Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miodowe Królestwo
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Tereny wokół / Hogsmeade
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:12, 13 Sie 2012    Temat postu: Miodowe Królestwo

Sklep z magicznymi słodyczami. Słynął z wyrobów czekoladowych. Był prowadzony przez starsze wiekiem małżeństwo. Swoje smakołyki wyrabiali na piętrze własnego sklepu.
Działy w sklepie:
Niezwykłe smaki
Wyroby czekoladowe
Efekty specjalne
Towary, które można tam kupić:
Pieprzne diabełki
Ślimaki-gumiaki
Kremowe bryły nugatu
Kostki lodów kokosowych
Toffi o barwie miodu
Fasolki wszystkich smaków Bertiego Botta
Musy-świstusy
Lodowe kulki umożliwiające lewitację
Gumy do żucia Drooblesa
Lodowe myszy
Miętowe ropuchy
Cukrowe pióra do pisania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:10, 14 Cze 2014    Temat postu:

Przed Miodowym Królestwem Alex urządził punkt zbiórki. Jako że i tak połowę dzieciaków można było tam znaleźć nawet po godzinach, siedzacych i wlepiających języki i oczy w słoiki z przeróżnymi słodkościami. Mężczyzna prowadząc grupę, po drodze przyjrzał się Anastazji:- Związek Ci służy....-zagadnął wesoło:- I myślę, zę Alisterowi też.... W końcu musiał trochę dojrzeć do tego, czego chce.
Przerwał namoment,zatrzymując się pod drzwiami Miodowego Królestwa:- Ok, wycieczka, staaać!-krzyknął:- Słuchajcie, jako że to najbardziej rozpoznawalny punkt całej tej magicznej wioski, wszyscy widzimy się tutaj za.... Powiedzmy, dwie godziny.-spojrzal na zegarek:- Nie ma z Nami naszych regularnych dowcipnisió...-kątem oka zerknął na Vivianne i Rose:- Co nie znaczy, że ktoreś z Was nie zechce Ich zastąpić. Co gorąco Wam odradzam, gdyż ani ja, ani Pani Dyrektor nie jesteśmy w najlepszych nastrojach do wybryków...- na moment odwrócił wzrok w bok. Ta informacja nie mówiłą tego, co chciałby z siebie wyrzucić, ale to uczniowie.:- Macie dwie godzinki, by pokupować tyle, ile uniesiecie, powysyłąć listy, wyszperać jakiekolwiek zabawki, czy potrzbne rzeczy chcecie. Aha... Nie ma zblizania się do Wrzeszczącej Chaty...-pogroził:- Mam nadzieję, zę wszyscy zrozumieli......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivianne Howlett
Slytherin


Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Francja/Anglia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:13, 14 Cze 2014    Temat postu:

Wszyscy pokiwali głowami narzekając przy okazji, że tak mało czasu im dano, ale chcąc nie chcąc rozeszli się w swoje strony

Jak tylko grono pedagogiczne udało się w tylko sobie znanym kierunku do Rose od tyłu poszedł Howard i zasłonił dziewczynie oczy.

Vivianne widząc do wywróciła młynka oczyma i ruszyła w swoją stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:19, 14 Cze 2014    Temat postu:

Rosalie ze znudzeniem słuchała słów Alexa. Oczywiście, nie dlatego, że go nie lubiła, bo było wręcz przeciwnie.. właściwie, gdyby nie on, to jej bracia i Tyberius mieli by naprawdę poważne kłopoty.. ale ile razy można słuchać to samo? Kiedy skończył, uśmiechnęła się tylko lekko i zaczęła rozglądać za Howardem. Gdzieś powinien być, a że nie umówili się w konkretnym miejscu, to nie za bardzo wiedziała, gdzie go szukać. Kiedy w końcu zasłonił jej oczy, podskoczyła lekko, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.

-Cześć, Howlett - powiedziała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:22, 14 Cze 2014    Temat postu:

Howard również się uśmiechnął i na powitanie ucałował ją w policzek przez co zrzedła mina jakimś rozchichotanym siódmoklasistkom które wplepiały w niego swe spojrzenia
- może udamy się w jakieś bardziej..ustronne miejsce? - zagadnął wpatrując się w nią uważnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:28, 14 Cze 2014    Temat postu:

Rosalie lekko się zarumieniła. Nie tylko od mrozu, ale zazwyczaj tak reagowała na kontakty z nim. Nie mówiąc już o Valerianie.

