www.starozytnyhogwart.fora.pl

Andy Villain · Wysłany: Pon 20:13, 16 Mar 2009 Temat postu:

Wydawało się, że śmiech chłopaka słychać w całym zamku. Miał wielkie łaskotki. Ogromne.
Kiedy dziewczyna wreszcie go puściła spowrotem założył czapkę.
- Bo śmiech to zdrowie! I nie zamierzam być takim sztywniakiem.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 20:23, 16 Mar 2009 Temat postu:

Tak,pamiętaj nigdy nie przestawaj się śmiać jak twierdzisz to zdrowie-Dziewczyna po raz pierwszy od kilku tygodni na prawdę się śmiała.Nie udawała tylko to był szczery melodyjny śmich

Andy Villain · Wysłany: Pon 20:35, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Taa, zdrowie się przyda. Szczególnie, że psuję je sobie w inny sposób.
Chłopakowi odrazu na myśl nasunął się towar leżąc sobie spokojnie w ogromnej kieszeni, ogromnych jeansów. Miał ochotę walnąć sobie krechę.
Ale nie teraz i nie tutaj. Nie przy niej.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 20:45, 16 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła do niego bardzo blisko.Usmiechneła sie lekko.Siegneła do jego kieszeni i wycagneła biały proch-Pokarzesz mi?Jak to się robi?-nadal stała blisko niego,ale po chwili sie odsunęła

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:05, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Jesteś pewna że chcesz? Jak się w to wciągniesz, to ciężko z tego wyjść.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 21:09, 16 Mar 2009 Temat postu:

Zacmokała-Nie nie,ja nie chcę.Chce zobaczyć jak to sie robi...może kiedy-zastanowiła się-nie chyba jednak nie,ale wiem że masz ochotę bo widzę-popatrzyła mu się prosto w oczy.jej granatowe oczy w świetle księżyca były czarne,co bardzo pasowało do bladej cery.

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:14, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Ja mam często ochotę. - chłopak wyszczerzył się w rozbrajającym uśmiechu.
Przywykł do ćpania na podłodze, bo tak wygodniej. Tak też i teraz, pospiesznie rozrzucił proszek po podłodze tak aby ułożył się w kreskę, położył się i wciągnął, a po chwili wstał i rozciągnął sie leniwie. Jak narazie efektów nie było widać. Trzeba było chwilę poczekać.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 21:18, 16 Mar 2009 Temat postu:

łał...a co ci się dzieje po tym?-coraz bardziej zaczeła się ciekawić

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:20, 16 Mar 2009 Temat postu:

- No zaczyna się mieć niezłe fazy, jak weźmiesz trochę więcej. Odbija człowiekowi i wogóle. A tyle ile wziąłem teraz to na rozweselnie. - Jakby jemu wesołości brakowało. No ale zostawmy ten temat. Andy już miał lepszy humor. Widomo dlaczego.
Teraz uśmiech miał wręcz przylepiony do twarzy.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 21:24, 16 Mar 2009 Temat postu:

Nie mogła tego wytrzymać i zaczęła się cicho śmiać-Tak uroczo wyglądasz..oczy ci się świecą.A jak bym Cię walneła to nadal byś się umiechał?-oczywiście dziewczyna nawet tego nie planowała bo go wprost uwielbiła i nigdy by go nie skrzywdziła

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:32, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Zależy czy mocno. - roześmiał się. - Może i nie wyglądam, ale bić się umiem.
Mimo, że Anduś jest taki drobny, nie jest słabeuszem, bić się potrafi. Tego nauczyło go podwórko, a starciu z mugolskim pietnastolatkami nieraz wygrał.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 21:35, 16 Mar 2009 Temat postu:

No to super-uśmiechneła się-Dobrze wiedzec że mój kumpel umie się bic...a przesadziłeś kiedyś?I co w tedy zrobiłeś-chciała wiedzeć o nim jak najwięcej

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:39, 16 Mar 2009 Temat postu:

Spodobało mu się, że dziewczyna nazwała go kumplem. Lubił ją i fajnie było mieć starszą kumpelę. Przecież trzeba był się lansować.
- Zdażyło mi się. Na szczęście kumpel dowlókł mnie do domu. Ale się wtedy matka darła. Oho!
Aż się wzdrygnął na wspomnienie dawnej awantury. Matka dała mu miesięczny szlaban na deskę.

Eliza Mullet · Wysłany: Pon 21:44, 16 Mar 2009 Temat postu:

zaśmiała się melodyjnie-No nie ma co...w szkole będziesz musiał uważać bo wpadniesz w niedobra towarzystwo-skrzywiła się,a zarazem wzdrygnęła jak pomyślała sobie co by mu starsi mogli zrobić,więc postanowiła że będzie miała na niego oko.W szkole wszyscy mieli do niej szacunek,bo była jedna z najlepszych czarownic.-Fleur się podobasz i to bardzo-zaśmiała się cicho-miałes kiedyś dziewczynę?

Andy Villain · Wysłany: Pon 21:53, 16 Mar 2009 Temat postu:

Nie skomentował pierwszej częsci wypowiedzi, bo po co rozmawiać o wadach? Jednak myśli nie hamował, zapominając że dziewczyna je słyszy.
W mugolskich szkołach miał opinię złego chłopca i często wpadał w kłopoty. A od tego raczej nie da się uwolnić. I stąd te ćpanie, alkohol i inne.
- Dziewczynę? Taką na stałe? eee... nie. Jakoś nie potrzebowałem. A Fleur jest trochę zbyt natrętna. - roześmiał się na wspomnienie dziewczyny.