www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva podeszła do okna. Na dworze było ciemno. Po szybie spływały pojedyńcze krople deszczu. Suniva przyłożyła rękę do zimnej szyby.

Eliza Mullet

Suniv...co się dzieje?-popatrzyła się na nią

Martin Merson

Martin wstał z krzesła i podszedł do Sunivy.Pogłaskał ją po ramienu i nic nie powiedział

Peter Full

Czy ja coś mówię Elizo?- zapytał wzruszając ramionami- Rób sobie co chcesz.
Nie, nie tańczę..... Jeszcze nie teraz....- uśmiechnął się lekko

Suniva Lestrange Howlett

Powstrzymała gestem drugiej ręki Elizę przed dalszym mówieniem. Przyłożyła ucho do szyby. Najpierw słyszała jakieś szelesty a potem wszystko ucichło. Suniv cofnęła rękę. - narazie jeszcze nic... - powiedziała z bladym uśmiechem na twarzy

Liliana Malfoy

-Mam dziwne przeczucie.-Udzielił jej się nastrój dziewczyn.

Martin Merson

Zawsze coś się musi zepsuć-skrzywił się

Eliza Mullet

Westchnęła i się wtuliła w Ariona-Dobra Pit nie chce mi się o tym gadać...Suniv...Jacob jest w zamku..nic nikomu nie grozi...po za tym też jest Hannah

Suniva Lestrange Howlett

- narazie chyba nie ma powodu do obaw... - odeszła od okna. Stanęła przy stole z alkoholem. Nalała sobie szklankę ognistej, wypiła wszytsko jednym pociągnięciem i oparła się o blad stołu

Liliana Malfoy

-Może lepiej przerwać zabawę?-bawiła się palcami.

Arion Caladion Vilerui · Gość

- po co...jak nic się nie dzieje...czeba kożystac z każdej chwili Liliano.. - odpowiedział patrząc na Suniv a potem też podszedł do okna i zrobił to co Suniva

Eliza Mullet

Nie!-poderwała się od razu-Bal ma trwać!Wszyscy są bezpieczni...nic nikomu nie grozi i niema powodów do przerywania zabawy-mówiła stanowczym głosem

Liliana Malfoy

-Dobrze. W takim razie chodźmy tańczyć, a nie siedzimy i się martwimy.

Martin Merson

Eliza i Arion mają rację Liliano-uśmiechnął się do niej.Czół się dziwnie bo chyba jako jedyny niczym się nie przejmował

Suniva Lestrange Howlett

Suniva westchnęła. Spojrzała się porozumiewawczo na Ariona. Paczyli tak przez dłuższą chwilę na siebie tak jakby rozmawiali. Po chwili Suniv chwyciła za rękę Elizę i obkręciła ja parę razy wokół jej osi - ładna sukienka...