|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:45, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-W końcu mogłyście sobie pozwolić na zakupowe szaleństwo.. - roześmiała się Rose, patrząc na zadowolenie malujące się na twarzy Sophie. Chwilę później sama posmutniała. Z tej trójki najbardziej pragnęła dziecka, a najdłużej będzie musiała na nie czekać.
-Lata miną, zanim się to stanie.. Cieszę się jedynie myślą, że nie będę musiała kombinować, jak to osiągnąć.. - westchnęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:51, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- daj spokój Rose..- Sophie uśmiechnęła się do przyjaciółki - jeszcze nie tak dawno Valerian nie chciał nawet słyszeć o dziecku..a oświadczył Ci się..i wszystko jakoś Ci się układa..przygotuj się dobrze do roli przyszłej wampirzej żony, do macierzyństwa, a na pewno dziecko dostarczy Ci wiele radości..dla mnie ciąża była szokiem tak samo jak dla Elizabeth..
- posłuchaj jej..wie co mówi..przynajmniej będziesz miała wszystko poukładane..- wtrąciła Elizabeth - po za tym wiesz już co chcesz robić..jesteś młoda i na dzieci masz jeszcze dużo czasu..a my zrobiłyśmy wszystko nie w tej kolejności co trzeba..- przyznała i znów spojrzała na swoją córkę - a może Alice?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:57, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Wiem! Robi ogromne postępy, prawda? - natychmiast się rozpromieniła i spojrzała błyszczącymi oczyma na pierścionek. - To będzie takie wspaniałe życie. Wiecznie młodzi i wiecznie.. żywi.. - jej twarz sposępniała. - Czasem.. bardzo rzadko, ale jednak.. myślę, czy.. to cała wieczność razem! Myślicie, że wytrzymam? Kocham Valeriana, ale jak moja przemiana wpłynie na uczucia? Muszę zapytać Suniv. To bardzo ważne, żebym go kochała cały czas.. bo przywiązanie? Nie tego pragę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:02, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- no przecież ona kocha Alexa..- odparła Elizabeth
- Rose..ja Ci powiem co musisz zrobić..kupić jakie fatałaszki, wparować mu do gabinetu, wziąć go siłą i po sprawie..- dodała Sophie zabawnie poruszając brwiami i wszystkie trzy wybuchnęły śmiechem.
Tą umiejętność odziedziczyła po swoim ojcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:28, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosalie roześmiała się. - Wiesz Sophie.. to nie jest taki głupi pomysł. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz mieliśmy chwilę dla siebie. A Valerianowi zawsze się marzył mój mundurek, który.. zupełnym przypadkiem oczywiście.. mam przy sobie.. - przygryzła lekko wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:37, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- no i widzisz..wykorzystaj to więc..- odparła Sophie - kochana lecę zobaczyć co z Louise, a wy dwie odpoczywajcie, wpadnę jutro z rana..- zapowiedziała Elizabeth i już jej nie było
Świeżo upieczona mama siedziała przez dłuższą chwilę w milczeniu
- Rose..mogłabyś jednak zawołać Toma ?..chciałabym z nim porozmawiać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:48, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosalie zmierzyła ją uważnym spojrzeniem. Bez słowa wybiegła z komnaty i przyprowadziła za sobą chłopaka.
-Chciałaś rozmawiać? - Thomas spojrzał na nią z ciekawością. Rose kręciła się chwilę po komnacie, aż w końcu wyszła. Nie zawsze jej ciekawość musiała być zaspokojona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:51, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Elizabeth znów długo milczała, aż w końcu spojrzała na niego
- chciałabym bym byś został ojcem chrzestnym Alice..- wyszeptała trzymając córeczkę w ramionach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:58, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Tom przez moment patrzył na nią z niedowierzaniem, potem na jego twarzy pojawiła się radość.
-Serio? Chcesz tego? Ma na imię Alice.. - westchnął z czułością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:00, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
- tak..myślę, że będzie szczęśliwa mając Ciebie przy sobie..- wyszeptała i wyciągnęła córkę do niego. Kiedy podszedł bliżej ułożyła ją w jego ramionach, a sama ułożyła się na łóżku. Była tak wyczerpana, że momentalnie zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:05, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
-Skoro tak mówisz.. to zgoda.. - uśmiechnął się, biorąc ją delikatnie na ręce. Już nie pamiętał, jak to było, trzymać takie maleństwo w ramionach. - I co ja mam z nią teraz.. - odwrócił się w stronę Elizabeth, gdy zauważył, że śpi, zaczął po cichu spacerować po pokoju, usypiając małą. Mógłby jej nie wypuszczać z rąk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:12, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
W pewnej chwili drzwi do komnaty uchyliła lekko Bellatriks i wślizgnęła się do środka. Poły jej szlafroka ciągnęły się za nią bezszelestnie.
- wróciły do pokoju, w którym spała mała i prawie dostały zawału..- zaczęła stając przed Tomem, a kiedy zobaczyła jego zawadiackie spojrzenie mierzące ją od stóp do głowy skrzyżowała ramiona i zatkała mu usta dłonią widząc, że z uśmiechem chce powitać ją jakimś komentarzem - przestań błaznować i odnieś małą..- wyszeptała po czym spojrzała na wykończoną dziewczynę.
Podeszła cicho do jej łóżka, przykryła ją kołdrą, po czym skierowała swoje kroki do wyjścia
- i na co czekasz ? - spojrzała na Toma wyczekująco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:15, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Thomas uniósł z rozbawieniem brew. Teatralnie łakomym wzrokiem śledził jej postać. I nie ruszał się z miejsca. - Jest pani gorąca jak piasek pustyni.. - skomentował w końcu i ruszył w stronę drzwi, puszczając jej przy okazji oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:25, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bellatriks parsknęła wychodząc, poczekała aż chłopak znajdzie się na korytarzu i zamknęła delikatnie drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Shepperd
Dołączył: 16 Wrz 2014
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moupelie, Włochy Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:49, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
_____________________________
Od narodzin Alice minął już ponad tydzień. Elizabeth ku zdziwieniu Narcyzy i Scarlett szybko wróciła do formy. Doszły do wniosku, że to dzięki wilczemu genowi, który być może przekazała córce. Dziewczynka bowiem wyglądała już jak ok. 2 miesięcznie niemowlę
- niedługo prześcignie Louise..- zwróciła się dziewczyna do Bellatriks, która siedziała obok niej i trzymała śpiącą prawnuczkę w ramionach
- bez paniki, owszem wygląda na to, że w jakiejś części wilczy gen posiada, ale nie wiadomo jeszcze w jakiej formie, póki co jest stabilny..nie wygląda na to by mała rosła na drożdżach jak Ty i Howard, możliwe, że będzie z nią tak jak z Tyberiusem, albo jak z Cygnusem, początkowo też rósł szybko, ale w pewnym momencie się zatrzymał..
- wolałabym by rosła normalnie..- przyznała w końcu dziewczyna. Dopiero teraz kiedy sama została matką, zrozumiała w końcu Scarlett. Oboje z Howardem dorośli tak szybko, że ich matka nie nacieszyła się macierzyństwem. Tyberius też nie poprawiał sytuacji, jedynie Cygnus rósł jak zwyczajne dziecko.
- niestety nie zależy to od nas..czas pokaże..jak to z nią będzie..- odparła Lestrange i oddała córkę młodej mamie. W tym samym czasie drzwi do pokoju otworzyły się i stanął/stanęła w nich..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|