www.starozytnyhogwart.fora.pl

Czarny Pan syknął głośno i wydał znak wilkołakom - skończyć z nimi.. - cofnął się robiąc im miejsce

Te ruszyły odrazu w stronę zgromadzonych. Śmierciożercy natomaist nie byli już tacy pewni.

- oj Bella Bella..po Tobie akurat najmniej bym się♀ tego spodziewał... - westchnął teatralnei i ściągnął z niej łańcuchy. Poczym podniusł ją siłą do góry - co za niewdzięczność.. - syknął - ah ...

Po chwili w salonie pojawił się CZarny Pan. Rozejrzał się po salonie. Głupcy którzy ośmielili mu się sprzeciwić. Jego wściekłość nie miała granic. Machnął ręką do śmierciożerców by puścili Bellatriks. ...

- zatem dosyć łaski Lorda Voldemorta...świat znó zdrży...i wszytsko zacznie się na nowo.. - warknął. Brutalnie chwycił Bellatriks za ramie i rozpłynął się z nią w obłokach czarnego dymu.

CZarny Pan wyszarpnał pergamin z jej rąk. Przeczytał tereść listu. To czego się dowiedział wzburzyło nim
- jak do tego doszło..?! - syknął - kto się ośmielił

- zamlicz.. - syknął i unósł na nią różdżkę

Gdy dotkneła jego skóry dało to taki efekt jakby został poparzony. Cofnął szybko rękę przez co kobieta upadła na kolana.

- Ty plugawa, podsępna żmijo...jak śmiesz sprzeciwiać się moim rozkazom - chwycił ją za szyję

Czarny Pan stanął przed Bellatriks był na granicy wytrzymałości. Pełen furri i wściekłości. Zamachnął się i spoliczkował kobietę.

CZarny Pan wydał z siebie przeraźliwy syk.

- Bella.. - CZarny Pan odezwał się ponaglajac ją i usiadł w jednym z foteli jakby czekajac na widowisko

- Lucjuszu...Rudolphie...Bello..dlaczego nie ciszycie się razem z nami..macie coś na sumieniu.. - CZarny PAn spojrzał po twarzach trójki swoich niajwerniejszych sług - a może nie taki rodzaj zabawy wa ...

CZarny Pan stanął za Scarlett - może mnie ościwcicie..gdy dam am jakąś motywację.. - syknął - Crucio.. - wyszeptał prawie pieszczotlwiie celując w Scarlett

- twojego ojca..tak?... - wydał się być rozbawiony. Szaleńczo rozbawiony. - nie wydaje mi się by była to zasługa twojego ojca...- odszedł od Belli i znów zaczął się przechadzać po salonie

Czarny Pan odwrócił się i również spojrzał na Alexa - no no...porywczy Alex zdaje się...widzisz chłopcze...- zaczął bawić się kosmykiem włosów Belli - przed laty...zyskiwałem nowych zwolnników...tak s ...