www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Sob 14:46, 19 Mar 2011 Temat postu:

- nie..po prostu wracam do starych..znów będę wredna.. - mruknęła

Alex Howlett · Wysłany: Sob 14:50, 19 Mar 2011 Temat postu:

Victor spojrzał na nia:- Co???Heh, zadziwia mnie to.... nie macie tego dosyc?-spojrzał na nia powaznie:- Teraz, po drugim dziecku wrocisz do starych obowiazków?

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Sob 14:52, 19 Mar 2011 Temat postu:

- ja też..a teraz idź do Suniv..- rozkazała krzyżując ręce - no dalej..

Alex Howlett · Wysłany: Sob 14:59, 19 Mar 2011 Temat postu:

Victor spojrzał na nia smutno:- Pójde do niej, ale z własnej woli, nie z rozkazu.....-po czym ruszył rozmyslajac o tym, co mu powiedziała. zaciskał pieści z bezsilności, ale wiedział, ze w koncu tak sie stanie. Miał nadzieje tylko, że jednak do tego nie dojdzie...

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Sob 15:02, 19 Mar 2011 Temat postu:

Anna natomiast usiadła obok Narcyzy i Lucjusza o rozpoczęła dyskusje.

Alex Howlett · Wysłany: Pon 20:36, 21 Mar 2011 Temat postu:

Alex wyszedł na plaze za Lucjuszem. Zaciągnął sie cygarem i wypuscił dym:- O czym chciales porozmawiać wujku?-zwrócil sie do niego.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Pon 20:43, 21 Mar 2011 Temat postu:

- pytałeś o ojca..- westchnął nagle w pewnym oddaleniu od nich przeszła Scarlett i Anna.

Scarlett weszła do wody i pokazała w stronę tarasu środkowy palec.
Lucjusz spojrzał w tamtym kierunku i zobaczył Bellatriks
- no proszę..ostre spięcie..- westchnął - to chyba nie jest dobry pomysł! - krzyknął do Scarlett
- odczepcie się! - syknęła wchodząc głębiej

Anna weszła tylko do kolan i obserwowała taflę wody

Lucjusz uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na Alexa - co chcesz wiedzieć?

Alex Howlett · Wysłany: Pon 20:57, 21 Mar 2011 Temat postu:

Alex odparł:- Czytalem pamiętnik ojca.... jest duzo niescisłosci, chociaz staruszek starał sie jak mógł, by to miało sens....-odparł Alex:- Duzo razem przeszliście, od szkoly przez dorosłe życie... podobno namawiał cie do tego, byś nie wstepował w szeregi Smierciożercow.... i z tego, co wiem, robiles wszystko, by ukryc go pzed wzrokiem Voldemorta....

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Pon 21:02, 21 Mar 2011 Temat postu:

- cóż..starałem się..jednak nie zawsze mi się udawało..tym bardziej że Bella miała wtedy z waszą rodziną konflikt..wasz ojciec nienawidził jej za to co zrobiła Jamesowi..wiele osób mnie od tego odciągało..i Howard i moja żona..jednak nie było mowy o odwrocie..- westchnął siadając na leżaku

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:09, 21 Mar 2011 Temat postu:

-Tak....-westchnał alex:- nie dał po sobie poznac, ze bolało go, co działo sie z jamesem....-usiadł koło Lucjusza:- Byliście..prawie jak bracia...-skwitował:- Bolało go to równiez, co bylo z Toba...-powiedział juz ciszej.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Pon 21:12, 21 Mar 2011 Temat postu:

- a co działo się ze mną? - spytał wypuszczając obłoczek dymu

Anna westchnęła i podpłynęła w końcu do Scarlett która leżała na plecach
- nie podoba mi się ta cisza..- westchnęła rozglądając się
- oj przestań..udzieliło Ci się gadanie mojej ciotki...czego się boisz..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:19, 21 Mar 2011 Temat postu:

alex spojrzał w kierunku dziewczyn i westchnał:- Poklóciliscie sie o to kiedys.... Howard wiedział, jak wygladało twoje zycie, traktowanie przez ojca.... on wychowywał sie na podobnych warunkach.... i z tego co pisał, gdy widział, jak stopniowo chlodniejesz, nawet w obliczu własnej rodziny... nie winił ciebie, tylko ich....-spojrzał o chwili na Lucjusza:- Stoczyliście wspólnie wiele wspaniałych pojedynków... czy z czarodziejami czy kreaturami.... wspominał duzo o tym...

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Pon 21:26, 21 Mar 2011 Temat postu:

- tak..coś tam było - wyznał- pamiętam że najbardziej nie mógł przeboleć tego jak traktowałem Narcyzę..ale nie przewidział że to też zmyślna istotka i często to była jej wina..był tak zauroczony jej ślicznym uśmiechem..że nie widział tych diabolicznych spojrzeń..Alex...nie śmiej się ..ona potrafi być straszna..- uśmiechnął się niewinnie

Scarlett pływała jeszcze chwilę i nagle coś chlupnęło nieopodal - co to było? - spytała Anny nieruchomiejąc
- nie wiem..wracajmy już..
- myślisz że to był rekin?
- Scarlett..nawet jeśli to na pewno nie szkodliwy..zobaczył sobie Ciebie i odpłynął..i na pewno jest malutki...

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:31, 21 Mar 2011 Temat postu:

Alex przyznał:- tak...my bywamy naiwni..... napisał mi o tym, ze jesli kiedys dojdzie do srkajnego momentu, gdzie Twój upór, który jest chyba taki sam jak wtedy nie zelżeje, to ten jeden raz chyba wybaczysz mu, jesli Cie rabnie....-zasmiał sie cicho:- Ciocia narcyza, na pewno jest straszna...-wyszczerzył zeby:- Czy...on kiedykolwiek rozmawiał z Bella? Walczyli pare razy..... musiałes byc przy tym.... mówil, dlaczego tak bardzo nia gardzi

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Pon 21:36, 21 Mar 2011 Temat postu:

- właściwie to..mam problem..- wyrzucił cygaro i ruszył w stronę Anny
Zaraz pojawiła się Bellatriks, Narcyza i Suniv. Narcyza szybko odciągneła Annę na bok.

Bellatriks spojrzała wściekła na nią a później na Scarlett - ale prosiłam..to nie!
- mamo przestań..to nie czas na kazania..- uspokoiła ją Suniv

Scarlett po chwili krzyknęła. Rekin wystawił łeb z nad tafli i Scarlett miała okazję ujrzeć wnętrze jego paszczy.
Narcyza aż usiadła z wrażenia
- zabierzcie mnie stąd! - krzyknęła Scarlett rozhisteryzowana.

Bella weszła do wody po kolana ale zaraz się cofnęła - trzeba coś wymyślić - spojrzała na resztę