www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego i sie zaśmiała-Ja Cię ignoruję?Ja czekałam na ciebie ciągle

Suniva Lestrange Howlett

Minęło już kilkanascie minut. Zebrała się większość szkoły więc Suniva zdecydowała zacząć. Kartkę z przemówiniem zostawiła na stole nie chciała już po nią wracać. " Najwyżej będę improwizować" - wysłała Elizie. Uśmiechnęła się czarujaco i stanęła na katedrze dyrektora - witam wszytskich tu zebranych..mam nadzieję że reszta dojdzie niebawem a jeśli nie to trudno...nie będziemy marnować na nich czasu.. - po sali potoczyły się śmiechy - moi drodzy minął kolejny rok w naszej szkolenej społeczności...wiele się działo..Lord Czarny Pan nie próżnował - wymówiła jego imie z wielkim trudem - mam jednak informację z warygodnego źródła że przez następen pare miesięcy nie planuje żadnych ataków na Hogwart...chcę podziękować każdemu z was za wytrwałość, pracowitość i odwagę, która była nam w tym roku potrzebna...z większością spotkam się po wakacjach ale tym którzy odchodzą już ze szkoły życzę owocnej kariery i owocnego życia...a teraz starym zwyczajem... - westchnęła - WSUWAJCIE! - powiedziała z uśmiechem. Na sali rozległy się wiwaty i oklaski. Po chwili wszyscy zajęci byli rozmowami i objadaniem się. Suniva usiadła obok Elizy i Ariona.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion pocałował Elizę w czoło a potem zwrócił się do Sunivy - nie no..pani dyrektor kawał dobrej roboty.. - objął ją ramieniem

Emily Black

Emily po przemowie Suniv wyszła z sali.

Eliza Mullet

Całkiem ładna przemowa-uśmiechneła się do niej

Suniva Lestrange Howlett

- oh błagam jak to mówiłam to myślałam że padne..jestem taka wymęczona - westchnęła - muszę iść odpocząć...

Arion Caladion Vilerui · Gość

- Sunivo napewno wszytsko wporządku?... - spytał czymając ją za ramię

Suniva Lestrange Howlett

- tak tak...poprostu muszę odpocząć...a jeszcze tyle spraw do załatwienia.. - westchnęła - zobaczymy się później... - opuściła wielką sale

Arion Caladion Vilerui · Gość

Też westchnął i przytulił Elizę - czeba będzie porozmawiać z twoim kumplem...- uśmiechnłą się do niej - idziemy nad jezioro?

Eliza Mullet

Jakim kumplem?-zdziwiła się i wstała-Jasne możemy iść

Arion Caladion Vilerui · Gość

- z Martinem.. - spojrzał na nią rozbawiony chwycił za rękę i wyprowadził z wielkiej sali

Gość

W sali pojawiła się Lou. Była ubrana w białą, koszulową tunikę i czarne getry, zakończone u dołu koronką, do tego zupełnie nie pasujące conversy Na ramieniu trzymała płaszcz podróżny, a w ręku niewielkich rozmiarów torebkę. Weszła nieśmiało. Nie była przyzwyczajona do towarzystwa uczniów Hogwartu, bo ostatni miesiąc spędziła poza murami szkoły. jej ciotka miała problemy zdrowotne i Louis musiała zająć się Rachell, jej ośmioletnią córką. Ciotkę czekał jeszcze pobyt w szpitalu, ale wydobrzała na tyle, że mogła zająć się dzieckiem na jakiś czas.
-Cześć wszystkim- wyszeptała i samotnie zajęła miejsce przy stole Krukonów. jej wzrok przeniósł się do stołu Puchonów. Wypatrywała Pita.

Eliza Mullet

(już się skończyło)

Gość

[aaa. ok. dzięki xd. dłuugo mnie nie było, bo nie mam teraz kompa...]