-Jasne. Chodźmy gdzieś, gdzie jest spokojniej - wsunęła dłoń pod jego ramię, gdyż uliczki Hogsmeade były bardzo śliskie i z właściwą sobie premedytacją puściła oczko do wpatrujących się w niego dziewczyn. Nie mogła sobie odmówić bycia wredną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:31, 14 Cze 2014    Temat postu:

- może do herbaciarni ? - zaproponował i rozbawiony jej poczynaniami, nie czekając na odpowiedź powiódł ją w tamtą stronę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evelynn Monrou
Przywódczyni klanu Loup Garou


Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumunia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:14, 03 Mar 2015    Temat postu:

______________________________________

Suniv zaprowadziła swoją rodzinę do Miodowego Królestwa
- wieki tu nie byłam..- westchnęła rozbawiona i zajęła jeden ze stolików, kiedy reszta członków rodziny do niej dołączyła, wzięła wnuka na kolana.

Ravena usiadła na jednym z krzeseł, między matką i babcią.

- kochanie..zamów nam coś..niech to będzie niespodzianka..- poprosiła z czarującym uśmiechem po czym ucałowała wnuka w czoło - rośnie jak na drożdżach..- zwróciła się do córki próbując ją jakoś rozchmurzyć

- to prawda..- odparła kobieta uśmiechając się przelotnie - tak się cieszę, że mogę mieć dużą rodzinę...Gabriel powiedział mi zaraz po ślubie, że będę mogła mieć tyle dzieci ile będę chciała..po za tym zauważyłam, że gdy na świecie pojawił się Aiden członkowie watahy odnoszą się do mnie z szacunkiem..i zaczynam czuć, że coś jednak znaczę..szkoda, że nie dla własnego ojca..- dodała po chwili

- skarbie..to nie tak..na pewno, źle go zrozumiałaś..

- mamo, wiem co słyszałam..

- a dałaś mu się wytłumaczyć ?

- no nie..- przyznała w końcu i westchnęła ciężko - nie ma czego tłumaczyć..

- Eve..każdy ma prawo do obrony, a czasami słowa wyrwane z kontekstu, zmieniają sens wypowiedzi..dość znacznie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:22, 03 Mar 2015    Temat postu:

Alex pojawił się po chwili i spojrzał na Eve. Był zażenowany całą sytuacją i nie zamierzał tego ukrywać. Usiadł naprzeciwko córki i po dłuższej chwili zaczął:- Eve.... przepraszam. To nie miało tak wyglądać, ani tak brzmieć. Ostatni proces.... ja..... nie mogłęm znieśc myśli, że uznaja Ją winną..... I tak, wycofałem się trochę z życia rodziny. Ale wychowywałem Cie od małego i poświecałem tyle uwagi ile mogłem. Kocham Was wszystkich najmcniej jak się da i nie wyobrażam sobie życia bez Vica, Ciebie, Williama oraz Waszych dzieci.... Jestem z każdego z Was dumny. Z tego, co osiągnęliście i jacy jesteście. Macie swoje rodziny i.... czasem rzeczywiście odsuwam się, nawet nie wiedząc, ile tracę....-westchnął:- Ojciec jest już starszy i popełnia mnóstwo błędów. Ale nie przeżyłbym utraty któregokolwiek z Was...-zakończył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:35, 03 Mar 2015    Temat postu:

- tato..nie jestem już małą dziewczynką..jeśli się nie wyrabiasz to trudno.., ale chcę by moje dzieci miały dziadka na pełen etat..nie chcę by one straciły cokolwiek..- wyszeptała i przyjrzała się swojemu synowi.

Chłopiec zainteresowany był wszystkimi żywymi kolorami, które zdobiły sklep oraz wystawionymi przysmakami. Kilka lat temu, wnukowie pierwszych właścicieli postanowili otworzyć na dole kawiarnio lodziarnie, a sklep przeniesiono na piętro. Kawiarnia miała dwie części. Jedna znajdowała się w budynku, a druga na zewnątrz. Było to kilka ogrodzonych stolikówstolików, nad którymi wisiał baldachim. Właśnie przy jednym z nich siedziała Suniv z mężem, córką i wnukami.

- owszem..ostatnie wydarzenia nie były dla nas lekkie..bitwa..pogrzeb..przemiana Jamesa, bunty w Rumunii, mój proces..od tych wydarzeń minęły 4 lata..dopiero stajemy po tym wszystkim na nogi..- przyznała - Eve..nie oceniaj nas tak surowo..nie jesteśmy ideałami..

- dla mnie zawsze nimi byliście..- wyszeptała kobieta

- ale nie jesteśmy..- kontynuowała Suniv - nikt nie jest..owszem możemy być dla was wzorem, ale też mamy wady i też zdarza nam się nawalić..najważniejsze by być razem..

