www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

To duży jasny pokój, o kremowych szerokich płytkach i jasnej boazerii. Duże łóżko jak w każdym pokoju otoczone jest woalą sięgającą aż do podłogi. Oprócz tego na przeciwko łóżka znajduje się szafa a obok niej toaletka i barek. Z Lewej strony łóżka znajdują się drzwi wejściowe i do łazienki, z prawej natomiast wyjście na taras.

Lucjusz wszedł do sypialni puszczając przodem Narcyzę, która bez słowa zamknęła się w łazience. Rozbawiony mężczyzna opadł na małą kanapę i rozluźnił sobie kołnierzyk koszuli po czym nalał sobie wina.

Bellatriks Lestrange

Lucjusz wpadł do sypialni jak burza. Rozpiął jedwabną białą koszulę i nalał sobie szklankę whisky.

Alex Howlett

-I to Twój sposób na wszystko?-spojrzał na niego Alex wchodząc do pokoju i zamykając drzwi.

Bellatriks Lestrange

- nie przypominam sobie bym Cię zapraszał..- syknął siadając w fotelu

Alex Howlett

-a ja nie przypominam sobie, by ojciec tak Cie wspominał..-odparowal alex:- Nic? naprawdę? Lucjusz.... twoje małżeństwo sie rozpada, a Ty kochasz ta kobietę... powiedz szczerze.... naprawde nawet w takiej sytuacji nie potrafiłbys schować na chwile tej maski hrabiego? przeciez Ty taki nie jesteś...

Bellatriks Lestrange

- a skąd Ty wiesz jaki jestem..jak myślisz dlaczego nigdy nie przychodziłem na twoje urodziny tylko po prostu przysyłałem Ci prezent nawet go nie podpisując..zrozum..że tak naprawdę nie wiesz z kim masz do czynienia..a ja mam dość wysłuchiwania jaki to jestem..albo jaki to ja nie jestem..

Alex Howlett

-No to kurde, zachowuj się!!-odpar alex:- masz zone i syna.... i nie gadaj mi tu, nie pokazuj swojej twardoskórnosci, bo mimo wszystko ich kochasz.... Ja tylko prosze Cie... jako twój chrzesniak... i wypominam Ci...... Twoje małżeństwo, rodzina..ma sie rozpaść, a Ty nic z tym nie zrobisz tylko sie spijesz? Domyslam sie, jak mogło wyglądac wasze malżeństwo z narcyza, ale ona Cie kocha i Ty ją.... więc nie rozumiem,czemu raz w życiu nie potafisz siąśc przy niej i powiedzieć przepraszam... i nawet, jesli to dla Ciebie ujma, raz w zyciu sie przelamac i ukrozyć... bo moze ona to chciałaby raz w życiu zobaczyć, nie dla smiechu, nie dla zabawy... ale dlatego, ze cie kocha...

Bellatriks Lestrange

- a skąd ta pewność że ją kocham co? - spojrzał na niego chłodno - i kim ty jesteś by mi czynić uwagi idź i zajmij się swoim związkiem

Alex Howlett

-Bo ktoś Ci to musi powiedziec, jesli sam nie potrafisz..-spojrzał na niego.:- Mój ojciec był twoim przyjacielem.. a ja wiem, zę wybiera sobie dobrych ludzi na przyjaciół..... więc nic nie zmieni mojego zdania.... gdybys nie kochał jej, nie przejmowałbys się i nie boczył... nie rzuciłbys się nawet jesli chciałes ja uderzyc.... to nie chcesz jej stracic... i jesli Ty tego nie zrozumiesz.... to zostaniesz sam w zamku, bo tak naprawde wszystko, co zrobiłes, syn, rodzina.. w takim razie dla ciebie nie istnieje....

Bellatriks Lestrange

- wiesz masz rację..trzeba było dać jej w łeb i zaciągnąć z powrotem do domu..- nalał sobie znów - dziękuje za radę..- uniósł szklankę w jego kierunku jakby wznosił toast - zostaw mnie w spokoju Alex..

Alex Howlett

Alex odparł:- och, na litośc Boska....-zabrał mu szklanke i wylał zawartośc przez okno:- trzeba jej powiedziec, zę ja kochasz i przeprosic, Ty choleryku! Twoja duma tak bardzo Cie zaslepia, ze nie widzisz, ze tracisz nawet swoją rodzinę? raz w życiu masz cholerną szanse zrobic cos dobrze i zachowacsię troche inaczej, ael ja pomijasz?

Bellatriks Lestrange

- ale ja już dawno utraciłem możliwość posiadana szczęśliwej rodzinki..syn otrzymywał ode mnie baty częściej niż a z resztą..nie jestem ani milusim mężem ani kochanym ojczulkiem i nie zamierzam tego zmieniać z tym mi dobrze..a teraz z łaski swojej wynoś się

Alex Howlett

-Z łaski swojej przestan pieprzyc...-odparł Alex:- nawet jesli nie byłes, to przez 5 minut bycia takim, masz okazję zmienic wszystko.... na lepsze....

Bellatriks Lestrange

Po chwili weszła Narcyza razem ze Scarlett która w prost przyssała się do niej. Spojrzała na Lucjusza zakłopotana
Ten natomiast chwycił swoją laskę co spowodowało że Narcyza odruchowo się cofnęła chowając za sobą Scarlett. Mężczyzna jednak wyszedł z sypialni z głośnym trzaskiem drzwi. Narcyza przełknęła ślinę - połóż się..- poleciła Scarlett i sama usiadła na łóżku unikając wzroku Alexa. Zasłoniła kotary i sama opadła na łóżko wykończona płaczem i całą sytuacją,

Alex Howlett

alex podszedł do nich:- To ja moze nie bede przeszkadzał-westchnał.