www.starozytnyhogwart.fora.pl

Uczniowie chętni uczęszczać na eliksiry proszę się zapisywać:

-Hmm...może zakupy?-uśmiechnął sie do niej zadziornie-

Objął ja powoli w pasie odwzajemniając równie namiętnie pocałunek.

-Obiecuję,że będę spędzać z tobą więcej czasu i...jak będziemy mieć dziecko to będe się starał być najlepszym ojcem?-powiedział niepewnym tonem głosu.

Przytaknął głową i odgarnął opadające włosy z czoła-Dobrze...obiecuję.

Przygryzł swoją wargę,po czym uśmiechnął się-A jaki moja pani?

Odwzajemnił pocałunek i ujął jej dłonie-Obiecaj mi...że nie będziemy się już kłócić,o to że muszę wyjeżdżać z ojcem...nie chce tego.

Zmrużył oczy,a potem znowu przybrał spokojny wyraz twarzy-Ależ o nic kochanie...nie cieszysz się,że jestem?

Martin zaczął się rozglądać po okolicy.Wolną dłoń wsadził do kieszeni płaszcza i wbił w nią wzrok.

Przechylił głowę,popatrzył się na nią, uśmiechnął się przelotnie i znowu wbił wzrok przed siebie-Słowa są czasem zbędne.

Martin od wyjścia z zamku bardzo mało sie odzywał,właściwie to prawie nic nie powiedział.Patrzył się przed siebie ze spokojną miną.

Nie no...ja do tego nic nie mam np. Ty Victor wiem,że masz drugie konto,bo widziałem parę razy twoją wpadkę jak pisałeś równocześnie,jako Jason,ale spoko.
Jest tu ktoś co ma 5 kont?

A ile ludziom trzeba?

Jedno wystarczy przecież.

Hmm...z tymi starszymi i stażem to niezły pomysł...prefekci i nauczyciele,no chyba że są uczniowie jacyś starsi.

Jak są jakieś dzieciaki,to uwierz mi że wskoczą