- no wiem mamo..- westchnęła Eve

- daj ojcu trochę czasu i nieco więcej zrozumienia, a zobaczysz, że stanie na nogi i będzie jak dawniej..

Aiden chciał zrobić babci przyjemność i za wszelką cenę próbował ją nakarmić swoją porcją lodów.

Ravena jadła właśnie rurkę z kremem, kiedy zauważyła poczynania brata. Widząc jak próbuje wcelować łyżeczką do ust wampirzycy roześmiała się.

Suniv spojrzała na lody jak kot na wodę. Widząc jednak jak bardzo zależy na tym Aidenowi pozwoliła raz nakarmić się słodkościami, wiele kosztowało ją to by się uśmiechnąć. Przyżekła sobie wtedy, że zacznie niedługo tłumaczyć chłopcu, że wampiry nie żywią się ludzkim jedzeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:40, 03 Mar 2015    Temat postu:

Alex uśmiechnął się do Eve. Pamiętał, gdy Suniv zniknęła z WIlliamem, On zajmował się Evelynn od niemowlęcia.... Wychowywał Ją, uczył. Victor często pomagał siostrze w treningach, pod okiem Alexa. Ale było w tym sporo racji. Zawsze umiał tylko uczyć i trenować. I zaniedbał Eve oraz innych przez to.:- Dziękuję Kochanie....-podszedł i ucałował Evelynn w czoło. Po chwili sam dostał kawę, którą spokojnie popijał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:48, 03 Mar 2015    Temat postu:

- nie kochanie..już nie mogę więcej..- Suniv odwróciła głowę gdy Aiden chciał jej wpakować jeszcze jedną łyżkę do ust - byłaś już z nim u mojej matki ?- spytała zaciekawiona

- nie..jeszcze tam nie dotarliśmy..znaczy widziała małego w zeszłym roku na święta ostatni raz..

- widzisz..Ciebie czas również goni..- zauważyła wampirzyca

- no wiem..czasami jest ciężko..z każdym dzieckiem przybywa mi obowiązków, ale z drugiej strony..nigdy nie mam dzieci dość..chociaż Gabriel powiedział, że na razie nie będziemy robić wam więcej takich niespodzianek..chce się póki co nacieszyć naszą czwórką - wyjaśniła - po za tym..teraz czas na Williama..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:55, 03 Mar 2015    Temat postu:

Alex rozesmial sie:- Mina Jamesa gdy Bella oświadczyła ze potrzebuje czasu i zamkneli sie w pokoju na caky dzien i noc, byla bezcenna...- przyznal:- Mysle ze niewiele im czasu potrzeba by wwyskoczyło kolejne dziecko....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 04 Mar 2015    Temat postu:

- wiesz tato..raczej słabo się starają..są już 4 lata po ślubie..- zauważyła Evelynn z finezyjnym uśmiechem

- wiesz kochanie, nie każdy ma takie tempo jak Ty..- zripostowała Suniv

- no co..lubię seks, a to, że jakoś nie odmawiamy sobie kolejnych potomków..- wzruszyła ramionami

Suniv słysząc słowa córki i obserwując minę męża roześmiała się perliście, a Eve gdy tylko spojrzała na ojca zawtórowała matce

- tatku..jestem już duża..po za tym cóż..jak oznajmiłam wam, że zgodziłam się na ślub to chyba spodziewałeś się takiego obrotu spraw..

Ravena była rezolutnym dzieckiem, a Eve i Gabriel dość otwartymi rodzicami więc gdy usłyszała słowa matki nieco się zawstydziła
- mamo..- zaczęła ciągnąć ją za rękę - nie tak głośno..- upomniała ją co u obu kobiet spowodowało jeszcze głośniejszy śmiech

Aiden natomiast nie wiedząc zbytnio o co chodzi wpatrywał się w obie kobiety zaintrygowany, a później spojrzał na Alexa

- czemu Ty się nie śmiejesz dziadku ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:35, 04 Mar 2015    Temat postu:

-Bo córka próbuje przyprawić dziadka o zawał...-odparł Alex z uśmiechem spoglądajac na Aidena. Potem skierował spojrzenie na Ravenę:- Jak Ravena ucieknie do jakiegoś faceta którego nie bedziesz lubić, Eve... to ja się będe śmiał. Pomogę Ci, ale będe rechotał...-odparł szczerząc się.

Po chwili kelnerka przyniosła mu kolejną kawę. Alex obrócił głowę do Aidena:- Kiedyś zrozumiesz jakie kobiety to podstępne stworzenia...-powiedział żartobliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Tereny wokół / Hogsmeade Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin