąc oczy - z pewnoścą jak poproszę jakiegoś przystejnego francuza..pomoże mi on dotrzeć spowrotem do zamku mój drogi..

Tsu Black

-Jeżeli ów francuzik dożyje. -stwierdził mrocznie. -Nie zostawiłbym Cię samej przecież. -ucałował ją w szyje i wyprostował się. -No to od czego zaczniemy?

Renesmee Lavin

- od Narcyzy...pozatym kupując te prezenty dowiesz się nieco o krewnych..masz wilcze DNA więc powinineś zapamiętywać zapachy...

Tsu Black

-Dokładnie. -zaśmiał się. -Kiedyś Eliza i Lilian zmieniły swój wygląd. Tzn. Lilian wyglądała jak Eliza a Eliza jeżeli się nie mylę jak Arion. Rozpoznałem je po zapachu i nie dałem się zwieść. -powiedział zadowolony. -A więc dobrze. -zamknął oczy i powoli przypominał sobie zapach Narcyzy. -Wyrazisty... Róże... Drzewo sandałowe... Trawa cytrynowa... -powoli zaczął mówić.

Renesmee Lavin

Przytaknęła mu głową - twoja ciocia lubi perfumy subtelne...ale i oszałamiające...

Tsu Black

Otworzył oczy. -Może czułem jej zapach bardziej wyraźnie przez dobry węch. -uśmiechnął się. -No to szukamy. -ruszył w prawo i powoli sprawdzał zapachy perfum.

Renesmee Lavin

- tylko nie kupuj tego samego..

Tsu Black

Spojrzał na nią krytycznym wzrokiem i kontynuował. -To ty znajdź coś dla Lucka. -zaśmiał się.

Renesmee Lavin

- no wiesz.. - prychnęła. Przeszła raz po pokóju i wybrałą dość duży kwadratowy flakonik.

Tsu Black

Chłopak zdecydował się na subtelny zapach kojarzący mu się z poranną rosą na płatkach róży. -Już wybrałem a ty? -wziął flakonik w kształcie kuli, skierował się do drzwi i stanął przed nimi.

Renesmee Lavin

Pokazała Tsu buteleczkę - istny oszołamiacz i wabik... - stanęła obok

Tsu Black

Spojrzał. -Uważaj bo zwabi jakąś nową panienkę i Narcyza nas pozabija. -zaśmiał się. -Świetny wybór. -otworzył drzwi i lekko się ukłonił. -Panienka pozwoli iść pierwsza.