www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

Uniosła wzrok i spojrzała na niego. Czekała, aż zacznie mówić.

Evan Dołohow

- Chyba nie jesteś na mnie zła? - spytał robiąc przepraszającą minę, wiedział, że nie brzmiał wtedy miło.

Gość

- Nie. To ja nie powinnam o tym wspominać. - stwierdziła.

Evan Dołohow

- Nie wiedziałaś, zresztą moja wina i koniec - powiedział patrząc jej w oczy i uśmiechnął się przy tym.
- I jak idzie zwiedzanie zamku? - spytał zmieniając temat.

Gość

Również się uśmiechnęła.
- Powoli, ale idzie. Tutaj się jakoś zasiedziałam.

Evan Dołohow

- W sumie przyjemne miejsce ale jak jest cieplej.

Gość

- Może.. chodźmy w jakieś inne miejsce. - zaproponowała po czym zsunęła się z balustrady.

Evan Dołohow

- A nie mówiłem, że zmarzniesz - zaczął mówić złośliwie i spojrzał na nią - Co proponujesz?

Gość

- Jednak zmarzłam. - odpowiedziała obejmując się ramionami. - Nie wiem, gdzieś, gdzie jest cieplej.

Evan Dołohow

- Może do mnie lub do Ciebie? - spytał - Jak wolisz? Mi to obojętne - przyznał

Gość

- Właściwie, będę miała jedyną okazję, żeby zobaczyć ślizgońskie lochy. - powiedziała po chwili zastanowienia. - Idziemy do Ciebie.

Gość

Wszedł na wieżę nie wiedział, że znajduje się tuitaj taka dlatego też był mile zaskoczony. Podszedł do barierki i wychylił się przez nią szukając ciekawych widoków. Nie zauważył kiedy za nim znalazł/a się...

Emily Black

Emily. Jak zwykle się uśmiechała. - Nie wychylaj się bo spadniesz.. - ostrzegła go wesołym tonem głosu. - A ja moge nie zdążyć Cię uratować... - dokończyła po czym oparła się o ściane. - Cześć, Max.

Gość

wychlając się nieźle się wystraszył kiedy usłyszał za sobą czyjś głos, jednak nie dał tego po sobie poznać. - Emily? Czyżby Twojemu dziecko śpieszyło się na świat? Co ja gadam pewnie, że tak, jak nazwałaś dziecko?

Emily Black

- Pauline... - zaśmiała się. - Teraz śpi grzecznie u mnie w pokoju.. Wymknęłam się na mały spacer... A co u Ciebie?